TONY YOKA: WSZYSTKIE POŚWIĘCENIA SIĘ OPŁACIŁY

Dla jednych był to kontrowersyjny werdykt, dla innych potwierdzenie dominacji Francuza. Pomimo niektórych nieprzychylnych głosów po walce finałowej Tony Yoka - mistrz świata i olimpijski w wadze super ciężkiej, tryska dobrym humorem.

- Po prostu nie można opisać słowami tego, jak wspaniale się teraz czuję. Bardzo ciężko pracowałem, lecz wiedziałem, że kiedyś za to odbiorę nagrodę, a to wszystko w końcu się opłaci. Udowodniłem innym, że ciężką pracą i determinacją można osiągnąć praktycznie wszystko. Droga po sukces czasem bywa długa, jednak jeśli człowiek jest zdeterminowany, w końcu dopnie swego - mówi nowy mistrz olimpijski, a zarazem następca takich gigantów jak Lennox Lewis, Aleksander Powietkin czy Anthony Joshua.

- Moje złoto będzie bardzo dobrym i niezwykle potrzebnym impulsem dla całego francuskiego boksu. Dziękuję więc wszystkim, którzy dodali swoją cegiełkę do tego sukcesu. Pracowałem na to od szóstego roku życia, kosztowało mnie to wiele wyrzeczeń, lecz medal ten dedykuję każdemu, kto mi pomagał przez ten cały okres. Teraz będę się delektował tym czasem w i w końcu trochę odpocznę - dodał wciąż bardzo młody, zaledwie 24-letni Yoka.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krusher
Data: 22-08-2016 21:02:03 
Wstyd, że ktoś taki jest kolejnym mistrzem olimpijskim w boksie ;)
Następca wyżej wymienionych raczej ew. zawodowej kariery nie zrobi.
Ale układy ma niezłe, być gorszym w półfinale i ponoć w finale i wygrać, nieźle ;)
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 22-08-2016 22:04:24 
Wałek zrobili i tyle. Wygrał Joyce.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.