MACKLIN RADZI BROOKOWI: NIE POZWÓL, ABY GGG CIĘ PRZECZYTAŁ
Matthew Macklin, który trzy lata temu przegrał z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO), udzielił kilku rad swojemu rodakowi Kellowi Brookowi (36-0, 25 KO), zanim ten sam stanie w ringu naprzeciw "GGG".
- Nie możesz pozwolić, aby cię przeczytał. To nie tylko puncher, ale też bardzo inteligentny zawodnik. Nie trafił mnie nigdy mocnym ciosem na głowę. Masz dobry lewy prosty, ale on tak samo, ciekaw więc jestem, jak będzie wyglądać konfrontacja w tej strefie. Przekonałem się, że ciosy Gołowkina są bite nietypowo, a jego równowaga wyjątkowa. To uderzyło mnie najbardziej, razem z tym, jak szybko potrafi skracać ring. Ważne jest zatem, abyś bardzo dobrze poruszał się w ringu - stwierdził emerytowany już 33-latek.
Macklin boksował z Kazachem pod koniec czerwca 2013 roku. Przegrał w trzeciej rundzie po potężnym ciosie na tułów.
Stawką walki Gołowkin-Brook będą pasy WBC, IBF i IBO w wadze średniej. Pojedynek odbędzie się 10 września w Londynie.
Zaraz zaraz przecież pyskaty trenuje MMA buehehehe...
"Shifting" i petarda w obu rekach - zabojcza kombinacja.....
Zlamal, ale uderzyl troche nasadą....Tak czy inaczej jebniecie chlopak ma.....
Jak to dobrze jebany przygłupie, że masz do dyspozycji Internet, bo gdybyśmy się spotkali w klatce to podejrzewam, że musieliby Cię reanimować.
przecież człowiek trenujący sporty walki powinien nad nią panować.
To tak jakbym ja powiedział, że na maczety bym Cię rozwalił
Wybacz, ale przed chwilą zrobiłem sobie zastrzyk z testosteronu, więc stąd ta agresja. Co do walki na meczety to mógłbyś mieć problem, bo jestem z Krakowa :)
Co do walki na meczety to mógłbyś mieć problem, bo jestem z Krakowa :)
To można powiedzieć, że w Krakowie jesteście już na poziomie epoki żelaza. :)
Przecież żadne polskie miasto nie jest tak dobrze znane z walk na maczety jak Kraków :)