BRIGGS PRZEŚLADUJE HAYE'A (WIDEO)
Redakcja, iFL
2016-08-01
Podobno pod znakiem zapytania stanęła wrześniowa konfrontacja pomiędzy Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) a Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO), ale ten drugi wcale nie zamierza odpuszczać i nadal prowokuje "Hayemakera".
Amerykanin już od dłuższego czasu przebywa w Londynie. Dał się już poznać angielskim kibicom, którzy wtórują mu niemal na każdym kroku wykrzykując "Let's go champ"! A Briggs podąża za potencjalnym rywalem i coraz mocniej zachodzi mu za skórę. Ostatnio dopadł go na gali i szukał konfrontacji, jednak Haye zignorował zaczepki byłego mistrza federacji WBO. Poniżej wideo z tego zajścia.
Rozumiesz w ogóle termin "autopromocja" czy tak wpadłeś, żeby tylko nasrać pod tym artykułem?
Tak też myślałem. Gdybym był takim tumanem jak Ty to pewnie obrałbym podobną strategię.
Teraz powinien wylać na tą zjebaną fryzurkę Dawidka butelkę jogurtu.
przetrwał to lanie od Vitalija ale to się i tak odbiło na jego zdrowiu i dobrze że nie skończył jak Mago abduslamow.Teray to robi z siebie pajaca i idiote tymi Krzykami
Akurat Heya lansiarza nie zaluje ze tak gnebi molestuje Briggs lapie za wlosy itp bo obiecal mu walke to powinien dotrzyma ale .
Hey jakb mial jaja wyiol Briggsa i znokatowal a nie chowal uciekal
Mysle ze Hey nawet srednio przygotowany znokatowal bz Dziadka
Hey olal go obrocil sie plecami lekcewazy do walki watpie ze dojdzie
Nikt tego nie łyka. To nie jest też żadna "ustawka" (te całe ustawki w boksie to teorie spiskowe). Po prostu jeden gra celebrytę, drugi nie przedstawia wartości sportowej to się wydurnia i promuje w mediach internetowych. Stąd taki cyrk.
Ja już bardziej szanuję Briggsa niż Haye'a, bo ten pierwszy to jak powiedziałem, nie ma żadnych argumentów bo jest sportowym emerytem, za to Haye zaprzepaścił swój wielki talent.