MURRAY PRZESTRZEGA BROOKA: GOŁOWKIN RANI KAŻDYM CIOSEM
Martin Murray na własnej skórze przekonał się o sile rażenia Giennadija Gołowkina (35-0, 32 KO) i właśnie przed tym przestrzega Kella Brooka (36-0, 25 KO). Anglik - mistrz świata wagi półśredniej, zaatakuje króla dywizji średniej 10 września w Londynie.
- Każdy, po prostu każdy wyprowadzony przez Gołowkina cios rani. Gdzie nie trafi, tam boli i właśnie w taki sposób otwiera swoich rywali. On robi wszystko dobrze. Wywiera mocny pressing i tak jak potrafi mocno uderzyć, tak potrafi również przyjąć cios przeciwnika. Nie daje chwili wytchnienia i nie ma żadnych słabszych stron. Szczerze mówiąc nie widzę nikogo, kto w limicie wagi średniej mógłby się z nim rozprawić - stwierdził Murray.
Przypomnijmy, że Gołowkin porozbijał i zastopował Murraya półtora roku temu w jedenastej rundzie.
Marray kawał boksera lubie takich gości co potrafią się preciwstawić panczerowi
Nie kojarzę by jakikolwiek przeciwnik GGG na tym forum wątpił w siłę jego uderzeń i to, że nikt w MW nie ma z nim większych szans.
Było ich 4, ale "kryminalna Rasyja" wysłała 2 najstarszych braci do Afganistanu gdzie zginęli.
Jego brat Maxim nie bił mocniej ale był o wiele lepiej wyszkolony technicznie.Nawet Janusz Pindera kiedyś o tym wspominał podczas jednej z gal.
To był duży średni, który został boleśnie zbity..Było widać że ciosy Kazacha robią mu krzywdę i sprawiają ból..
A co do siły to każdy z nim po walce wypowiada się w ten sam sposób, ten facet to maszyna..
Czy to był Proksa, czy Murray, czy Stevens.