NIESPODZIANKI - PORAŻKI ANGULO I GUERRERO
Jeśli ktoś postawił u bukmacherów na Argentyńczyka, został bogatym człowiekiem. Skazywany na porażkę w stosunku 70:1, mało znany David Emanuel Peralta (26-2-1, 14 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Roberta Guerrero (33-5-1, 18 KO)!
- Prawie zakończyłem karierę. W pewnym momencie porzuciłem regularne treningi i zacząłem jeździć na taksówce - powiedział uradowany tryumfator. W dziewiątej rundzie po mocnym prawym krzyżowym Guerrero przed upadkiem uratowały tylko liny. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Peralty 115:113, 113:115 i 116:112.
To nie była jedyna niespodzianka. Wcześniej Freddy Hernandez (34-8, 22 KO) wypunktował gasnącego coraz bardziej Alfredo Angulo (24-6, 20 KO). Pierwsza połowa pojedynku była jeszcze w miarę wyrównana, ale potem kontrolę nad nim przejął Hernandez. Sędziowie wskazali na niego w stosunku 97:93, 97:93 i 98:92.