MENEDŻER KLICZKI: FURY PRÓBUJE UCIEC OD REWANŻU
Menedżer Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) zasugerował, że coraz to nowsze żądania Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) wynikają być może stąd, iż Anglik tak naprawdę nie chce po raz drugi boksować z Ukraińcem.
W środę Kliczko poinformował, że Fury nieustannie próbuje zmieniać coś w kontrakcie, dlatego dla ochrony własnych interesów zamierza skierować sprawę do sądu. Od lat reprezentujący Ukraińca Bernd Boente przyznał, że nie wie, czy w tej sytuacji dojdzie do planowanego na koniec października rewanżu.
- Wcześniej wszystko było w porządku, już kilka miesięcy temu podpisaliśmy porozumienie. Przeczucie mówi mi, że zespól Fury'ego próbuje teraz znaleźć jakieś wyjście i uciec od rewanżu. Ze wszystkiego byli zadowoleni, a nagle chcą renegocjować i mają niemożliwe żądania. Wszystko chcą zmieniać. To, czego się domagają, jest absurdalne, nieakceptowalne - stwierdził.
Obóz Fury'ego jak dotąd nie odpowiedział na te zarzuty.
Jednak jako kibic mam nadzieję, że dojdzie do rewanżu pod koniec roku.
Bo Kliczko to robił przez długie lata, tzn. wykorzystywał swoją pozycję mistrza w nagminny sposób. Miło zobaczyć go po drugiej strony, gdzie teraz on jest stroną B i obóz przeciwnika sie nim bawi.
Gdyby bylo tak jak piszesz to bardziej sensowne byloby sie wstrzymac z decyzja UKAD, bo jak stwierdza ze byl na koksie to pierwsza walka pojdzie NC i pasy zostana zwakowane albo wrócone kliczce, w przypadku drugiej wygranej furego wszystko by bylo tak samo oprocz zawartosci portfela, w przypadku porazki tak samo. Dodatkowym atutem byloby wywiazanie sie z kontraktu (klauzula rewanzu).
Nie wiem dokładnie, co grozi T. Fury, informacje dt. całej tej sprawy są dawkowanie bardzo oszczędnie. Z tego, co kojarzę ostateczne przesłuchanie Angola ma się odbyć w terminie nieokreślonym i wtedy też (albo w jakiś czas potem) może zapaść decyzja co do dyskwalifikacji. W takiej sytuacji, wyznaczanie daty rewanżu, poświęcanie środków finansowych na przygotowania i promocję jest niecelowe. Wątpię też, wbrew temu co piszesz, żeby w przypadku wygranej Tysona i późniejszej dyskwalifikacji nie pozbawiono go pasów. Czarno widzę tą walkę.
Stawiałbym jednak, że w przypadku dyskwalifikacji Tysona, pas i tak by został u AJa.
Wątpię też, wbrew temu co piszesz, żeby w przypadku wygranej Tysona i późniejszej dyskwalifikacji nie pozbawiono go pasów
byc moze napisalem troche chaotycznie, chodzilo mi raczej o to ze jak dostanie DQ to straci pasy i nie zarobi pieniedzy, wiec lepiej wyjsc do ringu szybciej i nawet w przypadku dq cieszyc sie z wyplaty.
co do ibf to na pewno by zostal u AJ, chyba ze zrobili by jakies cyrki jak inne federacje np. dwa pasy albo daliby wlada jako obowiazkowego (tylko czy moglby takim byc jezeli posiadalby pasy wba i wbo). pokrecone, mam nadzieje ze fury jest czysty i ze wkoncu bedzie ta walka
Tak czy owak - też mam nadzieję, że do tego rewanżu dojdzie (chociaż nadzieja matką @copa, jak to mówią).
1. Chęć zagrania Władkowi na nosie i wyprowadzania go z równowagi
2. Obawy Tysona przed rewanżem i ewidentna gra na czas którego Władowi brakuje
3. Sprawa dopingu i próba przesunięcia terminu walki za listopad gdzie ma się odbyć przesłuchanie Tysona i jego kuzyna
4. Brak chęci na niebezpieczny rewanż który może zabrać wszystko to co Tyson zyskał i na pewno mu się spodobało
Itd
Co do dopingu to wcześniej pisałem że chcą wiedzieć na czym stoją. Dziwna sprawa. Gdy jednak coś się ruszyło a Tyson dostał zielone światło (ktoś w ogóle wiedział że miał czerwone bo ja np nie) pomyślałem że te przesłuchanie listopadowe to taki pic na wodę dosyć nielogicznie wcześniej postępującej agencji i tyle. Wyznaczono datę którą w końcu zechciał potwierdzić Peter więc myślałem że sprawę dopingu już ogarnęli.
Ja bym już na to chyba nie stawiał choć wszystko jest możliwe. Skoro założyli proces, dostali zielone światło i potwierdzili datę walki wypadającą przed przesłuchaniem to chyba ogarnęli sytuację. No chyba że zmienili zdanie i uznali że niby wszystko jest ok ale mogą się od nich odwrócić po samym starciu i jednak narobić problemów.
Więc bezsensownym kompletnie posunięciem jest potwierdzanie terminu walki- 29 Października chyba że mają pewność że zostaną uniewinnieni a w takim wypadku bezsensem jest zwlekanie z wydaniem wyroku do 4 listopada przez UKAD...
Wszystko bezsensu. A w bezsensie jak to ktoś kiedyś zaznaczył sens jest jedynym awansem.
Cała ta sprawa dopingu u Furych to jakieś jedno wielkie nieporozumienie. Ktoś tu powinien za to beknąć bo jeśli Fury w teorii może być jeszcze uznany winnym jakim prawem został dopuszczony do walki o pasy mistrzowskie? ?
Jeśli tak, to bezsensem jest całe pierdolenie dewianta Boente.
clyde22 Data: 18-08-2016 16:56:31
UKAD podejmie decyzję w sprawie Furych 4 listopada. Ten czasowy ban jaki mieli nałożony jest automatyczny. Jeśli Komisja zaczyna śledztwo to taki ban obowiązuje od razu, czyli w tym wypadku od czerwca. Miejmy nadzieję, że wyjaśnią dlaczego pobrane w lutym i marcu 2015 próbki dopiero prawie po półtora roku zostały ujawnione jako pozytywne. Z tego co wiem Tyson i Fury na pierwszym przesłuchaniu zostali pouczeni, że muszą uważać na to co jedzą, bo niektóre niedozwolone środki mogą być zawarte w żywności. Kontuzja Gypsy'ego wzięła się pewnie z tego, że nie chcieli ogłaszać publicznie, że jest zawieszony. Albo za późno zaczęli się ubiegać o odwieszenie.
*
*
http://www.bokser.org/content/2016/08/04/102210/index.jsp
"Brytyjska agencja antydopingowa (UKAD) wycofała tymczasowe zawieszenie Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), co oznacza, że mistrz wagi ciężkiej będzie mógł przystąpić do walki rewanżowej z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO)."
Dalej jest, że: "Fury skierował sprawę do sądu, a UKAD postanowiła umożliwić mu kontynuowanie kariery - przynajmniej do czasu wyjaśnienia sytuacji. W nieokreślonym jeszcze terminie bokser ma zostać przesłuchany przez agencję."
Czyli co? Do walki z Kliczką nie doszło, to UKAD odwiesza odwieszenie zawieszenia? :D
Kpina. Co z tego że mogą walczyć jak nie wiadomo co im z tego przyjdzie. Np Tyson pokonuje tego nieszczęsnego 29 Października Władka i co? Walka zostaje uznana za nieodbytą a facet jest zawieszony? A pieniądze za starcie? A czas Kliczko?
Cała ta sytuacja jest śmieszna. A przecież doping dotyczy czasu sprzed pierwszej walki. To może od razu 2 walki zostaną uznane za nieodbyte?
Masakra. W teorii wychodzi na to że rewanż nie powinien zostać ogłoszony (bo przygotowania też trzeba planować i za nie płacić) do 4 listopada kiedy to będzie wiadomym czy łaskawie uznają że Fury zjedli "steka na bombie" czy może że nandrolon to wynik igły w tyłku i Tyson zostaje zawieszony.
Tak jak pisałem wyżej. Ktoś powinien za ten cały bałagan odpowiedzieć i to jak najszybciej a o żadnym przesłuchaniu pod koniec roku nie powinno być mowy bo cała sprawa powinna zostać już w tym momencie zakończona.