ARUM: PRÓBOWALIŚMY DOPROWADZIĆ DO REWANŻU MAYWEATHER-PACQUIAO
Promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zdradził, że usiłował doprowadzić do walki rewanżowej Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Jr (49-0, 26 KO).
- Próbowaliśmy zrobić ten pojedynek w tym roku, ale Al [Haymon - doradca Mayweathera] powiedział mi, że Floyd jest szczęśliwy na emeryturze i nie ma zamiaru wracać na ring, przynajmniej nie w tym roku. Nie ma sensu mówić o tej walce, dopóki Floyd nie powie Alowi, że chce wrócić - stwierdził Bob Arum.
Pacquiao także przebywa na sportowej emeryturze, choć już od jakiegoś czasu mówi się o jego kolejnym pojedynku, który Arum chce zorganizować 29 października lub 5 listopada. Filipińczyk potwierdził, że wróci na ring, ale tylko w takim terminie, który nie zakłóci jego pracy w Senacie. Z tego powodu niemożliwy jest występ 15 października, jak wcześniej planował promotor.
Wśród potencjalnych rywali dla "Pacmana" na jesień wymienia się Terence'a Crawforda, Danny'ego Garcię i Jessie'ego Vargasa. Jednym z kandydatów był też Adrien Broner (32-2, 24 KO), lecz Amerykanin miał abstrakcyjne żądania.
- Chciał zarobić więcej niż Pacquiao. Zapomnijcie o tym. Najwyraźniej nie chce tej walki albo po prostu nie wie, jak działa ten biznes - skomentował Arum.
Oczywiście jesli by się odbyła zobaczyłbym, ale z pewnością nie czekałbym na rewanż tak jak np na starcie Rigo z Wasylem ;d
Do Twojej wiadomości panie Arum.Floyd jest szczesliwy rentietem.Podrozuje po świecie,pomaga ludzia i zwierzeta.Prowadzi tez biznes majtkowy i klub artystyczny.
Jeżeli bedzie chciał wrocic na ring to wystarczy ze pstryknie palcami i na dzień dobry dostanie miliard amerykańskich dolarów.
Rewanż z Pakjało jest mu potrzebny jak Kaczyńskiemu Trybunał Konstytucyjny
Do Twojej wiadomości panie Arum.Floyd jest szczesliwy rentietem.Podrozuje po świecie,pomaga ludzia i zwierzeta.
*
*
*
Całe szczęście, że pomaga tym "ludzią" i "zwierzętą", możemy odetchnąć z ulgą.
Nie będzie takiej walki bo ludzi można nabić w butelkę tylko raz.
*
*
*
Niby w jaki sposób to zrobili? Czujesz się nabity w butelkę? Bardzo mi przykro, ale to oznacza, że słabo czytasz boks.
Widzisz drogi kolego jeżeli nie emocjonuja Cie walki TBE,to znaczy ze słabo czytasz boks,jestes prostskiem i ignorantem i do tego małym zapijaczonym zazdrosnikiem i w ogóle nie kumasz czaczy i nie czajisz blusa
A teraz przeproś i popraw sie LOL
Widzisz drogi kolego jeżeli nie emocjonuja Cie walki TBE,to znaczy ze słabo czytasz boks,jestes prostskiem i ignorantem i do tego małym zapijaczonym zazdrosnikiem i w ogóle nie kumasz czaczy i nie czajisz blusa
A teraz przeproś i popraw sie LOL
*
*
*
I z jakiej mojej wypowiedzi to wynika niezbyt bystry kolego? xDD Czy ja komuś narzucam emocjonowanie się walkami Mayweathera jr? Nie, piszę po prostu, że jeżeli ktoś czuje się nabity w butelkę, bo oczekiwał prawdziwej wojny, walki pełnej wymian i niesłychanych emocji to zwyczajnie słabo czyta boks i jak to ująłeś nie czai bluesa. To, że Mayweather bezpiecznie dla siebie wypunktuje Pacmana było wiadomo i za to najmniej płaciły buki.
Dla mnie najciekawszym momentem walki Floyd - Pac było to jak ludzie zaczęli wygwizdywać Moneya po walce.
*
*
*
Gwizdali też w walce z ODLH, Hattonem, Alvarezem i innymi. Cóż za niespodzianka. Mimo wszystko hala nigdy nie świeciła pustkami, a PPV się zgadzało.
Oczywiście to moja nadinterpretacja Twoich słów szanowny kolego.Zapomniałem że przecież na Orgu jest powszechnie znana Twoja olbrzymia wyrozumiałość i tolerancja dla mniej rozgarnietych kolegów,ktorzy nie potrafią czytać boksu tak jak Ty,nie rozumieją na czym polega swit since i do tego jescze walą takie błędy ortograficzne zebua cię nie piorkuje XD-XC+ YW
*
*
*
I żeby mi to było ostatni raz.
qwerty890 Data: 14-07-2016 14:59:45
Dla mnie najciekawszym momentem walki Floyd - Pac było to jak ludzie zaczęli wygwizdywać Moneya po walce.
*
*
+ :D