TRENER FURY'EGO: REWANŻ NA PRZEŁOMIE WRZEŚNIA I PAŹDZIERNIKA
- Przełom września i października, wtedy powinno dojść do tej walki - mówi Peter Fury, wujek i trener Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), zapytany o nowy termin walki jego podopiecznego z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Ich rewanż miał się odbyć 9 lipca, ale kontuzja stawu skokowego uniemożliwiła start Anglikowi. Potem wybuchła wrzawa wokół championa, gdy sfotografowano go pijącego z angielskimi kibicami piłkarskimi. Całą sprawę bagatelizuje jednak szkoleniowiec mistrza.
- Końcówka września, lub początek października, to byłby odpowiedni termin. W tej chwili Tyson po prostu cieszy się życiem. To przecież mistrz świata wagi ciężkiej i wszyscy interesują się jego życiem. Mógłby zrobić sobie fotkę idąc do kibla, a i tak byłaby to wielka sensacja. On tylko cieszy się życiem i bawi z kibicami piłkarskimi, nic więcej. Przecież i tak przez cztery-pięć tygodni nie może trenować, więc co ma robić? Siedzieć w domu na tyłku? A co do oskarżeń, z powodów prawnych teraz tego nie komentujemy, ale w swoim czasie, już wkrótce, odpowiemy na wszystko publicznie - zapewnił trener mistrza wszechwag.
przegra prędzej czy pózniej lub odbiorą mu pas kasy przepierdoli ale pewnie go to pokory nie nauczy.
(wczoraj)
Autor komentarza: Rollins
Data: 27-06-2016 21:56:42
Jeśli Fury skręcił kostkę i wie, że walka z Kliczką do skutku 9 lipca nie dojdzie, to co? Ma siedzieć w domu i udawać, że boli, żeby nikt nie podejrzewał go, że udaje? Czy co ma robić?
Dbać o formę?
Bawi się - i to jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe.
(dzisiaj)
Peter Fury
On tylko cieszy się życiem i bawi z kibicami piłkarskimi, nic więcej. Przecież i tak przez cztery-pięć tygodni nie może trenować, więc co ma robić? Siedzieć w domu na tyłku?
Dzięki :-)
10pkt
cos mi ta kontuzja smierdzi
Z drugiej strony, kontuzji by przecież nie spowodował celowo. Podczas takiej kontuzji jest zawsze ryzyko powikłań. Z trzeciej strony, te wszystkie focie są nic niewarte, bo dzisiaj można łatwo zrobić nie tylko focię ale i cały filmik na którym będzie widać, że Tyson nogę stracił i mało kto się pozna, ze to fałszywka.
Dlatego rozsądnie zakładamy, że:
jeżeli kontuzję ogłasza stary żyd, banderowiec, gej, mason idiota, który doktorat kupił na bazarze to na pewno perfidnie kładmie, jak to ma w zwyczaju.
A jeżeli Tyson Fury, to przecież nic niezwykłego bo kontuzje się zdarzają, a on cały swój boks opiera na pracy nóg więc nawet lekki uraz stanowi dla niego poważną przeszkodę.
Zaświadczenia lekarskie też są nic nie warte bo to żaden problem dla ich sztabów załatwić sobie takie.
A z tym się nie zgodzę. Kupić to sobie można zwolnienie z pracy, bo tego się nikomu nie chce sprawdzać. W przypadku całkiem zdrowej nogi i tej sytuacji nie jest to takie proste. Choć na pewno lekarz może trochę wyolbrzymić problem, jeżeli sprawa jest na granicy. Ale wyczarować kontuzji z kapelusza nie może. Bo to się nie opłaca.
Wystarczy spojrzeć na jego twarz teraz i w momencie rozpoczynania promocji starcia rewanżowego.
Różnicę widać gołym okiem a to świadczy o tym że coś tam jednak robił.
http://media.gettyimages.com/photos/tyson-fury-speaks-to-the-press-during-a-boxing-press-conference-at-picture-id520852736
Na zdjęciu z kibicami wypchało mu brzuch i tyle. Jak się wlewa w siebie 5 litrów piwska (a Tyson zapewne może wlać i więcej) to i brzuch człowiek ma sporo większy niż zazwyczaj. Kto tego nie zna? ;D
Twarz mimo wszystko szczuplejsza więc stanowczo odrzuciłbym pomysły jakoby Fury nic nie robił zakładając z góry kontuzję i przesunięcie terminu walki.
A zdjęcia z obozów też raczej sfabrykowane nie były. To jak można w krótkim czasie poprawić wygląd swojego ciała do zdjęć to znany nie od dziś temat (wystarczy wpisać na Youtube). Pompa po treningu, dobre światło i brak wypicia 5 litrów browara i mamy różnicę.
Po pierwsze, Fury nigdy nie wyglądał jak Władek czy Joshua. Nigdy "się nie przetrenowywał", nigdy specjalnie nie dbał o sylwetkę. Nie znaczy to, że się nie przygotowywał solidnie do walki.
Po drugie, co z tego zdjęcia można wyczytać? http://www.bokser.org/content/2016/06/27/181054/Fury.jpg
Widać, że nie jest zapuszczony. W dodatku najedzony, napojony piwskiem.
Gdzie tu jakaś opona?
Przestańcie wygadywać te głupoty
W pewnym momencie wyglądał już naprawdę dobrze a było to przed walką z Cunninghamem. Niestety jednak nie jest to typ pięściarza który będzie się w jakikolwiek sposób ograniczał i zatracił tamtą formę. Nie wygląda dobrze z dwóch powodów. No może 3 ale 3 jest tu najmniej istotny moim zdaniem.
1. Nie jest mu to potrzebne- przynajmniej na razie (skoro pokonał Włada to chyba wystarczający dowód)
2. Zapuszcza się między walkami często w tragicznym stopniu co powoduje że każdy obóz zaczyna od "0"
3. Nie ma takiej genetyki (choć to jak napisałem najmniej istotny element bo nawet z jego możliwościami mógłby wyglądać dobrze o ile nie bardzo dobrze co pokazywała przeszłość)