OFICJALNIE - KOWALIOW Z WARDEM 19 LISTOPADA W LAS VEGAS
Mamy już oficjalne potwierdzenie walki na szczycie wagi półciężkiej i rankingu P4P. Siergiej Kowaliow (30-0-1, 26 KO) spotka się z Andre Wardem (30-0, 15 KO) 19 listopada w hali T-Mobile Arena w Las Vegas.
Sprzedaż biletów ruszy 2 września. Najtańsze wejściówki kosztować będą 55 dolarów. Wszystko pokaże stacja HBO w systemie Pay-Per-View.
- Cieszę się bardzo, że w końcu będę mógł spotkać się z Wardem. A to dlatego, że chcę konfrontować się z najlepszymi - powiedział Kowaliow.
- Nie mogę się już doczekać, chcę zostać mistrzem świata wagi półciężkiej. Robię to od dwudziestu dwóch lat, na takie walki przygotowywałem się w zasadzie od dziecka. Dla rywala mam sporo szacunku, bo nikt mu nie pomagał, a osiągnął naprawdę wiele. Zwycięzca tej potyczki powinien zostać ogłoszony nowym królem P4P - ripostował Ward, niegdyś lider kategorii super średniej.
Czekam na tłumaczenie się tych błaznów twierdzących, że Ward będzie robił wszystko, żeby nie spotkać się z Kowaliowem i do walki nie dojdzie, bo SOG nie ma jaj.
Fajna walka. Obawiam sie tylko wałka. Przy wyrownanym pojedynku albo nieznacznej przewadze Kovaleva sedziowie moga dac zwyciestwo Wardowi.....Sergey bedzie musial go znokautowac co nie bedzie latwe bo wiadomo ze Warda trafic latwo nie jest a do tego na bank bedzie sie "ślizgał" i unikal bezposrednich wymian........
Stawiam na Kovaleva i to jemu kibicuje ale lekkim faworytem chyba jednak Ward (biorac pod uwage styl i fakt ze walka bedzie w Las Vegas).
Tylko Ward nie jest Floydem, a Krusher nie jest Alvarezem. Floyd to zawodnik bardzo mobilny, kręcący kółka w ringu, bardzo trudny do upolowania znikający cel. Canelo to taki trochę bokser slugger o bardzo ograniczonej mobilności, bardzo wolny na nogach, dodatkowo Floyd miał nad nim przewagę zasięgu.
Ward to zawodnik walczący w zwarciu, bazujący w dużym stopniu na sile fizycznej, spycha zawodnika i w tym zwarciu lokuje czyste ciosy, nie jest tak skoczny jak Floyd. Rusek to klasyczny bokser puncher, dobrze operujący jabem, dobrze chodzący na nogach, czujący dystans, to nie betonowonogi Alvarez.
To tak w wielkim skrócie.
Dla mnie kluczowa będzie przewaga w sile fizycznej, tj. czy Ward będzie w stanie spychać Ruska na liny i przepychać się z nim w zwarciu (tak jak to np robił z Frochem), ten aspekt moim zdaniem zdecyduje.
No i sędzia i to na ile zapasów w ringu pozwoli.
Haha dokładnie. Nie wiem skąd się takie głąby biorą. To samo w przypadku tych brytyjskich ekspertów przed walką Golovkina z Brookiem, którzy mówią, że Kell ma większe umiejętności od Kazacha (ciekawe jakie) i ci popaprańcy, którzy zarzucają mu słaba obronę (w walce z Lemieux, który jest mega puncherem, pokazał się kapitalnie nie pozwalając w ogóle złapać Kanadyjczykowi dystansu). Tego oczywiście eksperci już nie widzą, ale jak Golovkin da się specjalnie trafić Monroe Juniorowi co widać jak na dłoni, no to już jest słaby w obronie. Nie ma to jak umiejętność czytania boksu.
Walki Kowala z Wardem wyczekuję bardzo i tak jak wielu liczę na dobrego sędziego, który nie pozwoli SOG na zepsucie tego pojedynku i urządzaniu zapasów, a w przypadku nagminnego przekraczania przepisów od razu odbierać punkt. W czystej walce stawiam na Siergieja.
Ward z ostatnich dwóch walk, to czterorundówka dla Kowala. Mulat musi wznieść się na wyżyny, jeśli to ma się nie skończyć kompromitacją.
I oczywiście Ward nie jest kozakiem, że wychodzi do Sergiusza. Albo to, albo reszta życia spędzona w sądach i na wypłacaniu odszkodowań. HBO dało mu zarobić 2 miliony z Barrerą, a 850 tysięcy z tym bumem ostatnim. Nie po to tyle płacili i nie po to zrezygnowali z PPV Pacquiao-Vargas, by walka się nie odbyła.
Kurs 2.3 na Kowala to "no brainer".