RANKING WBA: AWANS 'DIABLO', MASTERNAK I FONFARA W MIEJSCU
Federacja World Boxing Association opublikowała najnowszy ranking, który obejmuje lipcowe pojedynki. Podobnie jak miesiąc wcześniej, na listach widnieją trzy polskie nazwiska.
Federacja World Boxing Association opublikowała najnowszy ranking, który obejmuje lipcowe pojedynki. Podobnie jak miesiąc wcześniej, na listach widnieją trzy polskie nazwiska.
Don King długo pozostawał w cieniu innych, lecz teraz ten legendarny promotor wychodzi z nową inicjatywą. Chcąc uczcić pamięć Muhammada Alego stara się zorganizować galę "Rumble in The Jungle II", nawiązującą oczywiście do pamiętnego wieczoru Ali vs Foreman w Kinszasie w 1974 roku.
Kell Brook (36-0, 25 KO) przekonuje wszystkich na około, że wcale nie będzie tak bardzo odbiegał fizycznie od Giennadija Gołowkina (35-0, 32 KO), jak niektórzy przewidują. Zresztą potwierdziło to chyba wczorajsze ważenie kontrolne na miesiąc przed walką, gdy okazało się, że na co dzień to Anglik waży znacznie więcej od Kazacha.
Zasiadający na tronie WBO wagi lekkiej Terry Flanagan (31-0, 12 KO) był przymierzany do starcia z Felixem Verdejo (22-0, 15 KO), lecz Portorykańczyk uległ wypadkowi i w tej chwili taka walka jest niemożliwa do zorganizowania. Szybko znalazł się potencjalny następca. Swoją kandydaturę zgłosił były zunifikowany król tej dywizji, Juan Diaz (42-4, 21 KO).
Anthony Joshua (17-0, 17 KO) zaapelował do potencjalnych rywali, aby zgłaszali się do jego promotora tylko wtedy, kiedy rzeczywiście są zainteresowani walką, a nie wypromowaniem swojego nazwiska.
- Szykujemy coś innego niż zwykle na ten pojedynek, bowiem w narożniku mojego rywala będzie stał trener Gmitruk, czyli człowiek, który dobrze mnie zna i gdybym chciał zawalczyć jak dotychczas, to z pewnością bym przegrał - mówi otwarcie Norbert Dąbrowski (18-4-1, 7 KO), który 17 września w gdańskiej Ergo Arenie skrzyżuje rękawice z Pawłem Stępniem (4-0, 4 KO).
Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (AIBA) triumfuje nad krytykami, którzy twierdzili, że dopuszczenie zawodowych pięściarzy do olimpijskiej rywalizacji z amatorami to zły pomysł, mogący się zakończyć nie tylko porażką, ale i utratą zdrowia przez mniej doświadczonych zawodników.
Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) wybrał łatwiejszą drogę, decydując się zmierzyć z Jessie'em Vargasem (27-1, 10 KO), a nie z Terence'em Crawfordem (29-0, 20 KO), ale jego promotor Bob Arum podkreśla, że mimo wszystko przed Filipińczykiem trudne zadanie.
Deontay Wilder (37-0, 36 KO) poinformował, że będzie się musiał poddać kolejnej, czwartej już operacji po walce z Chrisem Arreolą (36-5-1, 31 KO), z którym w połowie lipca wygrał po ośmiu rundach.
Carl Frampton (23-0, 14 KO) zapewnia, że jest gotowy na walkę unifikacyjną z Lee Selbym (23-1, 8 KO), ale podkreśla, że nie dojdzie do niej wcześniej niż wiosną przyszłego roku.
Dawno minęły czasy, kiedy amerykańscy bokserzy byli olimpijską potęgą. Przyczyny takiego stanu rzeczy wskazuje słynny Roy Jones Jr (63-9, 46 KO).
Za nami już piąty dzień zmagań pięściarzy w Rio. Wczorajsze dwie serie były wyjątkowe, bowiem poznaliśmy pierwszych medalistów.