DE LA HOYA: CANELO-GGG NIE PÓŹNIEJ NIŻ W 2017

Nie udało się w ubiegłym ani bieżącym, ale Oscar De La Hoya przekonuje, że w przyszłym roku już na pewno dojdzie do wyczekiwanej przez kibiców na całym świecie walki Saula Alvareza (47-1-1, 33 KO) z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO).

- Nie możemy sobie pozwolić, aby ten pojedynek odbył się później niż w 2017 roku. To dzisiaj największa walka w bokserskim świecie. Osiągnęłaby świetne wyniki PPV, bo kibice wiedzą, że będzie to prawdziwa batalia, wiedzą, że zobaczą nokaut. To będzie coś jak Hagler-Hearn - stwierdził promotor "Canelo".

Były starania, aby doszło do tej potyczki we wrześniu br., ale Meksykanin wolał oddać pas WBC w wadze średniej. Zamiast z Gołowkinem zmierzy się 17 września z mistrzem kategorii junior średniej Liamem Smithem (23-0-1, 13 KO). Tydzień wcześniej Kazach zaboksuje z Kellem Brookiem (36-0, 25 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 25-08-2016 13:58:52 
Tak szybko? Przecież Gołowkin będzie miał dopiero 35 lat! Hagler- Hearn? O ile Kazacha można nazywać wspołczesnym Haglerem, o tyle porównywanie Meksyka do Hearnsa to jakiś kurwa nieśmieszny żart. Oscar chyba znowu musi się wybrać na odwyk :)
 Autor komentarza: Rollins
Data: 25-08-2016 14:00:00 
Nudne do zarzygania
 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 25-08-2016 14:01:46 
Największa walka we współczesnym świecie to oczywiście pojedynek Kowaliowa z Wardem. Być może Oscar o tym doskonale wie i jest to czysta promotorska zagrywka, ale może być i tak, że facet stracił już kontakt z rzeczywistością.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 25-08-2016 14:07:35 
31 GRUDNIA 2017.
Może liczą, że Rudy wyłuska pas od Saundersa chcą zrobić
z tego mega ppv. Tyle, że może to pokrzyżować Smith, na co liczę i wtedy Saunders chcąc wypąłty będie musiał iść na Gienka
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 25-08-2016 14:14:46 
Autor komentarza: Pyskatyy Data: 25-08-2016 14:01:46
Największa walka we współczesnym świecie to oczywiście pojedynek Kowaliowa z Wardem. Być może Oscar o tym doskonale wie i jest to czysta promotorska zagrywka, ale może być i tak, że facet stracił już kontakt z rzeczywistością.

*
*
*

Sportowo tak, Kowaliow-Ward to zajebiste sportowo zestawienie. Jednak medialnie, w kontekście sprzedaży PPV jak i zainteresowania to Canelo-Gołowkin pobije walkę Kowaliow-Ward na głowę.

Meksyk ma dużo większy fan base i wyjdzie z zawodnikiem, który będzie dużo większym faworytem, a to skłoni do wykupienia PPV nawet hejterów, którzy będą chcieli zobaczyć go na deskach. Takie walki zawsze dużo lepiej się sprzedają, bo oprócz wiernej grupy fanów, PPV wykupują też antyfani. Tak samo było z Mayweatherem, najlepsze wyniki robiły jego walki z rywalami, którzy nie byli skreślani i sporo osób dawało im szanse - ODLH, Cotto, Alvarez, Pacman.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 25-08-2016 14:22:39 
Rudy już pokazał jak bardzo boi się Gołowkina. Wolał wyjść na totalnego tchórza i oddać pas bez walki byleby tylko uniknąć starcia z Kazachem. Stał się pośmiewiskiem.
To co teraz i on i Oscar będą pieprzyć nie ma najmniejszego znaczenia bo prawdy w tym nie ma ani krzty i nikt posiadający zdrowy rozsądek nie będzie się łudził że tak jak mówią tak i będą działać.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 25-08-2016 14:52:10 
nie był tchórzem, tylko postanowili nie blokować pasa, bo potrzebują czasu na rozmowy i nikt nie będzie ich poganiał terminami...
Zresztą z Cotto negocjowali 3 lata nad wielką walką, aż ten się zestarzeje i zostanie bardziej rozbity przy swoim stylu wojownika, tyle że past prime Angel dał równą walkę i nieznacznie przegrał, a gdyby walka była gdzie indziej i z kim innym to został by z pasem (jeśli wniósłby opłatę wbc).
Natomiast ciekawi mnie jedna rzecz, zapłacił ggg bańkę, aby ten jednak odpuścił jeszcze o jedną walkę, ale nie chciał zapłacić wbc 300 koła za usankcjonowanie tej walki i w obu wariantach tracił pas w tej walce. Czy nie mógł zrzec się tego pasa od razu oddając go GGG i zostając z bańką w kieszeni?
Nie sądzę aby canelo zależało tak bardzo na pasie (chociaż ppv pewnie lepiej się sprzedawało z myślą, że w stawce będzie zielony pas średniej, chociaż canelo-cotto i bez pasa brzmiało ładnie) bo wiedział, że kolejnym rywalem musi być GGG z którym nie chce walczyć.
 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 25-08-2016 15:13:13 
@NT

Racja. A biorąc pod uwagę fakt, że dla Oscara wartość biznesowa pojedynku ma pierwszorzędne znaczenie to nie można się nie zgodzić z opinią, że ten pojedynek będzie większym wydarzeniem niż walka Kowaliow-Ward.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 25-08-2016 15:44:07 
z inne beczki dawid kostecki
https://www.facebook.com/PolishGipsy/posts/680423198777415
 Autor komentarza: arpxp
Data: 25-08-2016 16:58:38 
@Maniek

Lepiej sobie przeczytać rozdział książki niż kilka stron bredni tego patusa.
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 25-08-2016 17:03:08 
Autor komentarza: Maniek1986Data: 25-08-2016 15:44:07
z inne beczki dawid kostecki
https://www.facebook.com/PolishGipsy/posts/680423198777415

wrzucane juz byly linki do tego nawet ojciec dawal ze 2 tygodnie temu
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 25-08-2016 20:17:36 





"To dzisiaj największa walka w bokserskim świecie. Osiągnęłaby świetne wyniki PPV" - dokladnie Oscar, a dla ciebie zapas koksu na nastepne 10 lat.....





 Autor komentarza: Luton
Data: 25-08-2016 20:43:34 
Oczywiście, że kowaliow-ward jest lepszą walką na papierze, no ale ward jest nudny a kowaliow nie ma takiego hajpu ze strony hbo jaki ma gołowkin. Po tym jak mayweather ich osrał, a pacman sie starzeje HBO na siłe szuka nowego bohatera co będzie przyciągał niedzielnego wpierdalacza chipsów. Swojego białego tysona chcą mieć. Nie przeszkadzają im walki z dominickiem wadem czy rosado. Ważne, że nasz produkt wygra efektownie, a tamci to łykną.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.