LUIS ORTIZ NA ROZDROŻU. KTO BĘDZIE PROMOWAŁ KUBAŃCZYKA?
Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że Luis Ortiz (25-0, 22 KO) może opuścić grupę Golden Boy Promotions, lecz menedżer Kubańczyka podkreśla, że bynajmniej nie jest to jego życzeniem.
Ortiz jest promowany przez GBP i Dade Promotions. To właśnie spór tych stajni jest powodem całego problemu i chwilowej stagnacji w karierze 37-letniego zawodnika.
- Doskonale dogadujemy się z Gomezem i De La Hoyą, świetnie nas traktują i dobrze płacą. Druga grupa najwyraźniej doszła jednak do wniosku, że pieniądze dla Ortiza nie były odpowiednie, że pięściarz tego kalibru, z tyloma nokautami na koncie, zasłużył na więcej. W Dade Promotions uznali, że Luis nie jest traktowany fair - mówi dbający o interesy "King Konga" Jay Jiminez.
Spór ten sprawił, że wbrew wcześniejszym planom Ortiz nie zmierzy się 17 września na gali Canelo-Smith z Aleksandrem Ustinowem (33-1, 24 KO). Walka pozostaje jednak w planach, a w poniedziałek w Panamie ma się odbyć przetarg na jej organizację. Zwycięzca tego pojedynku awansuje do kolejnej rundy turnieju WBA, w której ma się zmierzyć z triumfatorem rewanżu Fury-Kliczko.
De La Hoya ma inne priorytety i bardzo nie w porządku że zaniedbuje wręcz olewa Ortiza.
Pamiętam jak wrócił Gołota po paru blamażach ,powiedział Kingowi jestem gotowy... po jednej? dwóch? walkach na przetarcie dostał szanse o o mistrzostwo świata Chrisem Byrdem.
Jakie było larum i protesty ze strony innych promotorów że nie nie ma go w pierwszej trzynastce (z tego co pamiętam to taki był wymóg-jak pomyliłem lokatę to proszę o sprostowanie) w rankingach, a w następnym notowaniu federacji IBF już jakoś wbił się na minimum i spełnił wymagania.
Co by nie powiedzieć o Kingu, to jak zależało mu na zawodniku zrobił wszystko by dać mu szansę walki o tytuły.
Dlatego Ortiz niepotrzebnie wegetuje w GBP, szczególnie że ma swoje lata a wyszkolenie i doświadczenie na najwyższym poziomie które ze startu powinno dawać możliwość walki o pas jakiejkolwiek federacji.
Jedyne co mu brakuje to takiego przysłowiowego "Kinga" z tamtych czasów...
Patrzysz na całą sytuację tak płasko i jednowymiarowo, że aż szkoda dyskutować, ale weź pod uwagę relację popularności (a co za tym idzie pieniędzy) jaką się cieszył w tamtym okresie Gołota, do zagrożenia jakie niósł ten już wówczas lekko podstarzały zawodnik. Ortiz pod tym względem jest bez porównania trudniejszy do promowania i kontraktowania walk z czołówką. Na pewno GBP ma nieporównywalnie trudniejsze zadanie obecnie niż King miał z Andrzejem przy kontraktowaniu walk o mistrzostwo.
Po prostu trzeba wziąć pod uwagę że niektórych zawodników się trudniej promuje, cieszą się mniejszym zainteresowaniem wśród potencjalnych rywali i ich sztabów, czego przykładem z naszego podwórka może być też Diablo. Wasilewski to sprawny promotor, załatwiał wielu różnych tuzom boksu, jak wawrzyk, kołodziej, szpila mistrzowskie szanse, a z Diablo jakoś teraz idzie to wyjątkowo pod górę.
Jak myślisz dlaczego? czy Yale nagle stracił zmysł promotorski, pourywały się kontakty, nie lubi Włodarczyk?
Pozdrawiam
zachowajmy zdrowy rozsądek
Wytknięcie? Patrzenie na sprawę płasko? jednowymiarowo? możesz wytłumaczyć?
To nawet nie jest śmieszne :)
"xDDDD" - 2 klasa gimnazjum? zgadłem?
Porównujesz go do Gołoty, który wrócił na walkę z Byrdem, notując już w tamtym momencie swojej kariery wyraźny regres formy, za to nadal dysponując dużą bazą kibiców (cała polonia) i ugruntowaną pozycją na rynku, jako wielokrotny pretendent do tytułów mistrzowskich.
nie zgadłeś w ogóle.
Rozumiem, że według Ciebie emotikona "xDDDD" jest zarezerwowana dla gimnazjum? trochę pochopny wniosek, poza faktem że wiek nie ma znaczenia w dyskusji dopóki argumenty są racjonalne
te sytuacje nie są analogiczne - inne realia, inni zawodnicy
jednak ponad wszystko - naprawdę niewiele wiemy, tzn informacje, które dochodzą do mas (nas) są jakimiś okrojonymi ochłapami, i zbudowanie na nich sensownej teorii jest trudne
jasne "po owocach ich poznacie" a owoce są takie, że Ortiz pokrywa się kurzem zamiast platyną, ale...
po prostu, byłbym bardziej ostrożny w tak kategorycznym ferowaniu wyroku
3ym się!
@ Wojtek
to się uśmiechnąłem:) no ale jakby nie patrzeć doświadczenie ma:)
Szkoda ortiza bo to panczer i dobrze ułożony technicznie zawodnik troche przypomina Riddicka Bowea z najlepszych lat
Taka dygresja, nauka na przyszłość...
Jeden próbuje z was mnie skompromitować a jednocześnie odwraca kota ogonem... Drugi natomiast mu przytakuje a jednocześnie próbuje wytłumaczyć moją niezręczność? gafę?
Gwoli sprostowania.... nie jedno w życiu widziałem czy to ogółem czy w boksie zawodowym, i prosiłbym żeby mnie nie pouczać... Każdy ma prawo do swoich przekonań, wniosków i analizy sytuacji. Czy to ma miejsce w życiu codziennym czy tu na forum.
Co ciekawe to nie przypominam sobie byśmy konwersowali tu na stronie...
Widzimy się chyba pierwszy raz... i nie to żebym był uprzedzony, bo jestem otwarty na dyskusję.
Pozdrawiam kolegów @StewRoid i @eromer.
Chyba sobie żartujesz. Najpierw chcesz nas czegoś uczyć, a po chwili piszesz żeby Ciebie nie pouczać. Podwójne standardy Kalego? czy po prostu czujesz się takim znawcą boksu że uważasz się za nieomylnego?
Gdzie próbowałem Cię skompromitować i czym? Tym że w swojej analizie do której oczywiście masz prawo, którego Ci nie odmawiam nie uwzględniłeś kilku istotnych czynników, o czym raczyłem przypomnieć? Masz prawo do swojej opinii, ale po wyrażeniu jej na forum ja mam prawo się do niej odnieść i ją skomentować jeżeli nie naruszam w żaden sposób Twoich dóbr osobistych.
No i w kwestii kompromitowania, czym było moje zaznaczenie że Twoja analiza jest niekompletna, do insynuowania że jestem gimnazjalistą?
I lepiej żeby opuścił GBP, z takim zaangażowaniem strategią "szalonym" tempem szukania mu przeciwników by piąć się w rankingach, to Ortiz doczeka się walki jako pełnoprawny pretendent w wieku 50 lat...
De La Hoya ma inne priorytety i bardzo nie w porządku że zaniedbuje wręcz olewa Ortiza.
*
*
pełna racja