THURMAN-PORTER NAJCHĘTNIEJ OGLĄDANĄ WALKĄ W TYM ROKU
Bardzo dobrą oglądalność zanotowała walka Keitha Thurmana (27-0, 22 KO) z Shawnem Porterem (26-2-1, 16 KO), którą transmitowała w Stanach Zjednoczonych ogólnodostępna telewizja CBS.
Według wstępnych danych opublikowanych przez Nielsen Media Research pojedynek przyciągnął przed telewizory 2,4 miliona widzów, co czyni tę potyczkę najchętniej oglądanym pojedynkiem bokserskim w tym roku. Do tej pory mianem tym mogli się poszczycić Danny Garcia i Robert Guerrero, których styczniową batalię oglądało ok. 2,3 miliona kibiców.
Ci, którzy w sobotni wieczór zasiedli do pojedynku Thurman-Porter o pas WBA w kategorii półśredniej, nie mogli być zawiedzeni. Amerykanie stworzyli świetne, pełne efektownych wymian show, zakończone po dwunastu rundach zwycięstwem Thurmana.
Ich konfrontacja była wyjątkowa także pod tym względem, że po raz pierwszy od blisko 40 lat walka bokserska była transmitowana przez CBS w najlepszym czasie antenowym. Wynik oglądalności osiągnięty przez Thurmana i Portera, choć dziś imponujący, nie może się jednak równać z tym, który w 1978 roku odnotowano przy okazji pierwszej walki Muhammada Alego z Leonem Spinksem. Tamtą konfrontację na antenie CBS oglądało 70 milionów widzów.
on bedzie celowal w Garcie bo siano dobre ale za Brooka w UK moglby zarobic niegorzej
O, dobre określenie, ale pozytywne, bo boksując w ten sposób z posiadaną siłą, jest niebezpieczny nawet dla tych najlepszych. Sam Thurman dał radę, ale jednak zabrakło tych kilka mocnych ciosów więcej, żeby z czystym sumieniem powiedzieć, że pokonał pana dzika. Kibice oczywiście zachowali się jak banda idiotów, ale to raczej nie powinno nikogo dziwić :)
Ba, oczywiście że pozytywne. Bardzo lubię i cenię Portera szczególnie po walce z Bronerem. Porter to bardzo dobry zawodnik, ale Bradley by go wyboksował. Mógłby się nawet pokusić o bitkę bo bije celniej i ma wybitną prace nóg.
Brook bez szans z Thurmanem jeśli by do tego doszło. Porter go prawie zajechał, przegrał na własne życzenie, coś jak AB z Porterem.
No taką bitkę z Bradleyem oglądałbym z wypiekami na twarzy ;)
Porter jest chyba najsłabszy z przez cb wymienionych. Ma jednak największą szanse na wygraną z Floydem. Styl robi walkę. Porter jak już pisałem to dzik zasypujący rywala ciosami. Dla Floyda mającego formę jak w 1 walce z Maidaną to byłby koszmar. Stawiałbym 50 na 50. Resztę powinien wyboksować. Powinien ale nie musi, bo minie już niedługo rok od jego ostatniej walki. Przez ten czas mógł się już zestarzeć. Co do walki Thurman-Brook stawiałbym jednak na Brytola. Choć tez typowe 50 na 50.
Może by tą drogą pójść...
Hangag0d
Ba, oczywiście że pozytywne. Bardzo lubię i cenię Portera szczególnie po walce z Bronerem. Porter to bardzo dobry zawodnik, ale Bradley by go wyboksował. Mógłby się nawet pokusić o bitkę bo bije celniej i ma wybitną prace nóg.
*
*
W mojej opinii Bradley miałby bardzo małe szanse na zwycięstwo z Porterem. Ten styl wyraźnie by mu nie leżał. W dodatku Tim jest zbyt "delikatny.
Gdyby kiedykolwiek miało dojść do takiego pojedynku, z miejsca stawiałbym na Portera.
Spence walczy eliminator z Bundu, a potem jest obowiązkowym dla Brooka. Po tym jak pokona Brooka wyczyści cały welter i wtedy dopiero skończy się też panowanie Thurmana.
Licze, że Crawford pójdzie jeszcze jedną w góre i dołączy do welter.
Devin Haney za pare lat też powymiata swoją drogą...
W ogóle welter zajebista waga. Zestawienia elektryzujące można wymieniać i wymieniać.
To takie tylko moje subiektywne wrażenie .
Swoją drogą, nie zapominajcie, że Thurman poradził sobie z naprawde znakomicie przygotowanym Porterem. A miał za sobą wypadek, przerwe i rehabilitacje.
*
*
i wielu zapomina, że Thurman (jak by nie patrzeć) w lepszym stylu uporał się z tak niewygodnym rywalem, jak Porter. Brook miał większe problemy.
W dodatku Brook miał swego czasu jedną wpadkę, z Carsonem Jonesem. Thurman jak na razie pokonuje wszystkich pewnie.