SZYMAŃSKI: MUSZĘ WYGRYWAĆ TAKIE WALKI, JEŚLI MAM COŚ OSIĄGAĆ
- Jestem podekscytowany taką szansą i tym wyzwaniem, ponieważ spotkam się z naprawdę doświadczonym rywalem - mówił na treningu medialnym Patryk Szymański (15-0, 9 KO), który w nocy z soboty na niedzielę skrzyżuje rękawice z Wilky Campfortem (21-2, 12 KO). Ten drugi w poprzednim starcie nieudanie atakował tron mistrza świata wagi junior średniej federacji IBF.
Pięściarz z Haiti przegrał pod koniec listopada w czwartej rundzie z Jermallem Charlo, championem IBF.
- To będzie trudny test, ale również szansa pokazania swoich prawdziwych umiejętności. Pracowałem bardzo ciężko, więc powinienem pozostawić po sobie dobre wrażenie. Mam swoje cele i chcę je osiągać. W karierze każdego zawodnika są takie walki jak ta, które po prostu trzeba wygrać i zrobić to jeszcze w dobrym stylu. I jeśli potem mam osiągnąć wyznaczony cel, muszę wygrać ten pojedynek - dodał wciąż młody, zaledwie 23-letni Szymański.
- Cały obóz przebiegał dobrze. Rywala widziałem raz w akcji, choć nie wiem o nim zbyt dużo. W sobotni wieczór przekonamy się, co on naprawdę potrafi. Walczę nie tylko dla siebie, lecz również dla tych wszystkich rodaków, którzy mnie wspierają. Zwycięstwo nad Polakiem przywróci mnie w to samo miejsce, w jakim byłem przed porażką z Charlo. I znów będę się liczył w stawce limitu kategorii junior średniej - ripostował starszy o blisko dziewięć lat Campfort.
Bezpośrednia relacja z gali w Santander Arena w Reading na antenie FightKlubu. Początek od godziny 3:00.
Czytałem wywiad, ambitny młody chłopak, który celuje wyżej niż...mistrzostwo świata.
Tylko wygrana !!! ;)