KAMIL SZEREMETA: TAKIEMU TRENEROWI JAK ŁAPIN SIĘ NIE ODMAWIA

- Od niedawna mam przyjemność pracować z jednym z najlepszych trenerów na naszym podwórku, jakim bez wątpienia jest Fiodor Łapin. Trening z takim szkoleniowcem to czysta przyjemność i liczę na to, że już wkrótce będą widoczne efekty naszej współpracy - mówi zmotywowany Kamil Szeremeta (13-0, 2 KO), który 20 sierpnia podczas gali w Międzyzdrojach skrzyżuje rękawice z dawnym mistrzem świata wagi junior średniej, Kassimem Oumą (29-9-1, 18 KO).

- Praktycznie cały czas przebywam w stolicy, gdzie pod okiem trenera Łapina pracujemy nad wyeliminowaniu moich starych błędów i nawyków. Chodzi przede wszystkim o pracę nóg i mocniejsze skręcanie bioder przy zadawaniu ciosów. Każde wspólne zajęcia to dla mnie nowa, cenna lekcja boksu. Bardzo cieszy mnie fakt, że w końcu będę mógł skonfrontować się z kimś znanym. Ouma to przecież były mistrz świata i pomimo swoich lat pozostaje naprawdę solidnym pięściarzem. Zresztą mistrzem świata nie zostaje się z przypadku. Właśnie takich wyzwań sportowych potrzebuję, by piąć się w górę i rozwijać sportowo - mówi zawodnik z Białegostoku.

- Ouma to twardy i doświadczony rywal, choć nie ukrywam, że na prawdziwą analizę przyjdzie jeszcze czas. Od przyszłego czwartku jedziemy całą grupą na zgrupowanie do Zakopanego, gdzie na pewno będzie okazja, by wspólnie z trenerem Łapinem przyjrzeć się temu zawodnikowi bardziej wnikliwie. W tym momencie postawiłem wszystko na boks. Wierzę, iż było mi to pisane. To nie była łatwa decyzja, ponieważ musiałem zostawić w Białymstoku świeżo poślubioną żonę, rodzinę i przyjaciół, ale przyjdzie kiedyś moment, w którym całe to poświęcenie zostanie mi zrekompensowane - kontynuował niepokonany pięściarz wagi średniej.

- Wiem czego chcę od życia. Znam swoją wartość, a duży potencjał widzi we mnie również mój nowy trener, co mnie jeszcze dodatkowo nakręca i motywuje do cięższej pracy. Mam wokół siebie znakomitych ludzi i przyjdzie kiedyś taki moment w mojej karierze, gdy osiągnę duży sukces sportowy. Naprawdę w to wierzę - dodał Szeremeta.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tommypnn
Data: 06-07-2016 19:28:26 
Ja też wierzę w sukces Szeremety. Myślę, że wielkie walki już bliżej niż dalej. Przyszłe starcia z czołówką pokażą na ile go stać. W każdym razie - powodzenia!
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 06-07-2016 19:48:24 
Sily ciosu juz nie poprawi... starcie z kimkolwiek z czolowki skonczy sie niczym zderzenie ze sciana. Nie jest Kamil nieuchwytnym technikiem i mistrzem obrony. Stoi na przeciwko oponenta i bije te swoje ciosy o wadze pierdniecia komara! Inkasujac przy tym sporo. Zero polotu. Zero dynamiki. Z czym do ludzi. Tylko mi tu nie wyjezdzac ze gadam z jakiejs polskiej zawisci. Niestety, ale na zawodostwie to trzeba miec jakas sile ciosu, bo inaczej rywal bezkarnie bedzie robil co chcial. Nawet waciani zawodnicy maja sporo wiecej KO na koncie bo wymecza lub skumuluja. To wstyd zeby bijac wegrow i slowakow lub duzo mniejszego Jackiewicza nic nie zdzialac.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 07-07-2016 07:56:22 
wojtyla85
spokojnie kolego, w tym wlasnie rola Łapina - sam Kamil mowi ze pracuja min nad skrecaniem bioder przy zadawaniu ciosu
pamietasz Macka Suleckiego? tez mial taka wate az cos zaskoczylo i zaczal nokautowac - widocznie brakowalo jakiegos elementu bo przeciez tak jak napisales nie da sie nagle stac puncherem z dnia na dzien, sila zostala ta sama tylko technika sie nieco zmieniela i jak widac wystarcza
wiadomo ze ktos taki jak Kamil czy Maciek nigdy nei bedzie mega puncherem gaszacym swiatla jednym strzalem ale nokauty kumulacyjne czemu nie
 Autor komentarza: Clevland
Data: 07-07-2016 10:34:18 
Szeremeta nie został właściwie nauczony podstaw.

"Uzbroić" w taką broń (uniki, ciosy w tempo, zbicia, psychę) mistrza Głowackiego to jednak trzeba mieć warsztat.
Można krytykować Łapina ale prowadzić takich zawodników jak: Rafał "the cake problem" Jackiewicz, Diablo itd. po dość duże sukcesy biorąc pod uwagę ich poziom to trzeba potrafić.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 07-07-2016 11:15:29 
Ukształtowany zawodowiec teraz nagle zdał sobie sprawę z tego że trzeba bić że skrętem? Przecież to jest jakaś kpina... Szkolenie w pl leży. Takie coś jako amator mam wpisane od samego początku.
PS
Mam dużo lepszy odsetek KO niż Szeremeta, a walczę po 3-5 rund po 2 minuty.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.