MARCOS RENE MAIDANA OFICJALNIE OGŁOSIŁ ZAKOŃCZENIE KARIERY!
Stało się. Nieaktywny od blisko dwóch lat Marcos Rene Maidana (35-5, 31 KO) oficjalnie ogłosił zakończenie kariery. Co prawda Argentyńczyk miał teoretycznie przed sobą jeszcze kilka dobrych walk, ale zarobił sporo, a nie chciał więcej poświęcać dobra rodziny i postanowił raz na zawsze zawiesić rękawice na kołku.
Znany z nokautującego uderzenia Argentyńczyk jeszcze do niedawna trzymał kibiców w niepewności. Zaczął nawet lekko trenować, choć jak sam potem przyznał, bardziej sam dla siebie, gdyż sporo przytył. Jego wierni fani mieli nadzieję, że da się skusić, lecz "El Chino" pozostał nieugięty.
"Drodzy kibice, po długim okresie spędzonym poza ringiem i wielu przemyśleniach postanowiłem na dobre odwiesić rękawice. Być może nie jest to jakieś wielkie zaskoczenie, ale teraz ogłaszam to już oficjalnie. Odchodzę dumny z tego, co zdołałem osiągnąć. Nie przypuszczałem, że zdołam dojść tak wysoko. Miałem trudną karierę i spełniłem wiele swoich marzeń. Teraz natomiast jestem szczęśliwy ze swoją rodziną i przyjaciółmi" - napisał między innymi Maidana w długim i emocjonalnym oświadczeniu.
Przypomnijmy, że argentyński bombardier sięgał po tytuł mistrza świata kategorii super lekkiej i półśredniej. Świat zapamięta go jednak przede wszystkich z wygranej nad Adrienem Bronerem i dwóch walk z Floydem Mayweatherem Jr, bo to właśnie on jako jeden z trzech zdołał naprawdę pogonić "Pięknisia". Tylko on (w pierwszej walce), De La Hoya i Castillo zbliżyli się do wygranej nad Mayweatherem...
https://www.youtube.com/watch?v=FgwyvgoHZ3k
xD Piękna sprawa. Prowadzony za rączki trzęsący się wymoczek. :D Należało mu się jak mało komu.
https://www.youtube.com/watch?v=1X4ZMA9hLqA
Dla nie niecierpliwych - kilkadziesiąt sekund po 0:30 i od 13:38 aż do końca prawie. Pomiędzy warto jeszcze zahaczyć akcję z 1:36 :)
Ja zapamiętam najbardziej jego walki z Ortizem, Moralesem, Khanem i dwie z Floydem..
Szkoda że zakończył karięrę bo mógł by dać dobre walkiw swoim limicie