FELIX DIAZ Z NOWYM PROMOTOREM CHCE TERAZ WALKI Z GARCIĄ
Felix Diaz (18-1, 8 KO) - mistrz olimpijski sprzed ośmiu lat i jeden z najlepszych pięściarzy wagi półśredniej, związał się promotorskim kontraktem z Lou DiBellą.
Dominikańczyk w przedostatnim starcie przegrał po mocno kontrowersyjnej decyzji sędziów z Lamontem Petersonem, ale odbudował się dwa tygodnie temu, odprawiając kreowanego przez niektórych na nową gwiazdę Sammy'ego Vasqueza.
- Ten podpis sprawia, że otaczająca mnie drużyna jest teraz jeszcze lepsza i mocniejsza. Współpracuję z najlepszym doradcą w osobie Ala Haymona, a teraz doszedł do tego jeszcze najmocniejszy promotor na rynku. Lou będzie mnie promował tak, jak powinienem być promowany już dawno temu - stwierdził podekscytowany zawodnik.
- Promowałem niektóre jego walki, a teraz jestem zadowolony, że będę promował również jego samego. Ten chłopak może rywalizować z każdym na świecie w wadze półśredniej, choć odnoszę wrażenie, że bardziej naturalną dla niego kategorią byłaby super lekka - powiedział DiBella. Ale bokser upatrzył sobie już ewentualnego rywala. To piastujący pas WBC wagi półśredniej Danny Garcia (32-0, 18 KO).
- Chcę walki z Garcią. I jasno dałem do zrozumienia całemu mojemu sztabowi, że chcę spotkać się właśnie z nim. Jeśli jednak Garcia będzie mnie unikał, pozostają przecież jeszcze Adrien Broner, Ricky Burns, Shawn Porter, Andre Berto, Timothy Bradley czy Terence Crawford. Ja nie obawiam się nikogo i mam nadzieję, że jeszcze do końca roku stanę naprzeciw jednego z tych znanych zawodników - dodał Diaz.