MAREK MATYJA PRAWDOPODOBNIE WRÓCI W WIELICZCE
- Z tego co mi wiadomo, pierwszy raz po operacji oczu zaboksuję jesienią w Kopalni Soli w Wieliczce - mówi boksujący w wadze półciężkiej Materek Matyja (11-0, 4 KO).
- Z moim zdrowiem jest już wszystko w jak najlepszym porządku. Nie mogę się już doczekać powrotu między liny. Nastąpi to prawdopodobnie przy okazji kolejnej gali w Wieliczce. W ostatnim czasie przebywałem w Warszawie, gdzie trenowaliśmy głownie pod kątem techniki. W piątek wróciłem na moment do Oleśnicy, gdzie pozostawałem cały czas aktywny. Teraz zrobiłem sobie krótki odpoczynek, bo już od 10 lipca wraz z całą naszą grupą, na czele z mistrzem świata Krzyśkiem Głowackim, jedziemy na obóz przygotowawczy do Zakopanego. W górach spędzimy dziesięć dni. Skupimy się najbardziej na pracy nad wytrzymałością i siłą, ale oczywiście popołudniami nie zabraknie też treningów technicznych. My wrócimy, ale Krzysiek zostanie kilka dni dłużej. Wszystko w Zakopanem będzie podporządkowane pod niego, my jednie jesteśmy w pewnym sensie dodatkiem do jego wyjazdu. Mimo wszystko ten obóz wyjdzie każdemu z nas na duży plus i zaowocuje w kolejnych tygodniach - mówi podopieczny Fiodora Łapina.
- Bardzo liczę na dobry start na jesień i nie ukrywam, że chciałbym, aby kolejny rok był już tym przełomowym w mojej karierze - dodał Matyja, który z racji swoich kłopotów zdrowotnych pozostaje nieaktywny od listopada zeszłego roku, gdy wypunktował twardego Bartłomieja Grafkę.