LEBIEDIEW, DROZD I CZAKIJEW UCZYLI BOKSU DZIECI Z SYRII
Przed kilkoma dniami pięściarze rosyjskiej grupy Mir Boksa poprowadzili niezwykły trening. Denis Lebiediew, Grigorij Drozd, Rachim Czakijew i Edward Trojanowski uczyli boksu dzieci pochodzące z rejonów dotkniętych wojną - Syrii, Doniecka i Ługańska.
W zajęciach wzięło udział kilkudziesięciu młodych ludzi. Czakijew, mistrz olimpijski z 2008 roku, wyraził nadzieję, że trening wyjdzie dzieciom na dobre.
- Boks może inspirować, pokazać, że nie mogą się załamywać, że muszą patrzeć na życie w żywych barwach. W życiu potrzebny jest sens. Może to być praca, sport, może chodzić o kreatywność lub naukę. Ludzie są różni. Źle się dzieje, kiedy ktoś jest na rozdrożu i nie ma nikogo, kto mógłby mu pomóc znaleźć właściwą drogę. W efekcie można trafić na ulicę i zacząć robić złe rzeczy. Takie wydarzenia jak to mają więc duże znaczenie - powiedział.
Czakijew nie unika pytań politycznych. Poproszony został o komentarz na temat sceptyków, którzy sądzą, że Rosja niepotrzebnie interweniuje w Syrii.
- Musimy być patriotami. Nasza polityka zakłada ochronę ludności cywilnej przed wojną. Wierzymy, że to Syryjczycy muszą zdecydować o losie swojego kraju i wybrać prezydenta, a nie Amerykanie czy rebelianci. Nie chcę się za bardzo zagłębiać w kwestie polityczne, chcę wspierać syryjskie dzieci - stwierdził.
Jeśli chodzi o sprawy bokserskie, nadmienił, że nie zna jeszcze daty powrotu na ring ani nazwiska kolejnego przeciwnika, w związku z czym nie trenuje na razie na najwyższych obrotach.
wiem ze to nie wina sportowcow ale ruska polityka w tej kwestii mnie rozpierd...
Tam sprawdza się tylko dyktatura.
Efekt usunięcia dyktatur można odczuć w Europie. A to dopiero początek.
Kryminalna Rasija wiadomo że ma politykę mocarstwową. Szlak wytyczył Lenin, później morderca Stalin.
Tylko że wojsko Rosji znalazło się w Syrii na zaproszenie rządu, a agresorami będziemy między innymi my, a więc bez hipokryzji. Nikt w Syrii nie chce naszych wojsk.
Jeśli chodzi o Ukrainę to też nie wypierajmy się faktów, kto rozhuśtał pucz i obalenie legalnego rządu i doprowadził do wojny - przypominam, że największą rolę propagandową i podjudzacza na Maidanie odegrała Polska. A pieniążki przyszły z USA co sami przyznali niedawno w kongresie. Pamiętajmy też że Krym został przyłączony do Ruskich po referendum bo tam mieszkają w większości Rosjanie a podczas starć większość ukraińskiej armii po prostu przeszło na drugą stronę, do swoich.
Nie znoszę Ruskich ale nie łykajmy propagandy z tabloidów panowie. Te gierki nie są wcale takie proste.
Zgadzam się, chociaż z Polską, jako największym podjudzaczem, to trochę przesada.
Cooperek ma kuperek zamiast mozgu.
"Nasza polityka zakłada ochronę ludności cywilnej przed wojną." Co dokładnie pokazała II wojna czeczeńska i zrzucanie kasetowych bomb zapalających na syryjskie miasta.
Dokładnie tak. Podczas II wojny światowej zginęło około 6 milionów Polaków. Wojna trwała 6 lat, był front, Powstanie Warszawskie, obozy koncentracyjne.
Podczas wojny w Iraku zginęło pomiędzy 0.5 a 1 mln. A to była wojna prowadzona z chirurgiczną dokładnością (tak przynajmniej miało być). Nie ma większych bandytów od nich.
manipulujesz informacjami i prawdopodobnie nie masz pojęcia o czym mówisz. Liczba ofiar nie wynika bezpośrednio z działań militarnych (użycia broni przez amerykanów), ale z rozpadu systemu prawnego - działania różnych grup terrorystycznych, rebelianckich, rywalizację grup etnicznych, religijnych itp. też wlicza się w ofiary działań wojennych.