ORTIZ: RYWALE NIE MOGĄ NAWET WYMÓWIĆ MOJEGO NAZWISKA
Luis Ortiz (25-0, 22 KO) ma nadzieję, że po zaprowadzeniu zmian w swojej karierze - rozstaniu z grupą Golden Boy Promotions - w końcu będzie mógł się zmierzyć z czołówką wagi ciężkiej.
ORTIZ ODSZEDŁ Z GOLDEN BOY >>>
- Może rywale nie znają nawet podstaw hiszpańskiego. Moje nazwisko nie jest wprawdzie trudno wymówić, ale jakoś nikt nie jest w stanie tego zrobić. Jeśli chcieli o wszystko obwiniać mojego promotora albo stację telewizyjną, nie mogą już wykorzystywać tej wymówki - powiedział Kubańczyk.
W kolejnym pojedynku "King Kong" zmierzy się z Aleksandrem Ustinowem (33-1, 24 KO). Walka będzie częścią turnieju WBA, który ma wyłonić jednego mistrza tej federacji w wadze ciężkiej.
- Ten pojedynek na pewno się odbędzie. Nie ma znaczenia, gdzie będziemy walczyć. Chciałbym oczywiście boksować w Las Vegas, aby nie musieć za daleko podróżować, ale równie dobrze możemy walczyć w Rosji. Jako amator walczyłem z najlepszymi rosyjskimi zawodnikami i zawsze byłem w stanie zaadaptować się do ich stylu. W końcu Kubańczycy doprowadzili ten styl do perfekcji i jeszcze dodali do niego duszę - oznajmił.
Zamiast powrzucać jakieś filmiki itp. to siedzi cicho...
Data: 26-08-2016 15:54:42
"ohh no! not only Ortizzzzzzzzzzzzzz"
who else? xD
walka gotowa:))