COTTO ZGODZI SIĘ NA NIŻSZY LIMIT, ŻEBY WALCZYĆ Z MARQUEZEM?
Pomimo różnicy zdań na temat limitu wagowego wciąż trwają negocjacje w sprawie walki Miguela Cotto (40-5, 33 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (56-7-1, 40 KO) - poinformowała portorykańska gazeta El Vocero.
Marquez nalega na starcie w kategorii półśredniej, której limit wynosi 147 funtów, podczas gdy Cotto preferuje umowną wagę 150 funtów. Informator El Vocero twierdzi jednak, że Portorykańczyk się ugina i godzi na kompromis w postaci 149 funtów, dzięki czemu przedstawiciele obu pięściarzy nie odeszli jeszcze od negocjacyjnego stołu.
Pojedynek mógłby się odbyć 8 października w Madison Square Garden w Nowym Jorku lub 15 października w T-Mobile Arena w Las Vegas. Oba te terminy ma już zarezerwowane Roc Nation Sports, grupa promująca Cotto. Niezależnie od tego, czy jego rywalem będzie Marquez, czy ktoś inny, Portorykańczyk ma otrzymać za kolejny występ co najmniej 15 milionów dolarów.
El Vocero informuje także, że gdyby udało się doprowadzić do potyczki z Meksykaninem, w kontrakcie znalazłaby się klauzula, na mocy której żaden z zawodników nie mógłby ważyć w dniu walki więcej niż 10 funtów powyżej uzgodnionego limitu.
Cotto jako przecież już prawie średni mógłby wziąć takiego Liama Smitha z junior średniej (Canelo go chyba weźmie) i byłaby walka na poziomie.
A tak , faworytem byłby Cotto, ale z racji osłabienia wagą może wyjść z tego jakaś chujnia.