PO BROOKU GOŁOWKIN CHCE UNIFIKACJI Z SAUNDERSEM
Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO) może na dłużej zagrzać miejsce w Wielkiej Brytanii. Obóz Kazacha liczy na to, że po walce z Kellem Brookiem (36-0, 25 KO) uda się doprowadzić do pojedynku unifikacyjnego z Billym Joe Saundersem (23-0, 12 KO).
Saunders dzierży pas WBO w wadze średniej - jedyny, którego Kazach nie ma jeszcze w swojej kolekcji.
- Mamy nadzieję, że do potyczki z Saundersem dojdzie, bo celem Giennadija jest zunifikowanie wszystkich pasów w kategorii średniej - podkreśla Tom Loeffler, promotor "GGG".
Do konfrontacji tej mogło dojść już wcześniej, ale Saunders odrzucił ofertę obozu Gołowkina, która według nieoficjalnych informacji opiewała na ponad 2 miliony funtów. Wkrótce negocjacje mogą zostać wznowione. Sztab Kazacha zapewnia, że problemem nie będzie lokalizacja walki, bo właściciel trzech z czterech najważniejszych tytułów mistrzowskich może boksować na terenie przeciwnika.
- Jasne, że wybierze się na tę walkę do Wielkiej Brytanii. Już podczas ostatnich negocjacji z Frankiem Warrenem było jasne, że pojedynek odbędzie się na Wyspach. Nawet nie próbowaliśmy zrobić tego w USA, od początku mówiliśmy, że przylecimy do UK, nie ma problemu - oznajmił Max Hermann, menedżer Gołowkina.
34-letni bokser z Karagandy zmierzy się ze wspomnianym Brookiem, mistrzem IBF w wadze półśredniej, 10 września w Londynie. Szczegóły odnośnie powrotu na ring Saundersa, pauzującego od czasu zdobycia tytułu w grudniu ubiegłego roku, nie zostały jeszcze ustalone.
To nie jest kwestia posiadania jaj. Lee chciał unifikacji (jak Saunders. on tez przecież chciał), ale nie wiemy co by sobie zażyczył przy stole negocjacyjnym. Wszyscy natomiast wiedzą, że Gienek jest napalony na te pasy.
Kazdy z tego forum wyszedłby do Gienka za 1/5 tego co proponowano Saundersowi. To nie jest kwestia strachu dostania po mordzie. Dla bokserów to chleb powszedni. To jest relacja: ryzyko porazki - kwestia wynagrodzenia. Canelo jest najtrudniejszy do zwabienia, bo nadal uważa że może zarabiać i nie potrzebuje do tego Gołowkina.
Przeciez byl tam(z ggg) rozmowa ze beda robic ta walke anglicy i niech placa bjs ile chca + gaza dla gienka stosowna i niech walcza.
Dostac po mordzie a dostac po mordzie to tez roznica.
Rudy moglby zyc bez ggg jakby nie liznal pasa sredniej. Ale go oddal jak smierdzacy tchorz i teraz bedzie mu to wypominane.
Zreszta w 154 i tak wiadomo ze obija mniejszych ale ja zyje nadzieja ze liam skonczy ten proceder. Ciekawe czy jakby canelo przegral to oscar go sprzeda na rzez czy bedzie go odbudowywal.
Polsat Sport
Dzięki 3msię