MOLINA: CHCIAŁBYM WALCZYĆ ZNOWU W POLSCE ALBO Z PRICE'EM W UK
Eric Molina (25-3, 19 KO), który pozostaje nieaktywny od czasu znokautowania w kwietniu na ringu w Krakowie Tomasza Adamka, przyznał, że chętnie wróciłby do Polski.
- Rozmawiałem z moim ludźmi i oni rozumieją, że nie interesuje mnie walka w Stanach Zjednoczonych. Wolałbym walczyć znowu w Polsce albo w Wielkiej Brytanii. Serce mi mówi, żeby to tam boksować - powiedział Amerykanin.
Na Wyspach 34-latek chętnie by się zmierzył z Davidem Price'em (20-3, 17 KO). - To byłaby ekscytująca walka. Obaj mamy czym uderzyć. Na pewno jestem w stanie go pokonać. Każdy, kto stanie naprzeciw mnie w ringu, ucierpi. Przegrywałem, wygrywałem, ale moi rywale zawsze są ranni - stwierdził.
Molina jest klasyfikowany w czołowej piętnastce rankingów WBC i IBF. Price z kolei jest notowany w zestawieniach IBF oraz WBO.
Z tego Moliny to ogarnięty zawodnik wie doskonale że ma i czym uderzyć z odpornością na ciosy też nie jest u niego najgorzej.Natomiast Prince mimo dobrych warunków fizycznych i przyzwoitego uderzenia ma szklaną szczękę
*
*
*
Po prostu spodobały mu się pieniądze jakie się płaci poza stanami na marnych galach Kinga. On równie dobrze pojechałby na ścięcie do Joshuy, bo wie że dostanie za to wypłatę życia.
Autor komentarza: Adii1766 Data: 08-07-2016 12:24:00
jeśli adamek został znokautowany przy bardzo dużej odporności na ciosy chociarz tutaj można by było dyskutować.
*
*
*
Można i nie można, nie ma sztywnych reguł w jakim momencie sędzia może poddać zawodnika. Sędzia ocenił, że według niego Tomek nadal był bardzo zamroczony i to po prostu przerwał. Nic tu niezgodnego z regulaminem nie było. Poza tym ta mit odporności Adamka na ciosy został już dawno obalony po walce we Wrocławiu kiedy to ranił go nawet Cunn.
Co ty wygadujesz koleżko... Rozumiem że sentyment do naszego zawodnika przysłania Ci fakty... Ty sobie przypomnij w jakim stanie był Adamek jak sędzia doliczał już do 10. Co z tego że stał? On ma pokazać sędziemu że jest zdolny do walki a nie że potrafi ustać na nogach. Tam nie było żadnych kontrowersji. Zresztą bardzo prawdopodobnie skończyłoby się podobnie w następnych rundach a nawet jeśli nie to Molina skrajnie by je zapewne wygrał.
To dobrze że tak się stało bo kto wie czy Adamek nie dostałby szansy od Wildera czy Joshuy a aż żal sobie wyobrażać jakby to wyglądało.
Poprostu to nie jest zawodnik,ktory fizycznie nalezał do kategorii ciężkiej
To raz,a dwa z biegiem lat i przyjetych ciosów jego odporność spadła,ale i tak to był jeden z jego największych atutów.No doubt
To chyba jednak rozum mu to podpowiada. Molina nie jest szczególnie rozpoznawalny w USA, do tego nie cieszy się szczególnym uznaniem, dwie istotne walki, które tam toczył przegrał. W PL jest tym, który znokautował Adamka, a w UK mają świetny okres dla zawodników HW (i nie tylko). Jest AJ, Haye, Fury, do tego Whyte, Chisora, Price. Z każdym z nich walki będą bardziej opłacalne niż z Zumbano Love i innymi Krugerami.
Drogi kolego nietrzezwy granitowa szczęka Adamka to nie żaden mit
Poprostu to nie jest zawodnik,ktory fizycznie nalezał do kategorii ciężkiej
To raz,a dwa z biegiem lat i przyjetych ciosów jego odporność spadła,ale i tak to był jeden z jego największych atutów.No doubt
*
*
*
Drogi kolego Andrewsky, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Kolega Adii766 pisał o granitowej szczęce Adamka w kontekście walki z Moliną, a więc odniosłem się do tego fragmentu twierdząc, że mocnej szczęki w tej walce i na tym etapie kariery Adamek już nie miał, zaznaczając że skończyła się ona po walce we Wrocławiu. To, że miał on szczękę mocną nie przeczę, ale po walce z Vitem postarzał się o kilka lat i zaczęły go ranić nawet ciosy tak mocno bijących asów jak Cunn czy Głazkov mimo dalej powtarzanego w necie mitu granitowej szczęki.
Jak to inaczej rozumie niz,ze do czasu walki we Wroclawiu mit obowiazywal,a potem upadl?
Czyli,ze walka we Wroclawiu udowodnila,ze Adamek nie mial duzej odpornosci na ciosy,tylko istnial taki mit
Pisanie ze zrozumieniem sie klania...
Nietrzeźwy, ty chyba rzeczywiście jesteś nietrzeźwy, kiedy go Cunn "ranił"? Góral zbierał na łeb bombki Witka i się nie przewrócił będąc znacznie lżejszym a ty mówisz, że jego twarda szczęka to mit bo przegrał przez KO na sam koniec kariery, kiedy był strasznie rozbity? To zupełnie nieuczciwe i absurdalne.
Molina wywęszył że polskie pieniążki pachną tak samo ładnie jak inne, więc chce u nas walczyć. Poza tym poprzednia gala zrobiła na Amerykanach znakomite wrażenie, to akurat trzeba było przyznać organizatorom, że się postarali. Nawet organizowali goszczącym w Polsce zawodnikom czas przed galą urządzając turystyczne wycieczki. Tego to jeszcze nikt wcześniej nie grał. Wzór dla barbarzyńców zza granicy.
Ale czy my go byśmy chcieli oglądać? Bokser bardzo dobry, ale nudny moim zdaniem.