BRADLEY: AMIR KHAN TO KLAUN
Timothy Bradley (33-2-1, 13 KO) krótko skomentował słowa Amira Khana (31-4, 19 KO), który stwierdził niedawno, że byłby gotowy wejść do oktagonu i zmierzyć się na zasadach MMA z Conorem McGregorem.
- Amir Khan to klaun. Po prostu klaun. Chłopie, Conor McGregor? MMA? - stwierdził Amerykanin, a poproszony przez dziennikarzy, aby rozwinął myśl, jedynie powtórzył: - On jest zwykłym klaunem, wszyscy dobrze o tym wiecie.
W przeszłości mówiło się o walce Bradleya z Khanem. Amerykanin jednak wtedy odmówił i wybrał walkę z Joelem Casamoyrem, która otworzyła mu drzwi do dochodowej trylogii z Mannym Pacquiao.
Pomysłem pojedynku z gwiazdą UFC Khan podzielił się ze światem w ubiegłym tygodniu. Wcześniej chęć konfrontacji z McGregorem wyrażał też Floyd Mayweather Jr.
- Jestem inny [niż Mayweather] w tym sensie, że ja wszedłbym do klatki i walczył wedle reguł MMA. Bez wątpienia bym spróbował. Jestem w takim w wieku, że ciągle się uczę, staję się coraz lepszy - mówił Anglik.
http://media.gettyimages.com/photos/carrot-and-money-on-a-stick-picture-id146180589
"Bradley fajnie boksuje, ma jaja i nie boi się wojny w ringu ale jakoś nie mogę się do niego przekonać "
Faktycznie, on nie potrafi zebrać wokół siebie wiernych kibiców, wypracować markę. Mimo że naprawdę rzetelny bokser, twardziel jak cholera i niegłupi. Nie ma po prostu tego czegoś. Podobnie jak Khan, też przecież dobry bokser.