BELLEW Z FLORESEM 15 PAŹDZIERNIKA W LIVERPOOLU
Jake Donovan, Boxingscene
2016-08-05
To żadna niespodzianka, ale rzecz godna odnotowania. W pierwszej obronie tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC Tony Bellew (27-2-1, 17 KO) skrzyżuje rękawice z BJ Floresem (32-2-1, 20 KO).
Pojedynek odbędzie się w 15 października w ECHO Arena w Liverpoolu, czyli ukochanym mieście championa. To właśnie tu Anglik zdobył pas pod koniec maja, zwyciężając w trzeciej rundzie groźnego Ilungę Makabu. Z kolei dla Amerykanina będzie to drugie podejście do tytułu. Wcześniej przegrał na punkty z Beibutem Szumenowem.
Dał dobrą, zasłużenie wygraną walkę z Masterem, gdzie już pokazał charakter i serce do walki.
W walce z Makabu gdzie był underdogiem również nie pękł i efektownie zdobył pas stopując groźnego Afrykańczyka.
Ma chłop charakter, ciężko pracuje i odnosi dzięki temu sukcesy. Jedni może powiedzą, że jest zbyt pewny siebie i pyszałkowaty. Może tak jest, ale może jest też tak pewny swoich umiejętności co potwierdził w walce z Makabu.
Tu akurat zgadzam się z Tobą. Ta walka to kpina. Bellew powinien walczyć z bardziej wymagającym rywalem, tym bardziej, że z tego co pamiętam chęć walki z nim deklarowali Krzysztof Włodarczyk czy Grigory Drozd, więc Anglik raczej nie miałby problemów ze zorganizowaniem walki z trudniejszym rywalem.
meh
"Tu akurat zgadzam się z Tobą. Ta walka to kpina. Bellew powinien walczyć z bardziej wymagającym rywalem, tym bardziej, że z tego co pamiętam chęć walki z nim deklarowali Krzysztof Włodarczyk czy Grigory Drozd"
Drozd nie musi wyrażać chęci stoczenia walki z Bellew, jest mistrzem w zawieszeniu.
Nawet teraz gdyby powiedział, że wraca walka z Floresem zostałaby zsunieta na drugą obronę.