SPENCE JR: CHCĘ WALKI O PAS IBF JESZCZE W TYM ROKU
Errol Spence Jr (21-0, 18 KO) pokonał ostatnią przeszkodą, którą był Leonard Bundu (33-2-2, 12 KO), i może już myśleć o walce o mistrzostwo świata IBF w wadze półśredniej. Właścicielem tego trofeum jest Kell Brook (36-0, 25 KO).
- Chcę Brooka zaraz po tym, jak zakończy walkę Gołowkinem. Jeśli nie będzie chciał ze mną boksować, będzie musiał zwakować pas, a ja zmierzę się z kimś innym. Chcę walczyć o tytuł IBF jeszcze w tym roku - powiedział 26-letni Amerykanin.
Brook zmierzy się z Giennadijem Gołowkinem 10 września w Londynie. Walka odbędzie się w limicie wagi średniej, a więc o dwie kategorie wyżej od dywizji półśredniej. Niewykluczone, że Anglik zdecyduje się potem ponownie zejść do 147 funtów, choć przeważa opinia, że karierę będzie kontynuować w wyższym limicie - jeśli nie kategorii średniej, to junior średniej.
Spence Jr został oficjalnym pretendentem do pasa IBF po tym, jak w niedzielę znokautował Bundu w szóstej rundzie. Było to ósme z rzędu zwycięstwo przed czasem w jego wykonaniu.
- Zawsze kiedy wchodzę na ring, szukam nokautu - podkreślił zwycięzca, który zarobił za ten występ 250 tysięcy dolarów.
Bundu - nagrodzony dużo niższą gażą w wysokości 30 tysięcy dolarów - przyznał, że rywal wywarł na nim spore wrażenie.
- Niewątpliwie jest tak dobry, jak się mówi. Wyglądał na świeżego w każdej rundzie. Boksował bardzo dobrze, utrzymywał kontrolę. Był precyzyjniejszy niż Keith Thurman. W przypadku Thurmana czuć każdy cios. Errol wyprowadzał więcej uderzeń, ale nie każde bolało - porównał swojego pogromcą do obecnego mistrza WBA, z którym przegrał po dwunastu rundach na punkty w 2014 roku.
Stawiałbym na Thurmana