HEARN: BROOK ZASŁUGUJE NA SZACUNEK
Promotor Kella Brooka (36-1, 25 KO), Eddie Hearn, jest bardzo zadowolony z sobotniego występu swojego podopiecznego. "Special K" przegrał przez techniczny nokaut w piątej rundzie z mistrzem świata WBC, IBF i WBA wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (37-0, 33 KO), jednak według wielu obserwatorów Anglik dał Kazachowi jedną z najtrudniejszych walk w karierze.
- Kibice zawsze chcą oglądać swoich ulubieńców w walkach z najlepszymi i Brook im to dał. Przeniósł się dwie wagi wyżej, chciał wielkiego pojedynku i to właśnie daliśmy fanom pięściarstwa. Myślę, że zasługuje na ogromny szacunek - powiedział angielski promotor.
Promotor nadal wierzy w perspektywicznego Anglika i mimo porażki klasyfikuje go w czołówce rankingu bez podziału na kategorie wagowe. Ponadto jego zdaniem Kell prowadził na kartach punktowych do momentu przerwania pojedynku.
- Kell podjął rękawicę i walczył z najlepszym, prowadził na kartach punktowych, jednak nie mógł boksować z pękniętym oczodołem. Mógłby walczyć całą noc, kibice chcą oglądać jak najdłuższe pojedynki, jednak nie możesz boksować z rywalem pokroju Gołowkina, gdy nie możesz się na nim skupić. Mój zawodnik zasługuje na szacunek i wierzę, że nadal jest jednym z najlepszych zawodników na świecie - dodał Hearn.
Zgadzam sie w 100%.
Przeciez Brook wygral tylko jedna runde.
Chyba trudniejsze walki dali Golovkinowi zawodnicy na poczatku jego kariery bo wygrywal na punkty, a tu walczyl tylko 4.5 rundy.
Gołowkin robił co chciał. A że dał Brookowi trochę poboksować, parę razy się trafić... dostał 5 milionów dolarów, stacje chciały zarobić, kibice chcieli show, dramaturgii.
On jeszcze ma w planie walkę z Saundersem, albo Eubankiem na Wyspach.
Gdyby rozjebał Brooka w pierwszej rundzie, to sporo osób nie byłoby zadowolonych z widowiska za tę cenę i w następnych galach mogłoby po prostu biletu nie kupić.
Teraz wszyscy wiedzą, że walczy Gołowkin - będzie się działo.
Golowkin wyglądał tak sobie.Pomimo robienia głupich min przynajmniejn raz odczuł lewy sierpowy Brooka.Gdyby takim ciosem trafił go Alvarez mogły by być dechy
Po mojemu Brook wygrał 3 rundy
Golowkin wyglądał tak sobie.Pomimo robienia głupich min przynajmniejn raz odczuł lewy sierpowy Brooka.Gdyby takim ciosem trafił go Alvarez mogły by być dechy
Tak z ciekawosci, ktore?
1)Chyba nie pierwsza gdzie tanczyl podlaczony
2) Rozumiem ze druga ktora skradl efektownym zrywem, szkoda ze nawet w tej rundzie zebral wiecej i Golovkin zlamal mu oczodol
3) Gdzie byl ganiany i terroryzowany przez 90%? Serio?
4) Od biedy na sile mozna dac 4 Ale tylko na sile bo i tak zebral wiecej
Ja rozumiem ze czasem mozna sie dac nabrac Bo fajne kombinacje ale obraz calosciowo tych rund ktore nawte mozna dac dla Brooka jest taki ze byly pod dyktando Golovkina ktory robil swoja robote ,nie chial tych rund wygrywac. Wyszedl do Brooka zeby go rozbic, zabrac mu nogi a potem upierdolic I tak tez zrobil.
Swoją drogą gdy GGG walczył zza jaba, to Kell nie istniał, walka miała wyglądać widowiskowo i tak wyglądała.
Brook chciał wygrać i nie wyszedł tylko po wypłatę, Kazach zrobił z tego bójkę i fajne widowisko.
W drugiej rundzie miał szansę,ale braklo czasu
Gdyby nie kontuzja i recznik z narożnika to mogło nie być dla niego różowo...
1 runda bezdyskusyjnie dla GGG
2 GGG (wychwyciłem 27 ciosów GGG 24 Brooka
3 GGG (ciosy 29 GGG 20 kell - chyba w tej rundzie go uszkodzil)
4 GGG (21 do 18 ciosow)
5 GGG (do Ko rzez 45 Golovkin do 6 Brooka, już widac ze oko bardzo mu doskwieralo)
Oczywiscie zasluguje na szacunek, bo jest odwaznym gosciem i radzil sobie niezle z potworem
Golowkin nie mogl się dobrać do Brooka.
W drugiej rundzie miał szansę,ale braklo czasu
Gdyby nie kontuzja i recznik z narożnika to mogło nie być dla niego różowo...
Po Pierwsze nie KONTUZJA tylko mowiac obrazowo Golovkin zlamal Brookowi twarz
Po Drugie gdyby nie recznik to Brooka by wyniesli
Brook wygral tylko jedna runde - drugą i to tez bez zadnej dominacji.