HAYE: JOSHUA MA IDEALNY MOMENT NA WALKĘ Z WILDEREM
David Haye (28-2, 26 KO) doradził swojemu rodakowi Anthony'emu Joshui (17-0, 17 KO), aby jak najszybciej przystąpił do walki unifikacyjnej z Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO).
Amerykanin obronił w miniony weekend pas WBC w wadze ciężkiej w starciu z Chrisem Arreolą (36-5-1, 31 KO), ale zwycięstwo przypłacił kontuzją, która wykluczy go ze startów do końca roku. Haye podkreśla, że nawet kiedy wróci na ring, Wilder może odczuwać skutki urazu, dlatego zachęca AJ-a do walki.
- Myślę, że w tej chwili byłaby to dla Joshuy bardzo bezpieczna opcja. Już wie, że Wilder ma tylko jedną rękę. To idealny moment na taki pojedynek. Sam miałem takie sytuacje, złamałem rękę w walkach z Fragomenim i Wałujewem, potrzeba czterech czy pięciu miesięcy, zanim można uderzać z jakąkolwiek pewnością siebie. Żeby walczyć z najlepszymi, Wilder musi mieć pewność stuprocentową, bo w takich walkach czasami jest tylko jedna szansa, aby zadać nokautujący cios. Rywale mają bardzo dobrą obronę - powiedział.
Joshua, właściciel tytułu IBF, ma stoczyć kolejną walkę w listopadzie. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie jego rywalem. Prym wśród kandydatów wiedzie były mistrz świata Bermane Stiverne.
Unifikacja Wildera to tylko jego fanztazje. Fury nie wyjdzie, bo ma Władka, Joshua nie wyjdzie, bo... musi sięjeszcze dużo uczyć (tak jak Wilder). Tak że raczej bumobijcy nie uda się ominąć Powietkina.
Heh.
Wilder wprowadzil boks w inny wymiar
"Durny ten Haye jak but. Myśli, że Wilder wyszedłby do Joshuy (jeśli w ogóle kiedykolwiek) nie w pełni zdrowy?
Unifikacja Wildera to tylko jego fanztazje. Fury nie wyjdzie, bo ma Władka, Joshua nie wyjdzie, bo... musi sięjeszcze dużo uczyć (tak jak Wilder). Tak że raczej bumobijcy nie uda się ominąć Powietkina."
Rollins z pierwszym zdaniem się zgodzę, ale reszta to pier@#$enie kogoś, kto sprawia wrażenie jakby nie miał pojęcia, czym jest business w boksie. Do tego zrozumiałe jest, że można kogoś nie lubić i jechać po kimś cały czas, ale jeśli przesłania to obiektywizm, to robi się to żałosne. Daj już spokój sobie z komentarzami tego typu...
o liczy na duża kase od Joshui ale narazie nie zasłguję nie stoczy walkę z kimś lepszym i pózniej eliminator ale że ma nazwisko to się dopcha predej czy pózniej lata lecą faworytem z Antkiem nie będzie
Wilder jest wyłączony z "gry" przynajmniej na jakieś 5 - 6 miesięcy. W tym czasie oczywiście może się sporo pozmieniać jeżeli chodzi o potyczki ringowe, ale do walki z jednym z dwójki Tyson - Wład, lub Joshua jak najbardziej może dojść po tym jak "Dzikus" się wyliże. Promotorzy będą prędzej czy później ( a raczej prędzej) dążyć to tego typu walki, bo kasa na pewno będzie się zgadzać i będą pewnie brać pod uwagę to, że tak długa przerwa spowodowana kontuzją będzie korzystna dla potencjalnego przeciwnika Wildera. Nawet jeśli WBC nakaże walkę Amerykanina z Rosjaninem zaraz po jego powrocie na ring, myślę, że dużo to nie zmieni i Wilder prędzej czy później spotka się z którymś z 3 wymienionych wyżej panów. Tak więc unifikaca Wildera wcale nie musi być mitem... Gdybym miał obstawić na dzień dzisiejszy, to najtrudniejsza przeprawa dla "Dzikusa" to Anthony (warunki fizyczne, ogromna siła fizyczna) i to, że za pół roku albo i dalej będzie jeszcze trudniejszy do zatrzymania niż dziś..
Pisałem o unifikacji Wildera z którymś z dwójki przed walką z Powietkinem.
Wilder, jak wszyscy (normalni) widzą, stara się wszelkimi sposobami uniknąć Powietkina. Najprawdopodobniej nie uda mu się tego dokonać i wymigać od Rosjanina.
Joshua ma inne plany. Nie spieszy mu się. Teraz Stiverne (bądź Pulew), bądź ktokolwiek inny. Później prędzej łatwy moim zdaniem obowiązkowy Parker.
Fury na Kliczkę. Później na pewno za szybko nie zawalczy. Poza tym Fury chyba niezbyt pali się do Wildera. No i przede wszystkim nie wiem, czy Wilder pali się do Fury'ego (tym bardziej, jak ten pokona Władka po raz drugi). Bo na razie tylko gada, jak przez całą swoją dotychczasową karierę.
Z Powietkinem Wilder ma małe szanse. Z Furym jeszcze mniejsze, a kasa wcale nie musi być większa. Podobnie rzecz się tyczy Joshuy.