BROOK JAK LEONARD? SUGAR RAY RADZI ANGLIKOWI PRZED WALKĄ Z GGG
Mało kto daje szanse Kellowi Brookowi (36-0, 25 KO) w konfrontacji z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO), ale Sugar Ray Leonard wie najlepiej, że faworyci nie zawsze wygrywają.
Na walkę z Kazachem Brook przeniesie się z wagi półśredniej do średniej. Leonard zrobił w przeszłości coś podobnego. W 1987 roku w debiucie w kategorii średniej niespodziewanie zwyciężył niepokonanego od lat mistrza świata Marvina Haglera. Teraz ma kilka rad dla Brooka, który spróbuje pójść w jego ślady.
- Mi walczyło się najlepiej właśnie wtedy, kiedy nie dawano mi szans. Byłem wtedy bardziej zdeterminowany. Brook musi być w formie życia, i to przez duże F. Musi się dużo ruszać, wchodzić do półdystansu i zaraz odskakiwać, spróbować zdezorientować "GGG". Musi być sobą, ale jeszcze szybszym, mądrzejszym i bardziej ekonomicznym - oznajmił 60-latek.
Leonard nie ma jednak złudzeń - przed Brookiem wyjątkowo trudne zadanie.
- Gołowkin jest bardzo silny. Uwielbiam jego ciosy na tułów, czegoś takiego od dawna brakowało w boksie - stwierdził.
Hitowa walka Gołowkin-Brook już 10 września. W stawce będą pasy WBC, IBF i IBO w dywizji do 160 funtów.
Pan Leonard ? Nie ujmując mu nic z osiągnięć sportowych to dla mnie jest właśnie "ten poczciwy stary Szugar"
Bąk ? Bak ? Co to za koileś za którego mnie tu bierze parę osób. Jakiś przykład jego postów. bo chętnie zobacze z jakim zjebem mnie tu mylicie
Śmiec z ciebie.
Pewnie zapasiony pizduś w okularach.
O Leonardzie to takie gówno jak ty powinno pisać DUŻYMI LITERAMI.
Myślisz, gnojku obsrany, że brakiem szacunku dla innych sam zasłużysz na szacunek?