THURMAN CHĘTNY DO WALKI Z PACQUIAO
Mistrz świata WBA w kategorii półśredniej Keith Thurman (27-0, 22 KO) przyznał, że chętnie skrzyżowałby rękawice z zamierzającym jesienią powrócić na ring Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO).
- Nie widzę żadnych przeciwwskazań. Pacquiao to wyjątkowo ekscytujący zawodnik, jest agresywny, podobnie jak Shawn Porter. Myślę, że to byłaby znakomita walka - stwierdził Thurman, który wspomnianego Portera pod koniec czerwca pokonał po widowiskowym pojedynku na punkty.
Przez lata starcie Pacquiao z Thurmanem nie było możliwe, ponieważ promotor tego pierwszego, Bob Arum, oraz doradca drugiego, Al Haymon, nie robili wspólnie interesów. Niedawno jednak nastąpiło ocieplenie relacji, a panowie rozmawiali już na temat potencjalnej konfrontacji Filipińczyka z innym zawodnikiem, którego reprezentuje Haymon - Adrienem Bronerem. Ze względu na wygórowane oczekiwania amerykańskiego boksera nie udało się jednak osiągnąć porozumienia.
"Pacman" w kwietniu ogłosił zakończenie pięściarskiej kariery, aby skupić się na działalności politycznej. W maju został wybrany do Senatu na Filipinach, ale długo bez ringu nie wytrzymał. Arum zapowiedział niedawno, że 37-latek ponownie pojawi się między linami 29 października lub 5 listopada. Jako jego potencjalnych rywali wymieniał Terence'a Crawforda oraz Jessie'ego Vargasa.
Tylko że Manny nigdy nie weźmie Thurmana. A jeśli weźmie, to przegra. Najprawdopodobniej przed czasem.
Nie te lata, nie te warunki
Oj ja sądzę, że Pacman mógłby utrzeć nosa Thurmanowi. Keith nie jest takim zabijaką jakim się wydawał ze 2 lata temu. Jego np z Guerrero była słaba i bez pomysłu... Jeśli do tej walki dojdzie to stawiam na Pacmana 60:40
*
*
Keith jest zabijaką (że tak to nazwiemy)., ale z innym zabijaką nie zawsze będzie wygrywał przed czasem. Guerrero nigdy nie został znokautowany, Porter też.
Nie będę mówił o tym, czy Thurman miał czy nie miał pomysłu na walkę z Guerrero. Przypomnę tylko punktację: 107-120, 109-118, 108-118
Sądzę, że Pac rozmontowałby Crawforda, Bronera, Garcię itp. Pac do nadal robot.
Z młodym, silnym, mocno bijącym, odpornym, bardzo dużym welterem, będącym w swoim prime, do tego umiejętnie korzystającym z jabu i dobrze poruszającym się po ringu, dzisiejszy Pac już by sobie nie poradził, Pac sprzed jakiś 6-7 lat moim zdaniem wygrałby z Thurmanem.
Floyd prawdopodobnie zabrałby go do szkoły i ośmieszył..Ostatni Pacman też byłby według mnie faworytem z Keithem..Thurman jest dobry, silny, ale według mnie trochę przeceniany..
To zawodnik określonego poziomu i raczej lepszy już nie będzie..
Już bardziej Porter miałby szanse, bo by zmusił Paca do mega wysiłku. Aczkolwiek pewnie by wcześniej coś wyłapał i padł przed czasem, albo nabrał respektu.
Choć trudno to niektórym przyznać, Pacquiao może być wciąż najlepszy w 147. Może wciąż być królem mimo siwej brody.
rocky86, wszystko prawda, ale poziom, z jakiego Filipińczyk schodzi, to Himalaje. Garcia ponoć odrzucił ofertę 4 milionów dolarów za walkę z Pacmanem. Młody, niepokonany itp. Boi się małego Filipińczyka, bo on, w przeciwieństwie do forumowych twardzieli, musiałby zapłacić jakąś cenę za niedocenienie rywala.
A forumowi twardziele by tylko powiedzieli Thurman ( Garcia czy ktokolwiek ) był drewniany, przecież nawet Porter go pokonał, tylko mu nie dali ( wtedy się takie rzeczy wyciąga ), za to Spence ( Brook czy ktokolwiek ) go demoluje, wysyła na emeryturę itd.
Thurman jest szybki, ruchliwy, w dodatku bardzo silny, bardzo mocno bije z obu rąk.
Porter nieco słabszy, nieco inny styl, ale też miałby spore szanse.
Ciosy Bradleya czy Pacquiao nie robiłyby na nich wrażenia, nie obawialiby się ich, a to zmienia zupełnie postać rzeczy i postawę w ringu pięściarza.
Pacquiao faktycznie miałby spore szanse go pokonać.
Himalaje były wiele lat temu i ten proces schodzenia w dół również rozpoczął się wiele lat temu, a przyśpieszył po KO od JMM, po którym Manny zupełnie się zmienił, zaczął walczyć rozważniej przez co stracił bardzo wiele atutów, do tego dochodził wiek i częściowe wypalenie.
Moim zdaniem dzisiejszy Pac pobiłby Garcia'e oraz Vargasa, a zostałby pokonany przez Thurmana, Brooka, możliwe, że przez Portera i Spence Jr (chociaż dla niego może być jeszcze ciut za wcześnie).
Ja go obecnie lokuje w TOP 3-5 welter, co wciąż oznacza, że jest zawodnikiem ścisłego topu, ale nie jest już w miejscu w którym był te 6 czy 8 lat temu.