LOEFFLER: GGG MOŻE MIEĆ GORSZY WIECZÓR I PRZEGRAĆ JAK KLICZKO
Giennadij Gołowkin (35-0, 32 KO) jest zdecydowanym faworytem walki z Kellem Brookiem (36-0, 25 KO), ale promotor Kazacha Tom Loeffler podkreśla, że wszystko się może zdarzyć. Inny zawodnik, z którym współpracuje, Władimir Kliczko, też miał wygrać, a został sensacyjnie pokonany przez Tysona Fury'ego.
- Gołowkin jest w trudnej sytuacji za każdym razem, gdy wchodzi na ring. Jest najlepszy, każdy rywal będzie więc dawał z siebie wszystko, aby go pokonać. Gdyby raz miał gorszy wieczór... Zobaczcie na Kliczkę. Tak długo dominował, potem przyszedł gorszy wieczór i stracił tytułu na rzecz Fury'ego. To samo może być z Giennadijem. W walce z Rosado miał na przykład grypę. Gdyby nie był w stuprocentowej formie... To nie jest jak koszykówka czy baseball, gdzie można raz zagrać słabiej, ale i tak zdobyć mistrzostwo - powiedział Loeffler.
Gołowkin zmierzy się z Brookiem 10 września w Londynie. Niepokonany zawodnik z Karagandy położy na szali pasy WBC, IBF i IBO w wadze średniej.
Tylko że jak ktoś ogląda boks, to dobrze zdaje sobie sprawę że styl walki Gołowkina to nie Kliczko.
Ukrainiec dominował,ale wystarczy spojrzeć na jego poprzednie walki, jak to tak naprawdę wyglądało.
Kazach to inna para kaloszy.
*
*
Papka dla mas.
Kliczko był faworytem w starciu z Furym, ale każdy rozsądnie myślący (nie kostyra, który mówił, że Kliczko zrobi z Tysona marmoladę"), wiedział, że Cygan może sprawić duże problemy Władzi. Oczywiście, to, że Kliczko przegrał było zaskoczeniem, w końcu był faworytem, ale gdzie tu analogia do Gołowkin v Brook? Jedyna możliwość, żeby mały Brook wygrał z Kazachem, to kontuzja tego durgiego, albo opatrzność boska. To jest starcie w stylu 100:1, gdzie wynik jest znany z góry.
ten odkrywczy komentarz implikuje dwa wnioski:
albo kliczko to panna z humorami, która to ulega chwilowej niemocy - stąd porażka z "błaznem"
albo Fury to arcymistrz wszechświata i boksu w ogóle, skoro pokonał niezniszczalnego Über-Klinczomira-mensch
jasne, tego typu (wysokich lotów) infosy można potraktować jako tanią prowokację, i zbyć milczeniem, ale jakoś zawsze wychodzi inaczej
Fury jest specyficznym bokserem, jego styl specjalnie nie porywa (co nie znaczy, że nie jest jest mistrzem w tym fachu), jednak szukanie na siłę argumentów: "słabszy dzień", "fart" itp jest na poziomie piaskownicy
@ Barkley00
przyznaję, że moje przewidywania byłe bliższe Kostyrze, ale cóż, człowiek się uczy...
Gienek obecnie ma swoj prime i jescze ze dwa, trzy lata bedzie walczyc na zblizonym poziomie, a walka z Brook, to mismatch,chociaz mam dziwne przeczucie niepoparte logika, ze zaprezentuje sie lepiej niz wiekszosc sie spodziewa.
Jaki mały Brook?
mgrinz 2016-08-20 17:53
Patol nie nadaje sie do powaznej wagi ciezkiej.Taki Miller by go zatlukl jak kota. Patol troche by poskakał i popajacowal, nie raz by okiwal Millera ale wszystko to byloby oparte na spier.alaniu po ringu i odbijaniu sie od lin całe rundy. Miller nie cofalby sie jak Wilder, bo to prosty byk, dzik ktory szedlby do przodu. Juz mozliwe ze w 6 rundzie patolowi "skonczylaby sie kondycja" (jak to jego naiwni fani tłumaczą, a tak naprawde patol potrzebuje 5x tyle kondycji co normalny ciezki zeby cale rundy uciekac) i skonczylby ubity na schabowego.
Nie wrózę tez im kasy, Haymon już się konczy, skonczyl inwestowac a chce pobierac kase, dlatego patol pieniadze wyzsze niz 30 tys dolarow moze juz dostac tylko w powaznej walce z powaznym rywalem a i tutaj kokosow nie bedzie bo wbrew temu co plotą naiwni laicy, Szpilka jest malo znany w USA, jego walki albo nie sa pokazywane przez zadne tv, albo maja rekordowo niska ogladalnosc i w ogole się nie zwracają
"Brook moze to wygrac" - pewnie ze moze.
Golovkin moze np. zaslabnac w ringu i sam upasc, moze tez poslizgnac sie na mokrym ringu skrecic kostke i poddac walke albo zagapic na przechodzaca kolo ringu rozneglizowana celebrytke i wylapac serie na czysto. Albo polknac ochraniacz na zeby i zaczac sie dusic. Do tego stojacy w narozniku Abel Sanchez moglby niechcacy upuscic na ring trzymany w reku recznik co potraktowane zostaloby jako poddanie walki. Zwyciestwo Brooka jest jak najbardziej realne, bukmacherzy powinni sie dwa razy zastanowic nad tym kursem 5.50 wyplacanym za zwyciestwo Brooka......