WILDER: MOGĘ MIEĆ KRÓTKĄ KARIERĘ
Deontay Wilder (37-0, 36 KO) wygrał z Chrisem Arreolą (36-5-1, 31 KO), ale zwycięstwo przypłacił kontuzjami, które wyeliminują go już ze startów w tym roku. "Brązowy Bombardier" przyznał, że jak tak dalej pójdzie, jego kariera nie potrwa zbyt długo.
- Mam zerwany biceps i złamaną ręką, ale mimo to nadal biję jak sam skur**syn! To siła prosto z Alabamy. Nikt nie może mnie zatrzymać. Pracuję tak ciężko, że nawet najtrudniejsza walka z najtrudniejszym rywalem będzie wyglądać na łatwiznę. Tak będzie zawsze. A frajerzy będą tracić pieniądze, jeśli będą stawiać przeciwko mnie. Każda walka będzie łatwa. Mogę mieć krótką karierę, jeśli ciągle będę łamać rękę, ale zunifikuję pasy i będę niekwestionowanym mistrzem, bez dwóch zdań. Dla całego Bomb Squad - dajemy! I je**ć innych! Je**ć tych, którzy są przeciwko nam - stwierdził w nagraniu opublikowanym na Instagramie.
Walka z Arreolą zakończyła się po ośmiu rundach, kiedy narożnik postanowił poddać rozbitego pretendenta. Dla Wildera była to czwarta potyczka w obronie tytułu WBC w wadze ciężkiej, który wywalczył w styczniu 2015 roku.
Trzeba być niezłym naiwniakiem, żeby wierzyć w te całe kontuzje Wildera akurat wtedy, gdy federacja najprawdopodobniej nakaże mu walkę z Powietkinem.
Nie mówię, że symuluje. Po prostu te całe kontuzje na 100% nie są tak poważne. Jaka operacja? Wiadomo - tępe naiwniaki (szczególnie amerykańskie) w takie coś uwierzą. Bo pojęcia o tym sporcie nie mają.
Normalny kibic wie, że tam nie było takiego momentu (w tej "feralnej" czwartej rundzie), żeby nabawić się tak groźnych kontuzji.
Jeszcze inna opcja jest taka, że od tych koksów kości Wildera nie wytrzymują.
Ktoś kiedyś zironizował nick tego użytkownika: Trollins :D.
Nie dziwię się mu. Szyderstwo i hejterstwo względem BBB'a bije z taką siłą jak by popełnił wielką zbrodnię. W sumie dobrze Deon się wyraził - "j3b4ć wszystkich".
Uważam cię za jednego z głupszych użytkowników tego forum, dlatego ani się nie obrażę, ani nie zareaguję
Wilder jak na poziom swoich przeciwników zarabia nieźle. Na koniec wziąłbym tą walkę z ruskim - czy przegra, czy wygra będzie dłuższy o 4 mln $ za sam ten pojedynek. Mieć na koncie ok. 10 mln USD po 4 latach zawodowej kariery i kilku mało znaczących walkach to zysk nie do pogardzenia i zarobek na całe życie dla każdego rozsądnego człowieka. Był popyt na amerykańskiego mistrza, to i jest zysk.
Przypomnę że Vit w walce z Lennoxem, stracił oko, miał złamany kręgosłup i obie nogi (pozdro bak), a mimo to wygrywał walkę i chciał walczyć dalej..
Oczywiście że Wilderem doznał w sobotniej walce kontuzji. Tylko złośliwa istota lub Stevie Wonder by tego nie dostrzegli..
Mam tylko nadzieję że BumBomber przed końcem kariery spotka się z kimś naprawdę dobrym, to tyle.
ale rękę lewą, a kontuzjowaną ma przecież prawą http://www.bokser.org/content/2016/07/18/062515/index.jsp
Inna sprawa, że wygląda to na zwykłe stłuczenie, a nawet jeśli faktycznie pęknięta, to i tak nie jest to sprawa tak poważna, żeby robić wielkie halo.
Ale oczywiście Wilder nie będzie mógł wyjść do Powiektina, bo pół roku to za mało, żeby mu się to zagoiło.
No i niech się zdecydują w końcu, która to ręka.
Kto wierzy w te małpie paplanie jest głupszy od tego co wciska ten kit.
cepiasta walka tego miszcza przeciwko Aureoli na poziomie "walki z trollem internetowym.
Ten frajer sprowadził boks do takiego poziomu.
Kliczko przy nim to poezja dla oczu i cud bokserskiej techniki.
Słaba walka z dokumentnie rozbitym Arreolą.
Mialem kiedys kolezanke w podstawowce, nazywala sie Ada. W 7 klasie doszlo do jakiejs sprzeczki i z druga kolezanka zaczely sie przepychac pod szatnią od WF-u. Ta druga chwycila Ade za wlosy i zaczela ja szarpac, Ada cala w nerwach w odpowiedzi zaczela okladac piesciami. Ada skladala takie same kombinacje o takim samym zaawansowaniu technicznym jak obecny (tymczasowy) posiadacz pasa mistrzowskiego WBC w wadze ciezkiej (slowo "mistrz" zostalo pominiete celowo)..........
Nie, Ada za bardzo sie odslonila, dostala kontre na czysto i padla nieprzytomna ;) Od tego czasu dwa razy sie zastanowi zanim wyprowadzi chaotycznego cepa....lol
No np Ortiz i Fury maja nawet wiekszy zasieg i boksuja bardzo ladnie. To nie dlugosc lap, tylko brak podstaw, wsparta naturalnymi atrybutami dzikusa, ktore niweluja braki w wyszkoleniu przez co Wildsr nie czuje potrzeby nadrabiania brakow. Ja to tak przynajmniej widze.
Prosze mi podac powody Waszego ostrzeżenia!!
A moze wylosowaliście mnie przez przypadek :) ??
Powiedziałeś "małpie paplanie", a dla nadgorliwca może to mieć coś w spólnego z rasizmem. Albo jak ktoś się nie wczytywał dokładnie, to przeczytał coś o małpie i od razu skojarzył z Wilderem :-)
Takie pytanie: a czy Ada też doznała takiej "potwornej" kontuzji ręki, że z wrażenia pomyliła która to ją boli? ;-)
Co do Wildera to ciężko powiedzieć czy to kontuzja poważana czy wyolbrzymia i ściemnia.
Myśle że predej czy pózniej będzie musiał zawalczyć z kimś z topu czy to Povietkinem czy Furym , Jsohuą a pewnie bęzdie unikał Ortiza który jest bardzo grozny ale nie jest medialny praktycznie każdy jak nie będzie musiał z nim walczyć będzie unikał
Bo wszyscy przed nim srają i każdy udaje, że go nie ma.
Luis Ortiz - jeden z najbardziej efektownie walczących pięściarzy obecnie.
Nie rób z siebie adwokata diabła.Gdybym był tym nadgorliwcem to byś dostał urlop np 2 m-ce.Ktoś kto pisze o drugim człowieku to co napisał nie zasługuje na obronę.To rasizm w czystej formie-a gdy nie rozumie co pisze to mu wolno przestać pisać.
Ludzie mówią, że Ortiz nie jest medialny. Dlaczego nie jest medialny?
Bo wszyscy przed nim srają i każdy udaje, że go nie ma.
Pytanie dobre, odpowiedź błędna.
Prawidłowa jest taka: medialnym nazywa się boksera, który potrafi przyciągnąć przed telewizory ludzi interesujących się boksem okazjonalnie, bądź nie interesujących się nim w ogóle, bo to zapewnia większe zyski. Z naturalnych względów w USA są to: rodowici Amerykanie, Meksykanie, Portorykańczycy, generalnie przedstawiciele nacji, których w USA jest najwięcej. Ortiz tego nie zapewnia i dlatego jest niemedialny. I to jest fakt, nie ma sensu dyskutować.
Problem ten teoretycznie powinny rozwiązywać federacje. Za ich pomocą dobry, niemedialny bokser pnąc się w rankingach powinien wywalczyć sobie prawo walki z medialnym zazwyczaj mistrzem. Jak to działa w praktyce wszyscy wiemy - nie działa.
Niemniej nie można mieć pretensji do boksera. On walczy z kim mu każą. Wie, że wtedy kasa będzie największa, przy najmniejszym wysiłku. Być może są wyjątki ale szczerze mówiąc trudno mi wskazać.
Nikt z was nie zauważył że Wilder walczył na pół gwizdka, przecież to było wiadome że tak będzie, pisałem o tym wcześniej dlaczego nikt o tym nie powie ???
chochlik z internetu może zrobić palę dla Wildera po same bile z finałem boom skład :D
10x gorszy boksersko Alvarez generuje większe zyski. Właśnie z racji, że Meksykanów jest więcej niż Kazachów :)
Fakt , jest młody, silny, dynamiczny, z dobrymi warunkami fizycznymi oraz minimalnym talentem do boksu :(
Gdzie mu np do Lewisa czy Bowe.
Najpierw napasiony na 30stu paru bumach. Potem 5 (PIĘĆ!!!) dobrowolnych obron czego nie było nigdy w historii boksu. A teraz jeszcze mataczenie z kontuzjami ... co w efelcie do rezultat bycia mnistrzem uwaga ! uwaga ! od 3 lat :O 2015--2016-2017
Dacie wiare ?