WARREN: FURY JEST ZŁY, BĘDĄ FAJERWERKI
Frank Warren sądzi, że tym razem w walce Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) nie będzie nudy.
Brytyjski promotor i założyciel telewizji BoxNation, która ma transmitować w Wielkiej Brytanii rewanżowy pojedynek, chciałby, aby pauzujący od listopada Fury był bardziej aktywny, ale rozumie, że jako zdetronizowany mistrz Kliczko ma prawo do rewanżu. Przypomina, że Muhammad Ali też musiał dać szansę do odwetu Sonny'emu Listonowi - i za drugim razem wygrał w jeszcze łatwiejszy sposób, nokautując rywala już w pierwszej rundzie.
- Nie sugeruję, że zbliżające się spotkanie Tysona z 40-letnim "Dr. Stalowym Młotem" będzie równie krótkie, ale wiedząc o złości Fury'ego, przewiduję, że tym razem będą fajerwerki - stwierdził.
Do rewanżu ma dojść 29 października w Manchesterze. Jak dotąd jednak wciąż niczego oficjalnie nie ogłoszono. - Szczegóły są dogrywane, mam nadzieję, że już niedługo będzie można potwierdzić tę datę - mówi Warren.
Pierwsza walka odbyła się w listopadzie ubiegłego roku w Dusseldorfie. Fury wygrał wtedy jednogłośną decyzją sędziów.
RoboWład też wydaje się do nich należeć.Natomiast co do Furego mam niejakie wątpliwości.Chodzi tu w głownej mierze o tryb życia,ale i także o "czucie ringu"
Dla zawodnika opierajacego swoj styl na technice i pracy nog jak Fury ma to niezmierne znaczenie.
On gdyby mu nieszlo i było widać w jego ringowych poczynaniach radzę,nie może liczyć w takim stopniu jak Wolodia na siłę pojedynczego ciosu
Na przyszość, nie podpieraj się nowomową, jesteśmy laikami, tak jest dobrze i nie musimy na siłę udawać kogoś innego. ;)
Adamek, Głowacki mieli go na deskach wiele razy...