FURY: PO WALCE Z KLICZKĄ WYPIJĘ CAŁEGO GUINNESSA W NOWYM JORKU
Tyson Fury (25-0, 18 KO) zapowiada, że rewanż będzie dla Władimira Kliczki (64-4, 53 KO) jeszcze większym koszmarem niż pierwsza walka, którą Anglik wygrał jednogłośną decyzją sędziów.
Drugi pojedynek miał się odbyć 9 lipca w Manchesterze, ale Fury doznał kontuzji kostki i wszystko trzeba było przełożyć na 29 października.
- Wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu. Nie było to [kontuzja i przesunięcie walki] zbyt frustrujące. Wydałem tylko 30-40 tysięcy na obóz treningowy, na sparingpartnerów, hotele, przeloty. To tylko pieniądze, są po to, żeby je wydawać. Trochę się zarabia, trochę się traci - powiedział mistrz wagi ciężkiej.
Część obserwatorów nie do końca uwierzyła w kontuzję Fury'ego, sugerując, że czempion zaniedbał treningi i był bez formy, przez co potrzebował więcej czasu na przygotowania. On sam wcześniej dał powody do takich spekulacji, epatując otłuszczoną sylwetką podczas jednej z konferencji prasowych. Dzisiaj zaznacza jednak, że tamtej sytuacji nie należy traktować całkiem poważnie.
- To wszystko to gra. Jestem master of disaster, jestem mistrzem gry psychologicznej, mam najlepszą psychikę na świecie. Wygrywam grę psychologiczną z doktorem psychologii, więc kim to czyni mnie, profesorem? Wszystko, co robię, ma powód. Nie robię nic ot tak, wszystko jest zaplanowane - oznajmił.
Plany na październik?
- Odłączę szczękę Kliczki od jego głowy - to najpierw. Będzie zbierał żebra z podłogi, a ja znowu wygram. Potem polecę do Nowego Jorku i wypiję całe whisky i Guinnessa znajdującego się w Nowym Jorku, a następnie wybiorę się do Orlando i spędzę czas z dziećmi i żoną. Tak to wygląda. Nikt mnie nie może pokonać, jestem królem ringu - stwierdził.
Najlepszym przykładem są walki Hucka. Aby wygrać trzeba było go znokautować (jak Cunningham).
Mistrz Głowacki musiał czekać na pas bo organizacja już przed walką wpisała Hucka jako mistrza.
Ja mam podobne odczucia. Oglądałem walkę na żywo i widziałem, że Kliczko coś słabawo walczy. Mimo to zapewniałem swoich gości że cała impreza jest u Kliczki więc o punkty nie musi się martwić. No i wyszedłem na głupka :)
https://youtu.be/F3EoKKNEa3A?t=3070
"Fury przyznał za to, że nie spodziewał się tego zwycięstwa, choć wiedział, że wygrywa. - W przedostatniej rundzie arbiter odebrał mi punkt, ale to on ciągle się odwracał plecami. I szczerze mówiąc po ostatnim gongu spodziewałem się, że w Niemczech nie dadzą mi wygrać, a decyzja pójdzie w jego stronę"
52 ciosy celne kliczko do 86 furego to jest osmieszenie? Osmieszyli to sie obaj. Walka leniwa i wyrownana w chuj przez nude i strach obydwu. Remisowa albo rundowa wygrana na korzysc tysona i to dziwne ze nie przyznana wieloletniemu dominatorowi. Jak tylko kliczko przypomnial sobie ze ma jaja na koniec walki to tyson chwial sie i spierdalal po ringu.
Dokladniw tak. Fury byl bardziej zdziwiony ze wygral niz kliczko ze przegral
Dla mnie pierwsza walka byla dosc wyrownana, osmieszania tam nie widzialem, takie tam szachy, kto kogo pyknie o raz wiecej w rundzie. Po ostatnim gongu spodziewalem sie, ze przekreca Tysona, szczegolnie po odebraniu punktu.
Ja też nie widziałem ośmieszania. Po prostu Kliczko w trochę gorszej formie, byłby w minimalnie lepszej i zamiast "ośmieszania" byłaby równa walka albo nawet Kliczko by wygrał
Dokladnie, a gdyby byl z rok mlodszy, to by Tysona rozjechal.
@Grzelak
Dokladnie, a gdyby byl z rok mlodszy, to by Tysona rozjechal.
xxx
Przez "rozjechanie" rozumiem "deklasację".
A jakiego klasowego przeciwnika Kliczko (nawet w szycie formy) kiedykolwiek rozjechał?
Starego Mercera w kiepskiej formie?
Starego Austina, któremu ewidentnie nie chciało się walczyć?
Małego, pasującego mu stylowo Byrda?
Małego, pasującego mu stylowo Czagajewa?
Z Thompsonem o deklasacji mowy być nie może, z D. Haye też nie, Peter narobił Przytulaskowi poważnych kłopotów, z Ibragimovem Kliczko walczył obrzydliwie, asekuracyjnie non-stop faulował, z Povietkinem to samo.
Z T. Fury Kliczko może i by kiedyś wygrał, ale czy by go zdeklasował – szczerze wątpię.
Nie wiem, jak Ty, ale ja z użytkownikiem @Grzelak nie mam w zwyczaju prowadzić dyskusji "na powaznie". Co za tym idzie, Twój wywód byl zbedny.
Moim zdaniem Wladek z okresu np walki D. Haye wygralby z Tysonem, meczylby sie zapewne, jak w pierwszym starciu z Thompsonem do "nokautu", ale by go pokonal. Byl w tamtym czasie szybszy, mial lepszy refleks, uniknalby wiekszej liczby ciosow, kilka wiecej by trafil i walka wygrana.
W pierwszym starciu Wolodii z Tysonem nie bylo deklasacji, tylko mocno wymeczona wygrana, po niesamowicie nudnej walce w ktorej Wladek do Tysona zabieral sie jak pies do jeża, a i sam Tyson niechetnie sie "wychylal" i raczej wiele wiecej zrobic nie mogl.
Kliczko przejebałby z Furym zawsze i wszędzie. Po prostu Tyson Fury jest pięściarzem lepszym. Wbijcie sobie to do głowy.
Walka była minimalnie dla Baletnicy.
Mam uznanie dla sposobu poruszania się Furego.
Porównajcie sobie teraz walkę Furego z Cunninghamem i Mistrza Głowackiego z tym samym przeciwnikiem. Nawet Adamka.
Gdyby nie faul to Fury nie posadziłby Cunninghama.
Ile razy Cunningham był na deskach z Adamkiem i Głowackim?
Fury po ostatnim gongu był pewien, że nie wygrał tej walki.
W Niemczech, na gali Kliczki...
U SauerLanda by to nie przeszło. Ilu przeciwników Hucka oszukali? Hucka też oszukali w walce z Powietkinem, bo wobec tego ostatniego mieli plany walki z Kliczką.
A tu taki hojny Kliczko, dał mu wygrać.
Ja pierdolę! 2 x 115:112 raz 116:111 to jest "minimalna wygrana". Sędziowie i tak byli łaskawi dla Władka, bo tak naprawdę Fry wygrał większą przewagą, w dodatku odebrano mu punkt niesłusznie.
Idę, bo nie może z debilami.
Ja ponawiam w pierwszej walce kliczko mial moim zdaniem wygrac przez szybkie ko ale zalozyl za ciasne suspensorium i mu jaja zgniotlo.
W drugiej ponownie stawiam na szybkie ko mimo wyniku 1 walki.
Gwarantuje Wam ze jedno mocne przyspieszenie i nieco mniej leku wladka i tyson odplywa jak pulew tylko tamten wstawal a cyganek juz nie da rady. On nigdy nie przyjal bomby o mocy 1/4 tego co moze zaserwowac mu kliczko.
Poczekajmy do walki i wtedy podyskutujemy.
Kliczko bardzo pakerzy, nie da sie juz tak przestawiac. Zobaczcie jaka masa miesniowa zbudowana
Fury to dobry bokser ale pajac nad pajacę kedyś się do igra na 100 procent , myśle że mu się Wład postawi i da trudną walkę co do tego nie mam wątpliwości.
Żaden kadydant na wielkiego mistrza jest Fury.