VARGAS: POKONAM PACQUIAO I ZOSTANĘ NOWĄ GWIAZDĄ
Jessie Vargas (27-1, 10 KO) na pewno nie będzie faworytem zaplanowanego na 5 listopada starcia z Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO), ale nie specjalnie przejmuje się opiniami innych i zapowiada pogrom byłego króla rankingu P4P.
- To zdecydowanie moja największa jak dotąd walka, która może mnie katapultować do samego szczytu. A przecież po to trenuję boks od tylu lat, by dostać się właśnie na sam szczyt. Cieszę się z tej walki, a ci którzy mnie znają wiedzą doskonale, że zawsze daję z siebie wszystko co mam. Nie mogę się już doczekać, nie zawiodę swoich wiernych kibiców. To przecież moja życiowa szansa - przekonuje mistrz świata wagi półśredniej według federacji WBO.
- Już rozpocząłem przygotowania, wszystko idzie tak jak powinno, a mój trener pracuje nad planem taktycznym na ten pojedynek. Zobaczycie, zaskoczę bokserski świat. Skopię mu tyłek i zostanę nową gwiazdą - dodał Vargas.