KOLEJNY PROBLEM Z WALKĄ ORTIZ-USTINOW
Ponownie oddaliła się walka Luisa Ortiza (25-0, 22 KO) z Aleksandrem Ustinowem (33-1, 24 KO) w ramach turnieju World Boxing Association w wadze ciężkiej.
Reprezentujący Rosjanina Władimir Hriunow poinformował, że minął już termin, w którym Kubańczyk powinien był podpisać kontrakt na pojedynek. Prawa do jego organizacji ma grupa Mir Boksa, która w połowie sierpnia wygrała przetarg.
Z potyczką Ortiz-Ustinow problemy są od początku. Pierwotnie był plan, aby odbyła się ona 17 września na gali Canelo-Smith. Kubańczyk się jednak nie zgodził, a niedawno zakończył współpracę ze stajnią Golden Boy Promotions, która promuje również wspomnianego Meksykanina. Ostatnio mówiło się z kolei, że "King Kong" skrzyżuje rękawice z Ustinowem na gali Kowaliow-Ward w listopadzie, ale wobec tego, co przekazał Hriunow, i ta opcja wydaje się mało prawdopodobna.
Zwycięzca ciekawie zapowiadającego się pojedynku miał potem walczyć w półfinale turnieju WBA - który ma na celu wyłonienie jednego mistrza tej federacji w królewskiej kategorii - z triumfatorem rewanżu Fury-Kliczko.
Dziwne te posunięcia Ortiza marnuję swój talent przez dziwne niezrozumiałe posunięcia . jakby wygrał z tym klocem Ustinovem a nie mam wątpliwości żeby znokutował to byłby bardzo blisko walki ze zwyciescą rewanżu
Fury - Kliczko a tak stoi w miejscu nie wiadomo czy zawalczy z Ustinowem i kto go będzie promował
a mu już 36 lat
a do Joshui też się nie dopcha przez nastepny rok do Wildera tym bardziej który unika dodatkowo Povietkina
czeski film ci teraz dzieje na szcycie wagi cieżkiej
Zdecydowanie wolałem jak Vitalij i Władmir byli MIstrzami i dominatorami wagi cieżkiej nie było takiego burdelu jak teraz
Fury przegra w rewanżu z Kliczko.
Kliczko nie wyjdzie do Ortiza, Fury też nie.
Szkoda chłopa, do tego jest mało medialny...