CHAVEZ: OBÓZ CANELO BĘDZIE CZEKAĆ, AŻ GOŁOWKIN SIĘ ZESTARZEJE
Słynny Julio Cesar Chavez uważa, że istnieje jasny powód, dla którego walka Saula Alvareza (47-1-1, 33 KO) z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO) ciągle jest przekładana. - Obóz "Canelo" będzie czekać, aż Gołowkin się zestarzeje - mówi.
Hitowy pojedynek miał się odbyć już w ubiegłym roku, potem we wrześniu bieżącego, a jakiś czas temu przesunięto plany po raz kolejny - na wrzesień 2017. Póki co Kazach zmierzy się więc 10 września z Kellem Brookiem (36-0, 25 KO), a Meksykanin tydzień później z Liamem Smithem (23-0-1, 13 KO).
- Z Gołowkinem nikt nie chce walczyć, a on z kolei nie chce przejść do wagi super średniej, gdzie są lepsi rywale. Zaproponowano mu więc dobre pieniądze za walkę z Brookiem, zawodnikiem wagi półśredniej, o którym Gołowkin wie, że nic mu nie zrobi - stwierdził "Cesarz".
Ciekawsza zdaniem Chaveza będzie potyczka "Canelo" ze Smithem, ponieważ Alvarez musi zmieścić się w kategorii junior średniej, której limit wynosi 154 funty. Ostatnio Meksykanin walczył głównie w umownym limicie 155 funtów.
- Wiadomo, jak ważny jest choćby jeden funt. Przez 50 gramów można stracić tytuł. Organizm jest wysuszony, nie jest w stanie dostarczyć ci energii - stwierdził.
Stawką potyczki Canelo-Smith będzie pas WBO. Gołowkin i Brook powalczą o tytuły WBC, IBF oraz IBO w dywizji średniej.
Floyd by moze dał rady ale uciekalby jak struś pędziwiatr...