N'DAM PO OLIMPIJSKIEJ PORAŻCE: ZA DŁUGO SIĘ ROZKRĘCAŁEM
Najbardziej znany zawodowiec na olimpijskim ringu w Rio de Janeiro Hassan N'Dam N'Jikam (34-2, 20 KO) zakończył rywalizację już na pierwszej rundzie. Kameruńczyk, który przegrał na punkty z reprezentantem gospodarzy Michelem Borgesem, nie ukrywa zawodu.
- Jestem bardzo rozczarowany. Mój rywal to dobry zawodnik, ale myślę, że jestem od niego lepszy. Zbyt długo wchodziłem w walkę, miałem za wolny start. Poświęciłem temu dużo czasu kosztem mojej kariery zawodowej. Niczego nie żałuję, ale za wolno się rozkręcałem - powiedział 32-latek, były zawodowy mistrz wagi średniej.
Lepiej sobie poradził inny profesjonalista, występujący w Brazylii w wadze lekkiej Włoch Carmine Tommasone (15-0, 4 KO). W pierwszej rundzie 32-latek, który jako zawodowiec nigdy nie walczył poza ojczyzną, zwyciężył Meksykanina Lindolfo Delgado.
- To coś zupełnie innego [niż zawodowstwo]. Musiałem się dostosować do walk na dystansie trzech rund. Zwykle przygotowuję się na dziesięć, dwanaście starć - podkreślił Tommasone.
W niedzielę wieczorem, również w kategorii lekkiej, zaboksuje w Rio Amnat Ruenroeng (17-1, 5 KO), były mistrz profesjonalistów w wadze muszej. Jego przeciwnikiem będzie Argentyńczyk Ignacio Perrin.