KRZYSZTOF ZIMNOCH O MOLLO, WAWRZYKU I PRACY NAD SIŁĄ
Krzysztof Zimnoch (19-1-1, 13 KO) nie zna jeszcze daty kolejnej walki, ale już ciężko trenuje, skupiając się przede wszystkim na sile. I przedstawia efekty swojej ciężkiej pracy.
- Jak wiadomo po walce z Airichem wziąłem ślub. Cały czas byłem aktywny, lecz tak naprawdę dopiero od tygodnia jestem w normalnym reżimie treningowym. Koncentruję się w tej chwili bardzo mocno na tym, żeby wzmocnić się fizycznie. Dokładam do tego bieg i oczywiście elementy bokserskie. Planuję wrócić do Anglii maksymalnie w ciągu trzech tygodni, dlatego teraz trenuję bardzo ciężko w Białymstoku, tak by tam na miejscu nie zaczynać od zera - nie ukrywa Zimnoch.
- Dawno nie rozmawiałem z promotorem, więc nic nie mogę powiedzieć o najbliższym rywalu. Liczę jednak, że jest szansa zaboksować na gali Głowacki vs Usyk w połowie września w Gdańsku. Bardzo bym tego chciał, bo to przecież wielka sportowa impreza z walką o mistrzostwo świata - nie ukrywał pięściarz z Białegostoku.
- Ostatnio miałem zakontraktowany pojedynek na zaledwie sześć rund, dlatego teraz chciałbym wchodzić znów na dłuższe dystanse. Ale tak naprawdę ciągle najbardziej liczę na rewanż z Mollo. Co do doniesień o walce z Wawrzykiem, nic mi o tym nie wiadomo. Nikt ze mną nie rozmawiał w tej sprawie, więc nie traktuję tego zbyt poważnie. Poza tym po co rozpoczynać kolejną historię polsko-polską, skoro jedna jeszcze pozostaje od dłuższego czasu niedokończona, a gdzieś w tle pozostaje jeszcze Mollo - zakończył Zimnoch.
Podoba mi się także stwierdzenie, że ma niedokończoną sprawę ze Szpilką - nigdy nie unikał tego tematu i potencjalnej walki z Arturem.
Krzysztof - o ile to czytasz - tak trzymaj, rozwijaj się i rób swoje!
Walka z Wawrzykiem to doskonały pomysł o ile Zimnoch się przyłoży na maxa do przygotowań. Wygrana pozwoliłaby wrócić do pomysłu Szpilka - Zimnoch i zrobiłoby się ciekawie. Obawiam się jednak, że na chwilę obecną Cycu to wygra na punkty i po Zimnochu zostaną już tylko wspomnienia.
Wcale bym sie nie zdziwil, gdyby obóz Wildera go wybrał na kolejną obrone.
czyli sugerujesz ze lepsi zawodnicy nie korzystaja z szatni?
skąd u Ciebie przeświadczenie, że Zimnoch to "spory talent"? W ringu nigdy niczego szczególnego nie zaprezentował. Wypłynął na konflikcie ze Szpilką i był bardziej medialny niż jąkający się Wawrzyk czy Szpilka ze słomą wystającą z butów, ale boksersko odstaje od tych dwóch bardzo. Zresztą z czasem jego ciągłe usprawiedliwianie kiepskich występów wszystkim się przejadło. Trochę mi go szkoda, bo wydaje się, że on kocha boks, tylko bez wzajemności. Ciekawe kiedy da sobie z tym spokój.
wczesnij traktowany troche po macoszemu potem te ciagnace sie kontuzje ktorych nie leczono cholera wie czemu
jak juz wydawalo sie ze w koncu wyszedl na prosta znalazl dobrego treneraw UK i sztab szkoleniowy z warunkami i sparing partnerami to zdarzyla mu sie ta "wpadka" z Mollo i fala hejtu
teraz ciezko bedzie sie odbudowac a Babilonski daje do zrozumienia ze nie zamierza juz w niego inwestowac
wszyscy wiemy ze Krzychu mistrzem swiata nie bedzie ale szkoda mi go troche bo moglby osiagnac pewien poziom i walczyc o jakies pasy EBU czy EBU EU itp
na krajowym podworku w tej chwili nie ma go z kim zestawic poza Wawrzykiem ale to byloby dla Zimnego totalne byc albo nie byc -chyba ze Kolodziej w koncu wyjdzie do ringu
Ja się zastanawiam co Krzysiek tyle lat robił że nic nie ćwiczył??? boks i siłownia to powinno iść w parze
Za późno się obejrzałeś po porażce z Mollo
Mówisz o niedokończonych sprawach ze Szpilką to teraz masz najlepszą okazje żeby z nim się zmierzyć jak Artur wróci po kontuzji, bo lepszej okazji żeby się zrewanżować już raczej miał nie będziesz.
Myślę że jak to czytasz to wiesz o czym mówię.
przed potencjalna walka ze szpilka, "wszyscy" mowili, ze szanse sa 50:50 przy czym hejterzy szpilki upatrywali w zimnochu jego pierwszego pogromce.
biorac pod uwage dokonania w ringu obu - dzis zdecydowanym faworytem bylby lotny na nogach, leworeczny szpilka. (wtedy pewnie tez..)
chlopak narzekal na promotora? a co wy byscie mowili bedac w stajni babilonskiego, na co dzien dorabiajac cwiczeniami fitness a po nocach staniem na bramkach bialostockich klubow? do tego walk mu nie zalatwial nawet w curwidolach dolnych. operacje mial? mial.
inna sprawa, ze materialu na mistrza swiata z niego nie bedzie. niemniej jednak na solidnego ciezkiego - owszem. nikomu z boksujacych polakow nie zycze zle, za wszystkich szczerze i mocno trzymam kciuki.
imho - walka krzysiu vs reksio, dopiero pozniej krzysiu vs wawrzyk.
zbuduj sie na koksa krzysiu i wychodz do ringu, trzymam kciuki!
Stąd, że obserwuję Zimnocha w zasadzie od początku kiedy tyko zaczął być w jakikolwiek sposób rozpoznawalny i pomijając walkę z Mollo generalnie zawsze mi się podobał. Może nie walczył widowiskowo ale na krajowym poziomie zawsze w TOP5 był. Zbyt wielu ich nie mamy, więc lepszy taki talent jak żaden.
W żadnym wypadku nie twierdzę, że jest to talent na miarę mistrza świata HW. Jakieś EBU, może jedna walka, z którymś z panujących mistrzów, to raczej max jego możliwości.
Też tak uważam. Niech Krzysiek zapomni o Szpilce, ten by mu krzywdę zrobił albo ośmieszył na pełnym dystansie. Ale niech próbuje swoich sił, każdy zawodnik to wartość.
Wawrzyk wam (a dokładniej mówiąc Zimnochowi) z głowy wybije to na zawsze.
za Szpilką też jakoś nie przepadam ale zrobił postęp i mimo ko cieżkim od Wildera byłby zdecdydowanym faworytem wysoko na punkty by wygrał lub znokutował Zimnocha.
Niech nabierze i trenuję ale i Wawrzyk dla mnie będzie faworytem walki z Zimnichem
Z Mollo skonczy sie tak samo. To jest chlop tur z kondycja na 4 rundy ale na takiego krzyska to wystarczy