KOWALIOW: LICZĘ NA WYGRANĄ WARDA
Co prawda bukmacherzy obstawiają dzisiejsze zwycięstwo Andre Warda (29-0, 15 KO) nad Alexandrem Brandem (25-1, 19 KO) w stosunku 85:1, ale Siergiej Kowaliow (30-0-1, 26 KO) studzi nastroje i przestrzega przed lekceważeniem kogokolwiek.
Rosjanin zrobił już swoje. Jeśli zrobi to również Amerykanin, w listopadzie dojdzie do mega walki na samym szczycie wagi półciężkiej. Dlatego też panujący mistrz świata federacji WBO, WBA i IBF postanowił na własne oczy obejrzeć dzisiejszą potyczkę. Skończył urlop w swojej ojczyźnie i z pierwszego rzędu poogląda potencjalnego przeciwnika.
- Nie lubię bawić się w przepowiadanie wyników, tym bardziej, że w boksie naprawdę może się wszystko zdarzyć. Spodziewam się więc, że pojedynek będzie interesujący. Szczerze mówiąc nie wiem nic o tym Kolumbijczyku. To zresztą zadanie i zmartwienie Warda, a nie moje. Liczę na jego wygraną, ponieważ ta otworzy drogę do naszego spotkania w listopadzie. Mam dla Andre wiele szacunku, ale zostawię to wszystko za sobą w momencie, gdy obaj znajdziemy się już w ringu - powiedział Kowaliow.
Amerykanin będzie spierdalał na wszelkie możliwe sposoby...
Główny? pieniądze się nie zgadzały...