MENEDŻER KLICZKI: NIE WIEM, CZY REWANŻ Z FURYM DOJDZIE DO SKUTKU
Bernd Boente, wieloletni menedżer Władimira Kliczki (64-4, 53 KO), przyznał, że rewanżowa walka z Tysonem Furym (25-0, 18 KO) stanęła pod dużym znakiem zapytania.
Planowana była na 29 października, ale dzisiaj Ukrainiec poinformował, że zamierza wkroczyć na drogą sądową ze względu na nieustanne żądania Anglika i próby ingerencji w kontrakt.
- Chcą zmieniać istotne części umowy, m.in. warunki finansowe. Pójdziemy do sądu w Niemczech, bo kontrakt podlega niemieckiej jurysdykcji - mówi Boente.
To już kolejna przeszkoda, która stanęła na drodze do organizacji pojedynku rewanżowego. Wcześniej Fury doznał kontuzji i trzeba było odwołać walkę, którą początkowo planowano na lipiec. Później pojawiły się oskarżenia o stosowanie przez Brytyjczyka dopingu. Nie jest więc zaskoczeniem, że obóz Kliczki domaga się teraz kontroli antydopingowych przed walką.
- Chcemy przed rewanżem wyrywkowych testów krwi i moczu, które przeprowadziłaby VADA. Chcemy, żeby taki zapis pojawił się w kontrakcie. Myślę, że to rozsądna propozycja, testy przechodziliby obaj zawodnicy, więc byłoby fair - podkreślił Boente.
Menedżer byłego mistrza wagi ciężkiej dodał, że spór można jeszcze rozstrzygnąć poza sądem, ale nie ukrywa, iże taki scenariusz jest wątpliwy, bo druga strona, jak twierdzi, nie przejawia ochoty do rozmów. W tej sytuacji nie wie, czy długo oczekiwane starcie w ogóle się odbędzie.
- Nie wiem, co się stanie, nie mam pojęcia. Nigdy nie widziałem mistrza, który tak długo byłby nieaktywny, zwłaszcza zaraz po tym, jak zdobył tytuł. Fury zarobiłby na tej walce duże pieniądze, nie wiem, co jest grane. Nasze drzwi stoją w każdym razie otworem, choć nie widzę możliwości dalszych dyskusji. Następnym krokiem będzie więc sąd - stwierdził.
A swoją drogą ciekawa deklaracja odnośnie dopingu ;D Koksoprzytulasek chce testów? Ojoj. Hejterzy się ucieszą ;D
Trudno stwierdzić co siedzi w głowie Tysona Furego. Może obóz Anglika stawia nowe wymagania by wyprowadzić Włada z równowagi. Może jest to jeden z elementów walki psychologicznej, która również jest ważna w przygotowaniach do pojedynku.
Przecież to niemożliwe, koksomir, banderowiec, gej, żyd, mason (coś pominąłem?)na pewno jest na dopingu. Przecież to niemożliwe, żeby taka sylwetka w tym wieku itp
Był rok pański 2048. 72 letni były czempion Władimir Klitschko doczekał się w końcu walki rewanżowej z Tysonem Fury (60 lat)
Szkoda czasu i to w przypadku obu pięściarzy. U Włada to oczywiście sprawa bardziej poważna bo facet zbliża się do krytycznego wieku dla sportowca wielkimi krokami ale i Fury niepotrzebnie marnuje czas który mógłby wykorzystać do walk.
Kolego @StewRoid! Jeżeli dla Ciebie taka deklaracja jest dowodem na to, że osoby podejrzewając KoksoPrzytulaska o doping na pewno się mylą i masz prawo się z nich w infantylny sposób naśmiewać, to śmiem wątpić czy wiesz cokolwiek i o dopingu, i o skuteczności standardowych testów (mocz) w boksie zawodowym (tak, wiem że Kliczko "chce" też badań krwi).
Kliczko byłby głupcem, gdyby nic nie brał (oczywiście wcześniej a nie bezpośrednio przed rzekomo planowanymi testami krwi).
Zaś co do tego, kto odpowiada za cały ten burdel związany z rewanżem, to można sobie tylko gdybać. Jak ktoś ślepo wierzy temu teutońskiemu okularnikowi - szczerze współczuję.
dlaczego piszesz o sobie w trzeciej osobie?
Domyślam się, że "homofobiczne" teksty T. Fury są dla ciebie bardzo przykre, ale zamiast narzekać na "swędzący rów" zająłbyś się lepiej tym, co ci tu najlepiej wychodzi, czyli pisaniem "odkrywczych" komentarzy w stylu "Wilder jest groźniejszy niż Glazkov".
Nie dość, że inteligencją nie grzeszysz to uzewnętrzniasz tego typu odchyły na poziomie upośledzonego gimnazjalisty. No ale skoro uważasz, że to zabawne to i ty miej coś z życia.
To kto w końcu ingeruje w konrakt?
powszechnie znany z konfabulacji Boente? gdzie? masz na myśli swoje podwórko czy osiedle?
o każdym w świecie boksu można powiedzieć to samo, ja w każdym razie nie kojarzę za wielu uczciwszych menedżerów.
Jakim dowodem, o czym Ty piszesz?
ja ciągle wyśmiewam ludzi, którzy bez cienia dowodu oskarżają innych. Znasz pojęcie domniemania niewinności? Łatwo każdemu przylepić łatkę ale to osoba zarzuająca coś, czy kwestionująca stan faktyczny powinna przedstawić, jakiś dowód na poparcie swojej teorii, a nie ciskać mięchem.
To nie ja w tej sytuacji muszę przedstawić dowód, ale fakt że te słowa menedżera Kliczki o chęci poddania się wyrywkowym testom stanowią okoliczność uprawdopodabniającą to że jest on czysty, a przynajmniej nie odstaje od jakiegokolwiek innego zawodnika w tej kwestii.
Zdecydowłeś sobie robić żarty z osób podejrzewających Kliczko o doping w kontekście zapowiedzi Boente o kontrolach antydopingowych (zdajesz się nie rozumieć, że te zapowiedzi mają się nijak do niemal pewnego koksowania w przeszłości). A więc zdajesz się uważać, że to oznacza że Kliczko jest czysty i w związku z tym pisałem o "dowodzie".
Ty chyba sobie jaja robisz. Czy to jest postępowanie sądowe, czy forum służące wyrażaniu opinii? Oczekujesz, że wszystkie opinie tu wyrażane będą oparte na dowodach? Niemal każdy bokser zawodowy na najwyższym poziomie koksuje. W boksie nie ma testów olimpijskich. Jest to jawne przyzwolenie na doping. Jak chcesz, to wierz sobie w czystość Kliczko, T. Fury, Paca, czy FMJ i żyj sobie w błogiej nieświadomości.
No a to ostatnie stwierdzenie to już przegięcie. Ile to razy w karierze Kliczko był poddawany wyrywkowym kontrolom? To że teraz takowe zapowiedział jego menadżer i to przed walką, która być może nie dojdzie do skutku, terminu której nie znamy i której dotyczyć ma pozew jest jakąkolwiek okolicznością uprawdopadabniającą czyśtość Ukraińca? Jaja sobie robisz?
A co do problemów z zorganizowaniem rewanżu, to poki co do Wlada nie mozna miec pretensji, wczesniej zgodzil sie na walke wyjazdowa, Peter mowil, ze K2 nie robil zadnych problemow w trakcie negocjacji, walke odwolano ze wzgledu na przyczyny lezace po stronie cygana, czas dziala na niekorzysc Wlada.
Jak dla mnie Kliczko nie jest tu problemem.
Niemal pewnego? na czym opierasz swoją "niemal pewność?" coś więcej niż prywatna niechęć do zawodnika? I znowu powrót do początku. Na chwilę obecną Kliczko jest czysty, więc chcąc mu coś zarzucić postaraj się znaleźć jakiś dowód, cokolwiek na poparcie swojej teorii, bo dowodów na niewinność się nie wyszukuje. To winę należy udowodnić.
Ale to nie musi być forum sądowe, po prostu pewne zasady są tak logiczne że powinny być respektowane w każdej dyskusji. Jaką wartość mają Twoje zarzuty o doping, jeżeli nie potrafisz niczym podeprzeć swojej teorii?
A już nawet nie chodzi mi o to że Kliczko jest czysty, bo być może tak jak cała czołówka jakoś się wspomaga (w sposób legalny, albo jeszcze legalny) ale ja po prostu ciągle staram się piętnować tą czystą nienawiść i hejt na niektórych pięściarzy, co prowadzi do podwójnych standardów.
BTW jaki sens ma wyzywanie Kliczki od koksiarza, skoro wszyscy biorą???
A ilu w ogóle bokserów zawodowych jest badanych na obecność dopingu? Sama gotowość do poddania się testom, w sytuacji, kiedy one nie są obowiązkowe, coś jednak w moim przekonaniu znaczy, zwłaszcza że Boente to wieloletni współpracownik Kliczki, a nie pierwszy lepsze menago, który w wywiadzie plecie co mu ślina na język przyniesie.
Stwierdzenie "powszechnie znany z konfabulacji" jest "idiotyczne", bo inni też są powszechnie znani z konfabulacji. Oj, kolego nie pierwszy raz Cię łapię na kłopotach z logicznym myśleniem. Czy jakbyś wlazł w gówno i rzekł "Kurza stopa, jak to gówno śmierdzi" to też by było idiotyczne stwierdzenie, bo wszystkie gówna śmierdzą?
Chłopcze, Ty naprawdę z księżyca spadłeś. Jak jak mam Ci znaleźć dowód na doping Kliczko?
Wszystkie znaki na niebie i ziemi (super forma w takim wieku i przede wszystkim, wspomniane już, niemal jawne przyzwolenie na doping) wskazują, że Ukrainiec bierze.
Czy jakbyś wszedł do domu, znalazł cudze buty, wszędzie walające się ubranie, na łóżku nagą żonę (dziewczynę) a w szafie nieudolnie się chowającego jegomościa, to byś przeszedł nad tym do porządku dziennego, bo byś nie miał dowodów?
Co do "BTW": gdzie ja "wyzywam" Kliczko od koksiarzy? Wielu moich ulubionych bokserów przyznało się lub wpadało na dopingu (np. Tyson czy Toney). Ja tylko stwierdzam fakt.
I w końcu dalej nie rozumiesz - to, że menadżer Kliczko oznajmił, że Ukrainiec jest gotów się poddać testom nie oznacza, że KoksoPrzytulasek był czysty wcześniej (gdy tych testów nie robił), tylko że ewentualnie będzie czysty teraz, przed walką co do której nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do skutku. Co za tym idzie -nie jest to żaden dowód na rzekomą "czystość" Przytulaska i to, że osoby zarzucające mu doping pieprzą głupoty. Ergo - ten Twój pierwszy post jest nieco głupawy.
Jeśli w kontrakcie jest jasno klauzula rewanżu to musi stoczyć Walkę koniec kropka jak nie to niech mu odbiorą pasy i tylei Władmir niech walczy z nr 2 rankigu wba lub wbo
Mimo wszystko szkoda bo fury mimo że pajac ja na swoje 2.06 jest szybki i zobaczył by rewanż z Władem.
@ Rollins
to samo pytanie sobie zadaję
Obóz Klinczomira:
"Ukrainiec poinformował, że zamierza wkroczyć na drogą sądową ze względu na nieustanne żądania Anglika i próby ingerencji w kontrakt."
Wciąż ten sam obóz:
"Chcemy przed rewanżem wyrywkowych testów krwi i moczu"
ale to TeamFury "Chcą zmieniać istotne części umowy"
nice:)
jeżeli kontrakt został podpisany, to na mój chłopsko-robotniczy rozum - klamka zapadła
rzekome żądania finansowe można by skwitować śmiechem, jednak jeśli poszli z tym do mediów, to jest coś innego na rzeczy
Albo element promocji, albo... Władek nie chce rewanżu i próbuje zgonić winę na Fury'ego.