ANDRE WARD: NIE MOŻECIE TEGO PRZEGAPIĆ
Od 30 do 300 dolarów będą kosztowały bilety na jubileuszowy, trzydziesty występ Andre Warda (29-0, 15 KO), który 6 sierpnia spotka się w swoim Oakland na antenie stacji HBO z Alexandrem Brandem (25-1, 19 KO). - Nie możecie tego przegapić, będę tego dnia w świetnej formie - przekonuje swoich krajanów mistrz olimpijski z Aten i dawny lider kategorii super średniej, który teraz próbuje podbić wagę półciężką.
- On chce zostać numerem jeden tego limitu oraz zestawienia P4P. Z kolei jego rywal czeka na ten pojedynek już od roku i wyjdzie do ringu głodny sukcesu. Stawka będzie wysoka, bo Andre zdaje sobie sprawę, że lekceważyć tego przeciwnika nie może - wtrącił David Itskowitch ze stajni Roc Nation Sports.
- Dla mnie taki pojedynek to wielki zaszczyt. Przecież ten facet nie przegrał chyba w życiu rundy - mówi z uznaniem o wielkim rywalu sam Kolumbijczyk.
Przypomnijmy, że jeśli Ward pokona przeszkodę w osobie Branda, już 19 listopada na ringu w T-Mobile Arena w Las Vegas skrzyżuje rękawice z Siergiejem Kowaliowem (29-0-1, 26 KO) o pasy WBO/WBA/IBF.
Łe, myślałem, że mówi o walce z Kowaliowem (i się ucieszyłem, że już prawie pewne)
Brand to koleś z superśredniej. Słabe warunki, cios nie za mocny, 39 lat...
Zaczynał karierę w wieku 32 lat.
Tyle chyba wystarczy, żeby stwierdzić, że ta walka to mismatch.
Brand to solidny worek do obijania, który cssem potrafi coś tam zagrozić.
Tu jego walka z Badou Jackiem:
https://youtu.be/99-H6azjT1U?t=308
skad oni wyciagneli tego Branda bo jakos w ogole go nie kojarze?
*
*
*
Nikt go znikąd nie wyciągał, bo Brand miał swoje epizody na Shobox czy HBO Latino, gdzie dał bardzo bliską walkę z Jackiem (punktowałem 76-76 i to max co mógł dostać Jack - tak samo miał Steve Farhood) oraz pokonał dobrze zapowiadającego się Bekterimowa. Brand jest bardzo niewygodny, taki trochę Sam Soliman z lepszym ciosem. Dużo się rusza, broni balansem, często zmienia pozycję z orthodoxa na mańkuta i te jego ruchy na pierwszy rzut oka wydają się mocno nieskoordynowane, ale w tym szaleństwie jest metoda, bo mało przyjmuje, sprawia że rywal ma problemy z namierzeniem go, a sam oddaje z dziwnych kątów kiedy przeciwnik najmniej się takich ciosów spodziewa. Oczywiście Ward go ogarnie, ale z kim dzisiaj w półcięzkiej oprócz Kowaliwoa, Ward nie będzie faworytem? Odpuść sobie tę walkę Odyniec, bo nie dasz rady xD Będzie brzydka z uwagi na zderzenie stylów.
Dwie akcje opisujące Branda w pigułce:
https://youtu.be/99-H6azjT1U?t=1047
https://youtu.be/99-H6azjT1U?t=1341
Tak jak napisał NT styl Branda jest dosyć ciężki do ogarnięcia.
Nie moge się doczekać potyczki z Kowalem :)
Ale Badou Jack bezapelacyjnie wygrał z Alexandrem Brandem. Naprawdę trzy rundy dla Branda to maks co można mu na siłę w tej walce dać.
Dlaczego punktacja była taka, a nie inna (jeden debil dał zwycięstwo Brandowi)?
Bo walczył niepokonany Amerykanin z niepokonanym Szwedem w Stanach
Andre Ward delikatnie mówiąc nie starszy ciosem. Nie nokautuje rywali, przeważnie kończy na punkty.
Jeśli kurs na jego wygraną przed czasem z całkowicie niegroźnym dziadkiem Brandem będzie w miarę wysoki, to naprawdę warto zaryzykować.
To będzie mismatch, zabawa, egzekucja dla Warda.
Nie straszy ciosem, ale Ward wcale lekko nie bije. On się skupia na innych rzeczach nie dąży do KO tylko realizuje skrupulatnie plan i to, co aktualnie działa.
Ewentualne opinie o jego wacie to bajki. Ward potrafi nokautować, może nie jednym strzałem, ale kumulacją 2-3 celnych ciosów.
Można bić mocno, a nie mieć nokautującego ciosu (np nie taka dynamika itd itp - Gołota np).
Odnośnie Warda, to w zasadzie wszystkiego po trochu.