RIABIŃSKI: POWIETKIN-STIVERNE W LISTOPADZIE/GRUDNIU W NOWYM JORKU
Jak poinformował Andriej Riabiński, Nowy Jork to w tej chwili najbardziej prawdopodobna lokalizacja walki o tymczasowe mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) a Bermane'em Stiverne'em (25-2-1, 21 KO).
Promotor Rosjanina już wcześniej zapowiadał, że pojedynek może się odbyć w USA. Teraz zdradził, że konkretnie ma na myśli jeden z okręgów "Big Apple", gdzie pięściarze mieliby się spotkać pod koniec bieżącego roku.
- Rozpoczęliśmy negocjacje [z promującym Stiverne'a Donem Kingiem], do połowy września mamy czas na osiągnięcie porozumienia. Planuję zrobić tę walkę pod koniec listopada lub na początku grudnia, w ostateczności na początku przyszłego roku. Mam zamiar doprowadzić do tego w Nowym Jorku, pod dachem hali Barclays Center, gdzie grają koszykarze Brooklyn Nets - powiedział szef grupy Mir Boksa.
Walkę Powietkin-Stiverne o tymczasowy pas WBC zarządzono w związku z kontuzjami Deontaya Wildera (37-0, 36 KO), mistrza pełnoprawnego, który przechodzi rehabilitację po serii operacji i nie wróci już na ring do końca roku. Riabiński i King mają do 16 września czas na osiągnięcie konsensusu ws. organizacji pojedynku - w przeciwnym razie zarządzony zostanie przetarg.
Co do formy Povietkina to będzie na pewno dobra. Ze Stiverne może być różnie. Dla obu jest to pewnie jeden z ostatnich występów (wiek emerytalny ich dopada pomału), więc spodziewam się dobrego widowiska.
Jakby walka Povietkin - Stiverne była z przed walki z Wilderem to bym powiedział sanse 50 na 50 gdzie zebrał mnóstwo petard od Wildera i mimo nie przegrał przed czasem to mógl stracić odporność bo w nastepnej walce leżał na deskach z przcietnym Rossym.
wyraznym faworytem Povietkin jest lepszy technicznie szybszy ale musi uważac bo Stiverne ma mocny cios jak Rusek nie da się trafić jakąć serią na szczęke to wygra wyraznie na punkty a może i przed czasem.
,
jest jakaś szansa ze w 2017 dojdzie do walki Wildera z Povietkinem
Walter alfa nie przesadzaj z wiekiem emerytalnym dla Povietkina Rusek nie jest wyboksowany ani rozbity ma 36 lat od Wildera tylko 5 lat starszy wiec może spokojnie 2 a nawet 3 lata powalczyć na wysokim poziomię
Póki co HW rozczarowuje. Miały być grzmoty, a póki co jest jeden wielki niewypał.
#
#
#
Zgodze sie, zestawien do grzomtów jest multum, ale wszyscy promotorzy walą w przysłowiowego ch*ja.
Inna kwestia jest sama zasadnosc walki o pas tymczasowy
Po mojemu nie ma takiej potrzeby
Wilder czesto bronil pasa i nawet pomimo kontuzji do kolejnej obrony moglby przystapic w przeciagu kilku miesiecy od walki z arreola.
Povetkin po oczyszczeniu z zarzutow o stosowanie dopingu jest mandatory i jego status sie nie zmieni w przeciagu kilku miesiecy
Wiec po co walka o pas tymczasowy?
O toz,ma to pozwolic Wilderowi na przynajmniej jeszcze jedna dobrowolna obrone.Deontay bedzie gotowy do powroty na ring na poczatku przyszlego roku.Co wyklucza walke ze zwyciezca Povetkin-Stiverne w tym terminie
Zreszta po kontuzji Wilder bedzie potrzebowal latwiejszej walki "na przetarcie"
W zaleznosci od wielu czynnikow Wilder bedzie mial kilka opcji na nastepne walki i watpie ze pojedynek ze zwyciezca walki Povetkin-Stiverne bedzie jego priorytetem
Tym oto sprytnym zabiegiem przymus walki Deontaya z Saszka praktycznie zostal z niego zdjety.Co patrzac na opieszalosc z jaka jego Team podchodzil do tej walki jest im na reke...
Wg mnie zwycięstwo ze Stiverne, następnie dobra ale raczej przegrana walka z Wilderem to max na co bedzie stać Povietkina. Metryki nie oszuka.