ESPINOZA O WALCE CANELO-GGG: PRÓBUJĄ ZATAMOWAĆ KRWAWIENIE
Stephen Espinoza, szef sportu w telewizji Showtime, sceptycznie podchodzi do zapewnień, że hitowa walka Canelo-Gołowkin odbędzie się jesienią 2017 roku.
Pięściarze, obaj występujący na antenie konkurencyjnej stacji HBO, mieli walczyć już tej jesieni, ale negocjacje postanowiono przesunąć o rok. Reprezentująca Meksykanina grupa Golden Boy Promotions tłumaczy, że potrzeba jeszcze czasu, aby rozreklamować pojedynek, a poza tym chce, żeby "Canelo" dorósł do limitu wagi średniej.
- Mówili, że będą walczyć tej jesieni, ale się nie udało. Ludzie chcą ich za to rozszarpać, więc próbują jakoś zatamować krwawienie i mówią, że zrobią to za rok. Zobaczymy, czy rzeczywiście do tego dojdzie. Ja uważam, że wsadzają palec w mur, zanim cały mur się zawali, a wszyscy będą chcieli ich zamordować za to, że nie zrobili tego, co obiecywali - skomentował Espinoza.
"Canelo" stoczy kolejną walkę 17 września. Jego rywalem w Las Vegas będzie mistrz WBO w wadze junior średniej Liam Smith (23-0-1, 13 KO).
Gołowkin ma wrócić pod koniec sierpnia lub na początku września. Jego oponentem będzie prawdopodobnie Chris Eubank Jr (23-1, 18 KO).
A ew. cieżka walka z Gołowkinem mogłaby negatywnie odbić się na zdrowiu i dalszej karierze. Niestety taki mamy dziś boks. Niewielu zawodników chce faktycznie walczyć z najlepszymi. Canelo, GGG, Frampton, Walters i wielu innych szukają wymówek ;(
Niekoniecznie czas gra na korzyść Canelo. Ten facet walczy od 15 roku życia na zawodowstwie i do każdej walki sporo zbija, więc to sie musi odbić na organizmie. A styl Gołowkina pozwoli mu pewnie jeszcze długo powalczyć.
Nie dyskutuj z Adamem z Luton bo Amir i tak byl, jest i bedzie najfajniejszy i najprzystojniejszy!
Egzekucja na tchórzliwym Meksykaninie nie jest jakimś wielce pożądanym obrazkiem.
Ból dupy mają szefowie stacji, bo im niemałe pieniądze uciekły
Dokładnie
Taktyka "pczekaj, aż gość się wypali, a potem z nim walcz. A jak się nie wypali, to nie walcz"
To jest taktyka ala Mayweather, poczekaj az sie gosc wypali a potem z nim walcz, w koncu nazwisko straszy jeszcze dlugo po prime. Niewielu zauwazylo, ze Floyd walczyl z czolowka, ale tylko po tym jak najpierw porozbijal ja Pacman,
xxx
To nieprawda. ODLH, Hattona, Maidanę, Mosleya, Alvareza, Judha, Gattiego, Guerrero, Ortiza, Castillo i Corralesa rozbił najpierw Pac?
FMJ walczył po Pacu z Cotto i Marquezem.
Pac po FMJ walczył z Hattonem, ODLH, Mosleyem.
I naprawdę sądzisz, że podczas walki z Paciem trzydziestoośmioletni FMJ był w swoim prime?
Jeśli to Adam z Luton to faktycznie nie ma co dyskutować :)
Wogule Floyd to dupa nie bokser. Chuja on tam umiał. To taki krzykacz co powinien przegrać wszystkie walki .
PS. wg. mnie przegrał jedną - pierwszą walkę z Castillo .