MARCO HUCK: BELLEW SIĘ MNIE BOI I WYBIERA ŁATWIEJSZE OPCJE
- Mam teraz najcenniejsze trofeum i każdy w tym limicie chce ze mną walczyć - mówi dumny Tony Bellew (27-2-1, 17 KO), który rozpoczął przygotowania do pierwszej, październikowej obrony pasa WBC kategorii cruiser. I rzeczywiście kolejka chętnych jest długa. Swoje aspiracje zgłaszał między innymi nasz "Diablo", a teraz konfrontacji z Anglikiem domaga się wieloletni champion WBO, zdetronizowany przez "Główkę" Marco Huck (39-3-1, 27 KO).
Niemiec odbudował się po porażce z Polakiem w ostatni weekend lutego, gdy zastopował i wysłał na emeryturę Olę Afolabiego. Teraz czyni zakusy na tytuł WBC.
- Chętnie spotkam się z Bellew nawet teraz, po co mamy czekać aż do października? Zawsze chciałem wystąpić przed brytyjskimi kibicami, choć szczerze mówiąc nie wydaje mi się, aby szybko to się zmieniło. Bellew doskonale wie, że przejechałbym się po nim. Boi się mnie, woli wybierać inne opcje i łatwiejszych przeciwników, tak aby trochę dłużej utrzymać się przy pasie. Skontaktowaliśmy się z jego obozem, lecz nigdy nie było zainteresowania z drugiej strony, co chyba sporo mówi - stwierdził Huck, który ma powrócić do akcji na przełomie sierpnia i września.