BJ FLORES: BELLEW BĘDZIE ZSZOKOWANY MOJĄ SIŁĄ I SZYBKOŚCIĄ

- Gdybym to ja mógł sobie wybrać jakąkolwiek walkę i rywala, wybrałbym właśnie taką opcję. Bardzo chcę tego pojedynku - nie ukrywa BJ Flores (32-2-1, 20 KO), który jest łączony z Tonym Bellew (27-2-1, 17 KO) na jego pierwszą obronę tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej według federacji WBC.

- Podoba mi się jego wiara we własne umiejętności i promocja walk jaką robi. Do tego zawsze preferuje otwarte wymiany, idzie do przodu, a ja przecież nigdy nie byłem znokautowany, a już bardzo dużo czasu minęło od mojego ostatniego nokdaunu. Nie wydaje mi się również, aby Bellew miał takie podstawy techniczne wyniesione z boksu amatorskiego, jak niektórzy z moich wcześniejszych rywali. Nie wiem czy dane mi będzie z nim zaboksować, ale już teraz trenuję właśnie pod kątem tego pojedynku. Wierzę, iż styl prezentowany przez niego jest wręcz stworzony dla mnie - przekonuje Amerykanin.

- Są tacy, którzy ciągle się żalą, lecz ja naprawdę zostałem obrabowany ze zwycięstwa w konfrontacji z Szumenowem. Gdyby nie to, dziś miałbym tymczasowy pas WBA. Kiedy w końcu dojdzie do starcia z Bellew, on będzie zszokowany siłą moich uderzeń. Żaden z moich przeciwników po otrzymaniu pierwszego ciosu nie zdecydował się potem na otwarte wymiany i ataki. Bez wątpienia Bellew był szybki w wadze półciężkiej, a w junior ciężkiej dołożył do tego również siłę, tylko kiedy zmierzy się ze mną, szokiem dla niego okaże się moja siła oraz szybkość. Jego sposób walki jest wręcz uszyty na mój rozmiar. To co on robi idealnie by mi pasowało. No i w końcu w wieku 37 lat osiągnąłbym to, na co zasługuję, czyli tytuł mistrza świata - dodał Flores.

Przypomnijmy, że teoretycznie wśród kandydatów do spotkania w październiku z nowym championem WBC wymieniani są jeszcze Krzysztof Włodarczyk oraz Mairis Briedis, ale to właśnie Amerykanin wydaje się wyraźnym faworytem do wcielenia się w rolę challengera.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 26-07-2016 18:45:48 
żenua
 Autor komentarza: Chupacabra
Data: 26-07-2016 19:24:45 
Czy Włodarczyk posiada konto na tych wszystkich fejsbukach, twitterach itp? Ktoś obeznany w temacie portali społecznościowych mógłby się wypowiedzieć? Może to byłby sposób na zaistnienie w oczach fanów, szczególnie na ogromnym brytyjskim rynku. Pozaczepiałby tego Bellewa, poprowokował, narobił trochę szumu, może coś by to dało. Z tego co pamiętam Szpilce udało się tak "wytrollować" starcie z Jenningsem. A Włodarczyk skoro jest tak nieefektowny i niebezpieczny w ringu, to powinien próbować swoich szans w inny sposób, inaczej dopóki nie będzie oficjalnym pretendentem nie dopcha się do żadnej walki o pas.
W zasadzie to dziwię się, że Wasilewski nie dba o tę internetowo-społecznościową stronę swoich pięściarzy. Z naszych rodzimych zawodników tylko o działalności Szpilki coś słychać w tym temacie.
 Autor komentarza: Knot
Data: 26-07-2016 21:27:58 
Tłiter, Fejsbók i istagram
Do tego słuchaweczki w uszach 24/h
Idąc po ulicy koniecznie skupiając swoją uwagę na srajfonie

Tak niestety teraz wygląda świat...
 Autor komentarza: Woolite
Data: 26-07-2016 21:46:42 
Jeśli to miało by pomóc Włodarczykowi, to czemu nie :)
Choć nie wiadomo, jak Krzychu wytrzymywałby internetowe beef'y na fejsie :D
 Autor komentarza: Rollins
Data: 26-07-2016 23:45:02 
Nie, żadne promowanie na Twitterach czy Facebookach Włodarczykowi by nie pomogło. Nikt go nie zna. Jego boks jest nudny, a wręcz tragiczny. Koleś znany jest tylko nam, Polakom.
On się nie sprzedaje.
W dodatku dzięki temu swojemu silnemu ciosowi dość niebezpieczny. Dlatego kompletnie nie przynosi dochodu, a za to jednak dość niebezpieczny.
Ryzyko niewarte świeczki jednym słowem.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 27-07-2016 01:22:13 
Autor komentarza: Woolite
Data: 26-07-2016 21:46:42
Jeśli to miało by pomóc Włodarczykowi, to czemu nie :)
Choć nie wiadomo, jak Krzychu wytrzymywałby internetowe beef'y na fejsie :D

nooo, znowu by nie dzwignal i nalykal sie aspiryny
 Autor komentarza: Chupacabra
Data: 27-07-2016 01:41:50 
Jak nikt go nie zna? Boże, jaką ty masz irytujące manierę hiperbolizowania i popadania w skrajności. Już pal licho, że sam Hearn ostatnio o nim wspomniał. Cholora, mówimy o gościu, który był właścicielem tego pasa, stoczył kilka udanych obron, boksuje od dawna i ma na swoim rozkładzie ciekawe nazwiska, a starcie z Czakijewem wygrało nawet jakiś plebiscyt na walkę roku. Jak Włodarczyk nie jest znany, to kto jest? BJ Flores? Przeciętniak, którego nawet Stanach kojarzą pewnie tylko z komentatorki, zresztą póki co nie ma go nawet w 15. Briedis? Łotysz na dorobku, walczący w Niemczech lub na własnym podwórku. Oczywiście, że dla przysłowiowego "Janusza", który z całego boksu zawodowego zna ledwie kilkanaście nazwisk, Diablo jest postacią anonimową, ale jak już ktoś ma jakąś minimalną wiedzę, to z wagi cruiser powinien kojarzyć takiego Hucka, Lebiediewa, Cunninghama i właśnie Włodarczyka. A jeśli dodamy do tego jeszcze sporą Polonię na Wyspach lubiącą uczestniczyć w wydarzeniach sportowych, to rysuje się wg mnie nie tak głupi pomysł. Rzecz jasna z punktu widzenia marketingowego, bo ze sportowego to inna bajka...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.