HAYE CORAZ PEWNIEJSZY ZWYCIĘSTWA NAD JOSHUĄ
Anthony Joshua (17-0, 17 KO) obronił tytuł IBF w kategorii ciężkiej i dopisał do swojego rekordu kolejny nokaut, lecz nie zdołał zaimponować swojemu rodakowi Davidowi Haye'owi (28-2, 26 KO).
- Obserwuję go, jego ciosy, sposób, w jaki reaguje na poczynania rywala. I im więcej go obserwuję, tym bardziej jestem pewny swego. Wygląda coraz lepiej, jednak nie sądzę, aby był choćby w pobliżu poziomu, który mógłby mu zapewnić zwycięstwo nade mną. Nie sądzę też, aby był blisko mojego poziomu, jeżeli chodzi o szybkość. Widziałem każdy jego cios. Nie dostrzegam w tej walce żadnych problemów, cierpliwie czekam, aż będzie gotowy - powiedział "Hayemaker".
Joshua pokonał w nocy Amerykanina Dominika Breazeale'a (17-1, 15 KO), stopując go w siódmej rundzie. Na ring ma powrócić pod koniec roku, być może walką z Josephem Parkerem. Niewykluczone, że do starcia z Haye'em dojdzie w przyszłym roku.
- Władimir Kliczko trafił mnie ze dwa czy trzy razy, tak samo Dereck Chisora. Myślę, że właśnie ta nieuchwytność stanowiłaby moją przewagę w walce z Joshuą. Kluczowe byłyby też kontrataki - ocenił Haye.
Starszy z Anglików przymierzany jest obecnie do pojedynku z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO), który ma się odbyć we wrześniu.
Przy okazji, polecam wszystkich zobaczyć walkę Eubank Jr - Doran, rewelacja.
Nawet nie chodzi o to że się jakoś pogorszył. Chodzi o to ze nie walczył od kilku lat, a teraz ma się zmierzyć z zawodnikiem który nie będzie mu pasował stylowo i jest naprawdę dobry. Haye obija leszczy i będzie obijał aż do walki z Anthonym. Będzie to wielki przeskok jakosciowy. Od takiego Gjergija czy jak mu tam który nie zadał nawet 1 ciosu do zawodnika dużo większego i piekielnie szybkiego jak na te wymiary.
"Grzelak
Nawet nie chodzi o to że się jakoś pogorszył. Chodzi o to ze nie walczył od kilku lat, a teraz ma się zmierzyć z zawodnikiem który nie będzie mu pasował stylowo i jest naprawdę dobry. Haye obija leszczy i będzie obijał aż do walki z Anthonym. Będzie to wielki przeskok jakosciowy. Od takiego Gjergija czy jak mu tam który nie zadał nawet 1 ciosu do zawodnika dużo większego i piekielnie szybkiego jak na te wymiary."
Uważam, że Haye nie powinien nawet dostać walki z Joshuą przez to, że obija takich no name'ów. Po prostu na nią nie zasługuje. Zawalczyłby z Takamem albo Stivernem, to byłoby wiadomo na jakim poziomie się znajduje.
"Myślę, że właśnie ta nieuchwytność stanowiłaby moją przewagę w walce z Joshuą. Kluczowe byłyby też kontrataki"
To prawda, przy czym David po powrocie sprawia wrażenie wolniejszego, już nie tak dynamicznego, nie jest już takim kocurem, jak był chociażby w walce z Władem. Może to wynik kilogramów mięcha, które na siebie włożył, może długiej przerwy, a może obu czynników połączonych z upływającymi latami.
Haye zawsze bazował na doskonałej pracy nóg, dynamice, refleksie, szybkości i oczywiście mocnym ciosie. Cały swój game plan w walkach z olbrzymami opierał na tych elementach i właśnie te elementy (wyłączając siłę ciosu) traci się z wiekiem najszybciej. Długie przerwy i większa masa również negatywnie wpływają na te cechy, więc z tą nieuchwytnością i kontrami może już nie być tak kolorowo jak te powiedzmy 5 lat temu.
Co nie zmienia faktu, że Haye wciąż jest bardzo niebezpiecznym zawodnikiem, który może zgasić światło w każdym momencie.
Swoją drogą czołówka HW bardzo się wyrównała, obecnie nr 1 ze względu zdetronizowanie Włada jest Fury, ale nie jest to pozycja niezaprzeczalna i z całą pewnością nie można go uznać za bezapelacyjnego króla tej kategorii.
Fury, Wład, Wilder, Joshua, Ortiz- to jest obecnie TOP 5 HW, niekoniecznie w takiej kolejności.
Dalej mamy Sasze i Haye (tutaj jednak niewiadoma), którzy są chyba poza zasięgiem zawodników zajmujących kolejne miejsca.
Walki pomiędzy tymi 7 zawodnikami, to świetne zestawienia i nieoczywiste rozstrzygnięcia.
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że do tych walk w najbliższych latach dojdzie, co skutkuje tym, iż pisząc o tym obśliniłem klawiaturę.
Joshua jest większy, silniejszy, bije jeszcze mocniej i jest szybki. Haye nie lubi takiego połączenia. Zapewne próbowałby uciekać spod topora rzucając od czasu do czasu serię jak w przypadku walki z Władem ale tu miałby o tyle mniej wesołą sytuację że mógłby się nadziać również na inne ciosy typu zabójcze podbródki.
70/30 dla AJ
Przecież Haye wrócił po to, by dostać solidną wypłatę za walkę z Antkiem.
Zgadza się ale że po drodze okazało się że może na swoim "powrocie" na szczyt jeszcze cholernie zarobić to trochę to wszystko się przedłuża.
Haye 12 rund spierdlal przed Kliczko, nie podjal w ogol walki, zero jaj i ta jego petarda w lapie nie miala znaczenia. Haye fajne wiyglada jak walczy z kims slabszym ale jak trafi godnego przeciwnika, w dodatku o lepszych gabarytach to go nie ma. W dodatku wtedy byl w swoim prime time a teraz jest zardzewialy, starszy i za gruby a Antek jest szybszy od Wladka i w przeciwienstwie do niego, wychodzi na ring zeby przeciwnika zatluc od pierwszej rundy. Haye nie dotrwa do konca, zostanie ubity jak swiniak.
kiedyś obsraniec Haye miałby spore szanse na zwycięstwo, pod warunkiem, że zaryzykowałby parę razy. Dzisiaj szanse bardzo małe.
W dodatku w Anglii- bez kontroli antydopingowych (przynajmniej na Joshule)- to mało kto miałby z nim szanse.
Grzelak
Nawet nie chodzi o to że się jakoś pogorszył. Chodzi o to ze nie walczył od kilku lat, a teraz ma się zmierzyć z zawodnikiem który nie będzie mu pasował stylowo
xxx
Można wymienić wiele czynników: warunki fizyczne, wiek, serce do walki, siłę ciosów, siłę fizyczną, aktywność w ofensywie ale co takiego jest akurat w stylu AJa, co nie będzie pasować Haye'owi?
Autor komentarza: DarionData: 26-06-2016 14:39:23
Jesli ktos sadzi, ze Haye ma szanse z Antkiem to polecam przypomniec sobie walke HAye-Kliczko albo objerzec bo moze ktos nie widzial.
Haye 12 rund spierdlal przed Kliczko, nie podjal w ogol walki, zero jaj i ta jego petarda w lapie nie miala znaczenia. Haye fajne wiyglada jak walczy z kims slabszym ale jak trafi godnego przeciwnika, w dodatku o lepszych gabarytach to go nie ma. W dodatku wtedy byl w swoim prime time a teraz jest zardzewialy, starszy i za gruby a Antek jest szybszy od Wladka i w przeciwienstwie do niego, wychodzi na ring zeby przeciwnika zatluc od pierwszej rundy.
xxx
AJ od KoksoPrzytulaska na pewno nie jest szybszy na nogach, poza tym nie bije tak lewego i ma tendencję do przenoszenia ciężaru ciała na przednią nogę co w związku z tym, że czasem walczy nonszalancko i za bardzo się odsłania - aż się prosi o haymekera.
Tak czy owak - kiedyś Haye (w formie z Władka) byłby (w teorii) faworytem z AJem. Ale teraz wraca po przerwie w podejrzanej formie, po wypłatę i jego celem naczelnym będzie dotrwanie do końca. Na punkty tego nie wygra, ale dalej może być zawodnikiem ciężkim do trafienia, który może wykorzystać joshuowe błędy. Niemniej jednak - oczywistym faworytem młodszy z Angoli.
wczoraj AJ pokazał, że lubi sobie przestrzelić prawy. Na pewno z Hayem nie walczyłby tak nieuważnie, ale i Haye'a jest trafić trudniej niż drewnianego Breazeale'a. Goniąc ruchliwego Haye'a, przestrzeliwując ciosy, nie mogąc go ustawić lewym AJ narażony byłby na kontry.
Ale to tylko teoria, bo cholera wie, w jakiej tak naprawdę Haye jest formie i czy dałby radę skutecznie uciekać przed wywierającym ciągłą presję AJem.
Haye do AJ ? Dawidek bedzie spierd... po ringu jak mysz przed kotem, wszyscy chcieliby jednak AJ - Wilder (to najlepsze co moze sie wydarzyc). Ryzyko ? Chyba tylko takie że do tej walki moze dojsc o pare lat za późno jak w przypadku czerstwego kotleta Pacman - Floyd albo... nie dojdzie nigdy :
Lewis - Bowe
Tiger - RJJ
Adamek - Haye
Tego jush nie zobaczymy.
W walce z brezelem, antek pozwalał sobie bo wiedział doskonale że przeciwnik odstaje od niego umiejętnościami. Nie otrzymał żadnego mocnego ciosu, a jak często to bywa, zawodnik taki wozi się w ringu jak w/w, więc uważam że gdy ktoś go trafi solidnie to skończy się rumakowanie w ringu. Haye to nie white, jak trafi, a ten się zachwieje to będzie po walce.
W walce z brezelem, antek pozwalał sobie bo wiedział doskonale że przeciwnik odstaje od niego umiejętnościami. Nie otrzymał żadnego mocnego ciosu, a jak często to bywa, zawodnik taki wozi się w ringu jak w/w, więc uważam że gdy ktoś go trafi solidnie to skończy się rumakowanie w ringu. Haye to nie white, jak trafi, a ten się zachwieje to będzie po walce.