RIO 2016: PORAŻKA IGORA JAKUBOWSKIEGO
Startujący w wadze ciężkiej Igor Jakubowski (-91kg) już w pierwszym starcie w turnieju olimpijskim trafił na mocnego Lawrence'a Okolie z Wielkiej Brytanii. Niestety przegrał, choć pozostawił po sobie niezłe wrażenie. Po prostu trochę przespał początek.
Naprzeciw głównej kamery relacjonującej ten pojedynek wisiała widoczna biało-czerwona flaga z napisem Zagłębie Konin, czyli klubem naszego zeszłorocznego wicemistrza Europy. Wysoki i potężnie zbudowany Anglik zaczął agresywnie. Bił mocno gdzie i jak popadnie, nawet na gardę. Ale w tym szaleństwie była metoda, bo dwukrotnie przedarł się prawą ręką. Połowa pierwszej rundy wyraźnie dla niego, lecz Igor sobie to wszystko poukładał i zaczął odpowiadać kontrą po przyjęciu na blok bądź po odchyleniu. Końcówka była dobra, jednak wszyscy sędziowie zapamiętali dobry start Brytyjczyka, typując ten odcinek 9:10. Podobny przebieg miało również drugie starcie, a Jakubowskiemu sprawę utrudniała stara kontuzja łuku brwiowego, jakiej nabawił się jeszcze podczas przygotowań podczas sparingu z Mateuszem Masternakiem. I znów sędziowie opowiedzieli się zgodnie za przeciwnikiem (3x 18:20). Igor potrzebował czegoś wielkiego...
IGOR JAKUBOWSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
Polak pogonił rywala, zdominował go na finiszu, jednak nie zdołał odrobić strat z początku. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie punktowali na korzyść Okolie 29:28. Szkoda...
To Nigeryjczyk, a oni mają talent do boksu. Joshua, Ogogo, czy nasz Izu Ugonoh. To Nigeryjczycy z genami do boksu.
Ja widzę tego Okolie za 4 lata w czołówce zawodowców wagi ciężkiej lub cruiser. Niezależnie od wyniku na tej olimpiadzie
teraz sa igrzyska, olimpiada trwa prawie 4 lata.
Te zobaczyłem dopiero w ostatniej odsłonie.
Jaki ciężar? Mistrzostwa Europy, mocny turniej czy Olimpiada, mechanizm ten sam, trzeba walczyć.
Natomiast jeśli kibic nie jest w stanie kliknąć w link lub wybrać transmisji w ogólnodostępnej stacji w naszym kraju, to też świadczy o jakimś poziomie świadomości sportowej.
Nie trzeba wychodzić do ringu by poledz
Wejść w rytm i zatańczyć z takim zawodnikiem to duża sztuka, tym bardziej, że szybko wyciągnął wnioski i zastosował je w walce choć zabrakło mocnego trafienia w rundzie.
Laboratoryjny pojedynek. Mi się podobało, mimo przegranej Igora. Angielski zawodnik, był dobrym i trudnym celem, choć w zasięgu imiejętności Igora - zabrakło tego odbycia z wysokimi zawodnikami. Raubo uważał się na tarczy, swoboda, uważność i szybkość była tylko nie ten wzrost.
Dziękuję Igorowi i jego trenerowi klubowemu za te chwile emocji na IO, choć jak pewnie każdy z nas wolelibybyśmy widzieć jego rękę w górze!
Raz na cztery lata jest takie dziewięć minut, które powinno być dla boksera najważniejsze...
1)ciężkie treningi,
2) łapanie formy,
3) udział w WSB,
4) turnieje kwalifikacyjne,
Cały ten wysiłek po to, aby w kluczowym momencie przespać walkę? Nie wejść w rytm? Obudzić się troszkę za późno? Itp. - No nie rozumiem tego...
Masternak to nie Okolie czy Savon.
Ma podobny do Igora zasięg i walczy z gardy.
Okolie wygrał 2 pierwsze rundy i 3-cia odpuścił.
Niski bokser musi się dwa razy więcej narobić aby wygrać z wyższym.
Po uniku, zmyłce, kombinacji lewy na dół+ prawy na górę itd.
Uderzyć na wątrobę, wyjść na górę.
Siedzieć na przeciwniku.
Igor był za statyczny, głowa w miejscu, niezbyt szybkie i sygnalizowane akcje.
Praktycznie brak kombinacji.
Okolie rzucał ciosami i nie miał problemów z trafieniem bo Igor często stał za podwójną.
W takim przypadku nie miał szans skrócić dystansu, bo Okolie nie wchodził z ciosem. Igor nie sięgał, bo mógł to zrobić dopiero drugim ciosem.
W pierwszej rundzie widziałem jeden zakrok i kontrę.
Jabłoński poleciał sparować na Kubę, a gdzie i z kim sparował Igor, bo już pierwszy przeciwnik go zaskoczył i widać było że nie ma pomysłu...
Taki potrafi wejść w tempo unikiem, rotacją, zadać coś na dół, wyjść na górę.
W półdystansie znaleźć swoją szansę. Siedzieć na przeciwniku,
Znam takich, którzy właśnie lubią walczyć z wysokimi bo wiedzą gdzie i jak wykorzystać "ułomności" wysokiego.
Igor zostawiał nogi z tyłu, miał problem ze skróceniem dystansu.
Dobrze że to nie był Savon bo mogłabyć deklasacja.
Patrząc na koni jacy walczą z tej wadze to Igor może powinien zejść kategorię niżej w amatorce.
Nie wiem czy to możliwe.
Na zawodowstwie to te konie idą do ciężkiej.
Igor ma 24 lata, więc chyba czas iść na zawodostwo, chociaż czeka go dużo pracy aby wybić się nad średnią. Trochę mi sylwetką i sposobem poruszania przypominał Zimnocha.
Jedyne, co robił w obronie, to podwójna garda, przynajmniej przez dwie pierwsze rundy. Żadnej finezji, przód-tył, żadnej choćby próby zejścia w bok, czy szukania "dołów"... Zablokowany na maksa.
Ale kwalifikacje zdobył, na Igrzyskach był, to też się liczy. Najłatwiej mówić PO WALCE i z kanapowej perspektywy.
Na zawodostwo jednak chyba trochę za wcześnie, zresztą w PL akurat 91kg jest dość mocno obsadzone. Nie wiem, czy znajdą się chętni, żeby stawiać na kolejnego zawodnika w tej wadze, bo i niby po co. Chyba lepiej spróbować jeszcze raz podejść do Igrzysk. To tylko 4 lata, a podstawy już są. Oczywiście, tylko przy założeniu, że PZB się ogarnie i zainwestuje w jakiś sensowny system szkolenia, bo ten który jest - czyli większość roboty odwala klub bez żadnego, albo prawie żadnego, wsparcia ze strony Związku - się zwyczajnie nie sprawdza.
Okolie 1,95cm
Savon 1,92cm
Ci dwa ostatni zapewne mają długie dyszle zamiast rąk.
Jeżeli w boksie olimpijskim w tej wadze są takie konie to Igor nie ma czego tam szukać.
No chyba że nauczy się z nimi walczyć.
Igor musiałby być bardziej gibki i (...) tu cała lista...
Ja bym spróbował odchudzić Igora do półciężkiej.
Polskie warunki boksu amatorskiego raczej nie są za ciekawe i Igor przejdzie na zawodowstwo.
CO do reszty - znowu 100% racji.
A widzieli pijanego Górskiego skaczącego na trybunach jak małoletnia Brazylijka ? Pindera zauważył, czuć było w jego głosie zniesmaczenie.
Sam wyjazd dwóch naszych bokserów na Igrzyska, to dla PZB sukces, bo można sobie wakacje było w Brazylii zrobić
Co do Igora. Savon rozprawił się w WSB z Okolie w pierwszej rundzie, w następnej walce będzie podobnie. Jest jeszcze Rosjanin Tiszenko. Nie róbcie z tego nigeryjskiego angola nie wiadomo kogo bo Igor miał naprawdę znikome szanse na medal, nawet jakby wygrał pierwszą walkę.
Teraz sobie wyobraźcie że nasi bokserzy przywożą medal z Rio. Znaczyłoby to że z boksem amatorskim u nas ok i nie ma co się czepiać pijaków z PZB.
I to jest na temat.A większość znowu smuci.A co jest tu wkurzające to te pierdolety -IGOR-to , Igor tamto.A co to jesteście jego kumple ze szkoły.Wygląda tak jakbyście znali go osobiście.Nie cudaczcie bo się ośmieszacie.
A co do medali - z całego serca życzę medalu (albo chociaż wysokiego miejsca w kwalifikacjach) Tomkowi Jabłońskiemu. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że Tomek zawdzięcza to PZB. Tu też wszyscy, a zwłaszcza Marek Chrobak, wiedzą, jak było...
Prośba.
W związku z trwającymi igrzyskami a więc też świętem sportu ,miłości i wybaczania sobie
PROSZĘ-o dopuszczenie na to forum osoby o nicku Rollins.
Prośbę tłumaczę tym iż był osobowością na tym forum i znał się na boksie.
Brak jego postów zubaża tematy.
NiezupelnieObok, ja również życzę Tomkowi medalu. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie ? :)
Już widzę Górskiego jak błyszczy w świetle fleszy, wywiady, autografy, zaproszenia do telewizji. Nikt nie będzie wypominał błędów w obliczu sukcesu.
A Igor na dzień dobry przyjął bombę od negra która ustawiła walkę i ostudziła agresje Polaka. Zanim doszedł do siebie było 2:0.
Tylko moja naiwność pozwala powiedzieć, że "nikt przy zdrowych zmysłach" itd. A będzie, jak zawsze, błysk fleszy (i spoconej z przepicia twarzy), entuzjastyczne seplenienie o worku medali, słowem - NASZ wielki sukces...
Igor i amatorka- wszystko zależy od sponsorów i pomysłu na dalsze boksowanie.
Oczywiście przydałoby się jeszcze zdobywać doświadczenia, ale obiecanki w kwestii pieniędzy zawsze kuszą.
Boks zawodowy?
Junior ciężka mocno obsadzona.
Jak by dał radę zejść do półciężkiej to byłby rozchwytywany.
Na pewno Wasilewski by się po niego zgłosił- jedyne sensowne rozwiązanie w Polsce.
Wyjazd do USA?
Tam łatwo nie jest.
Od czasu do czasu słychać o sponsorze, co nawet chciał coś dać, ale uciekł z krzykiem, jak się dowiedział co i jak. Nawet gdyby znalazł się taki, co jednak się uparł - pieniądze wpadają w czarną dziurę.
O ewentualnej działalności gospodarczej nie ma co nawet wspominać, bo PZB, zgodnie z KRS, nie jest nawet przedsiębiorcą. Zresztą - kto próbował uzyskać licencję (zwłaszcza dla zawodników) z PZB, ten wie, jak ta "działalność" wygląda...
Ehhh, szkoda gadać.
Gorzej jak jest się bardzo dobrym w Europie.
No i mało popularna waga.
Do tego Polskie realia które są różne, ale najgorsze w amatorce.
Wiadomo działacze w swoją stronę ciągną i niewiele zostaje dla reszty.
Zapewne psycholog im takie rzeczy opowiadał, choć Adam Małysz nie mówił o medalu a oddaniu dwóch równych skoków.
Jeżeli Igor myśli o amatorce w tej wadze, to musi sparować z takimi koniami.
W Polsce o takich ciężko.
Tak jak ktoś pisał- dobry specjalista zrobiłby z niego półciężkiego na ważenie.
Kowaliow waży w okresie przygotowawczym około 90kg i zbija go limitu.
Igor jest dość nalany i można by było z niego wycisnąć te 80kg na wagę.
Jak nie spróbuje to będzie żałował...
Jest jeszcze młody ale czas w tym sporcie jest istotny i decyzje też.
*
*
*
jakie to ma znaczenie???