TRENER CIEŚLAKA O SILLACHU: TROCHĘ PRZYPOMINA PALACIOSA
- Ten chłopak był wspaniałym amatorem. Na pewno będzie niewygodny do boksowania, bo jest ruchliwy, przypominając chwilami w ringu styl prezentowany przez Palaciosa - mówi Adam Jabłoński, szkoleniowiec Michała Cieślaka (13-0, 9 KO).
Pięściarz z Radomia 5 listopada w krakowskiej Tauron Arenie skrzyżuje rękawice z Ismailem Sillachem (23-3, 18 KO). Ukrainiec w boksie olimpijskim dochodził do finału mistrzostw Europy i mistrzostw świata. Pokonywał kilkukrotnie Badou Jacka, ma również na rozkładzie takich zawodników jak Artur Beterbijew, Dimitrij Czudinow, Yunier Dorticos, Wiaczesław Szarabiński czy Thabiso Mchunu. Ale w gronie zawodowców nie osiągnął jeszcze tak do końca pokładanych w nim nadziei.
Zanim Michał wyjdzie walki Ukraińcem, najpierw w najbliższą sobotę czeka go przeprawa z doświadczonym Rumunem Giulianem Ilie (21-10-2, 7 KO), dawnym rywalem Dawida Kosteckiego i Pawła Kołodzieja.
- Póki nie zaprzątamy sobie głowy listopadowym pojedynkiem. Nie ma co za bardzo wybiegać w przyszłość, tylko trzeba się skupić na najbliższym rywalu. Na ten moment liczy się tylko sobotnia walka, którą Michał musi dobrze rozegrać i w efektowny sposób wygrać. Na pewno przygotowania do kolejnego startu będą opierały się na tym, co udało się zbudować dotychczas. Przed nami bardzo pracowita jesień, ale wierzę w swojego wychowanka i uważam, że zarówno w jednym jak i drugim pojedynku nie zawiedzie nas ani kibiców. Mieliśmy chwilę czasu z Rafałem Wojdą żeby przypatrzeć się Ukraińcowi. To bardzo ruchliwy i niewygodny pięściarz, ze wspaniałym dorobkiem z czasów amatorskich. Może stylowo przypominać nieco Francisko Palaciosa - uważa Jabłoński.
POWAŻNY TEST 'DIABLO' - WŁODARCZYK KONTRA POGROMCA KUDRIASZOWA >>>
- Na pewno dużym atutem Michała w tym pojedynku będzie siła fizyczna, bo ten zawodnik nie jest naturalnym zawodnikiem wagi junior ciężkiej. On przecież wywodzi się z kategorii półciężkiej. Po sobotnim pojedynku zrobimy trzy, może cztery dni odpoczynku i zabieramy się do ciężkiej pracy, bo przecież w pierwszych dniach listopada czeka nas naprawdę trudne wyzwanie - dodał trener Cieślaka.