ANTHONY JOSHUA BIŁ, AŻ W KOŃCU PRZEŁAMAŁ BREAZEALE'A
Anthony Joshua (17-0, 17 KO) skutecznie obronił po raz pierwszy tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF, stopując w siódmej rundzie Dominica Breazeale'a (17-1, 15 KO).
Zanim pięściarze zostali wywołani do ringu, najpierw uczczono pamięć Muhammada Alego. Wszak był to pierwszy pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej od czasu jego śmierci. Pierwszy między linami pojawił się oczywiście challenger, champion jednak przetrzymał go dobre kilka minut, zanim sam postawił swoją stopę na ringu w hali O2 Arena w Londynie.
Gdy zabrzmiał pierwszy gong, od razu rzuciła się w oczy przewaga szybkości Anglika. Trafił kilka razy jabem, a dwadzieścia sekund przed końcem złapał przeciwnika fajną kombinacją trzech ciosów, choć bez większej szkody. Na początku drugiego starcia Anthony trafił akcją lewy-prawy i natychmiast podkręcił tempo. Krótki zryw nie dał rezultatów, więc wszystko uspokoił i zaczął budować od nowa. Czterdzieści sekund przed przerwą zranił oponenta prawym podbródkiem, po którym poszedł lewy sierp. Zamiast dobić, czekał niepotrzebnie na reakcję sędziego, dzięki czemu Breazeale doszedł do siebie i doczekał gongu. Amerykanin schodził do narożnika z zamkniętym prawym okiem.
WILDER DO JOSHUY: ZRÓBMY TO JUŻ TERAZ >>>
Dzielny i ambitny Breazeale próbował wciągnąć mistrza w wymiany w półdystansie, gdzie szukał swojej szansy na nokaut. Ale Anthony górował szybkością i choć prawym czasem nie sięgał, to lewą ręką karcił rywala. W czwartej rundzie nadal panował wyraźnie mistrz, natomiast nie była to już tak wielka dominacja jak we wcześniejszych minutach.
HAYE CORAZ PEWNIEJSZY ZWYCIĘSTWA NAD JOSHUĄ >>>
Po przerwie Joshua zaprosił przeciwnika do ataku, którego dwa razy świetnie skontrował - najpierw po odchyleniu prawym krzyżowym, a potem lewym sierpowym. Później uruchomił lewy prosty, jakim kąsał bezradnego oponenta niczym z automatu. W szóstym starciu konsekwentnie rozbijał pretendenta, lecz ten nie zamierzał kapitulować i dzielnie wszystko znosił. W siódmym było już jednak po wszystkim. Mistrz wyprowadził akcję lewy-prawy-lewy prosty. Pierwszy cios nie doszedł celu, ale dwa kolejne już tak. Anthony doskoczył do Amerykanina i pod nawałnicą kolejnych uderzeń Breazeale w końcu się złamać i przyklęknął. Po liczeniu do ośmiu Joshua złapał przeciwnika w narożniku i lewym sierpowym odprawił go na dobre.
A Kubańczyk nie będzie stał jak pajac i czekał ;)
Antek ma jeszcze pokłady talentu w sobie i popelnia bledy, ale jest mlody wiec wszystko przed nim
Tak sobie.
Zbyt często się odsłaniał (lepszy przeciwnik to wykorzysta), przestrzelił sporo prawych (lepszy przeciwnik to wykorzysta), nogi czasem nie nadążały za rękami (j.w.). AJ nie umie ustawiać rywala jabem tak jak Kliczko, zresztą używa lewego prostego znacznie gorzej.
Anglik nie pokazał nic czego już nie wiemy – bije super kombinacje, ma bardzo mocny cios, jest niezwykle silny fizycznie.
Szczęka, serce do walki, kondycja gdy to on musi gonić rywala (z Breazealem to AJ dyktował tempo) – to dalej niewiadome.
I teraz dla zwolenników mitu o mocnej szczęce Joshuy – skoro AJ ma mocną szczękę, bo ustał (z trudem) jeden cios niesprawdzonego Whyte’a, to jaką szczękę musi mieć Brezeale, który przyjął na sztywno masę ciosów AJa? A jaki cios Mansour, który tegoż Breazeala położył?
Co mnie cieszy to to że Joshua robi WIDOCZNE postępy. Lewy prosty działał dziś nie perfekcyjnie, nie bardzo dobrze ale co najmniej solidnie. Widać że nad tym popracowali. A jak już działa to głowa rywala tryska wodą i odskakuje bardzo mocno. To na plus.
Na plus również test charakteru. Joshua miał chyba rozbity nosek i wręcz nie dawał go dotknąć w narożniku jak małe dziecko badane przez lekarza ale w następnej wyszedł i rozpierdzielił Dominica co świadczy o tym że pewien zapas w tych wszystkich rundach miał.
Kombinacje, ciosy i to piekielnie niemiłe w każdych płaszczyznach, atletyzm. Ekstra pod tym względem.
Zanim o minusach to trochę o Dominicu. Facetowi Martin może buty czyścić. Wytrzymał naprawdę dużo. Dostał podbródek ala ten z walki z Whytem ale ustał. Widać ta pewność siebie brała się właśnie między innymi z tego że niezły z niego twardziel. Mimo wszystko AJ prał go równo. Chwała mu jednak za postawę.
Minusy u AJ?
Muszą go trochę utemperować. Myślę że miałem podobne odczucia momentami co Pan Pindera. AJ rzuca prawym który jest daleko od celu i to wielokrotnie. To zbyt niebezpieczne by mogło być w pewnych momentach. Poza tym warto jeszcze popracować nad lewą (choć było znacznie lepiej) by to ona przygotowywała chociaż 50% akcji prawej ręki. A lewy ma naprawdę solidny jak o nim nie zapomina. Praca nóg może trochę i te cholerne ryzykowanie. Rozumiem że facet może być twardy i pewny siebie ale od pewności siebie do arogancji krótka droga.
Walki z bumami o pas, kiedy topowe pojedynki?
Data: 26-06-2016 01:07:29
te cholerne ryzykowanie. Rozumiem że facet może być twardy i pewny siebie ale od pewności siebie do arogancji krótka droga.
Wkurza mnie u niego ta nonszalancja, tym bardziej, że w walce z Whytem właśnie przez to miał problemy w drugiej rundzie.
Takie coś by mogło przejść jakby AJ miał szczękę jak Vitali ale czy ma?
Troszkę przesadza moim zdaniem albo jest to zwyczajnie obawa o gościa któremu kibicuję. Facet ewidentnie nie robi sobie za dużo z ciosów rywali i ryzykuje non toper.
Kiedyś może przez to paść. Ale czy to mnie straszliwie martwi? Niekoniecznie. Jakby padł (czego mu nie życzę) to się zreflektuje i będzie jeszcze lepszy (coś ala Wład) bo ma ku temu możliwości.
Szkoda by było jednak takiej sytuacji. Utemperować Joshuę może być jednak za moment cholernie ciężko więc ja po ewentualnej walce z Parkerem i Hayem pchałbym go w unifikację.
Chyba jakby się przykładał od 10 lat...
"Przed AJ jeszcze dużo pracy jeżeli chce walczyć z takimi zawodnikami jak Tyson Fury, czy Władimir Kliczko"
Bo ja wiem? Problem wyżej wymienionych dwóch mógłby być taki że jakby dostali taki podbródek jak Dominic to by się już nie pozbierali. Boks to sport złożony. Tu dużo elementów decyduje o tym jak będzie wyglądało starcie. Władek ma czym postraszyć Joshuę ale np Tyson? Bo ja wiem? Tu byłby ciągły napór.
Styl robi walkę jak to mówią. Nie zmienia to faktu że oni plus Ortiz być może to jedyni pięściarze którzy by chyba mieli u mnie pozycję lekkich faworytów w walce z AJ. Wilder? Absolutnie nie,.
Oczywiscie nie twierdze ze,nie robil nic w kierunku wygrania i znokautowania rywala,ale to byl pokaz pelnej kontroli i dominacji
Brazel to bardzo przecietny rywal,ktory poza warunkami fizycznymi niczym pozytywnym sie nie wyroznia.Ale pierwsza obrona jest zawsze bardzo wazna dla nowego mistrza
Teraz najprawdopodobniej kolejnym rywalem bedzie Parker,ktory zawiesi wyzej poprzeczke,ale nie na tyle zeby Joshua mial sie czym marwtic
Po mojemu AJ potrzebuje 2-3 walk i kilkunastu rund zeby bardziej okrzepnac jako mistrz i nabrac doswiadczenia
Raczej watpie,ze jakos znaczaco poprawi swoje niedoskonalosci.Niektorych sie po prostu nie da
Jest to przedewszystkim sztywnosc tylowia i karku,ale to jest efekt jego naturalnej budowy i gorsetu misesniowego
Praca nog przede wszystkim w obronie to jest cos,co mozna poprawic i nieco uszczelnic obrone,bo jezeli bedzie przyjmowal ciosy na sztywno,jak ma to obecnie miejsce,nawet przy dobrej szczece,predzej czy pozniej bedzie w tarapatach
Mimo to uwazam ze przy jego warunkach fizycznych i olbrzymiej sile ofensywnej,jest i pozostanie na dlugie lata bardzo groznym zawodnikiem
Joshua walczył dzisiaj z bardzo powolnym i słabo wyszkolonym technicznie zawodnikiem. Zarówno Władimir Kliczko jak i Tyson Fury są nie tylko szybsi i mobilniejsi od Breazeala, ale generalnie walczą w zdecydowanie wyższym tempie niż AJ. Nie sądzę, by Joshua zdążył skonstruować jakąś skuteczną akcję w walce z takimi rywalami. No ale trzeba przyznać, że siła ciosu Joshuy jest ogromna i ona zawsze może zmienić bieg walki z każdym, nawet najtrudniejszym rywalem.
Data: 26-06-2016 01:25:42
Bo ja wiem? Problem wyżej wymienionych dwóch mógłby być taki że jakby dostali taki podbródek jak Dominic to by się już nie pozbierali. Boks to sport złożony. Tu dużo elementów decyduje o tym jak będzie wyglądało starcie. Władek ma czym postraszyć Joshuę ale np Tyson? Bo ja wiem? Tu byłby ciągły napór.
Styl robi walkę jak to mówią. Nie zmienia to faktu że oni plus Ortiz być może to jedyni pięściarze którzy by chyba mieli u mnie pozycję lekkich faworytów w walce z AJ. Wilder? Absolutnie nie,.
Joshua wygląda jakby nie miał kariery amatorskiej, dla niego ta walka to faktycznie cenna nauka.
Przy nim Fury to lotny, mądrze boksujący WIĘKSZY bokser. Joshua strasznie pospinany, te sierpy bez większego wyrazu. Najbardziej śmiercionośna broń? Lewy prosty (fajnie ponawiany) i słynny już lewy-prawy. Ogólnie rzecz biorąc chłopak uczy się schematów, inicjuje ataki, ale musi się lepiej bronić i musi poprawić nogi. Może osiągnąć wiele, ale muskulatura go bardzo ogranicza.
Z ciekawości: jakbyście typowali wynik pojedynku Joshua-Powietkin?
Data: 26-06-2016 01:34:33
BlackDog
Joshua walczył dzisiaj z bardzo powolnym i słabo wyszkolonym technicznie zawodnikiem. Zarówno Władimir Kliczko jak i Tyson Fury są nie tylko szybsi i mobilniejsi od Breazeala, ale generalnie walczą w zdecydowanie wyższym tempie niż AJ. Nie sądzę, by Joshua zdążył skonstruować jakąś skuteczną akcję w walce z takimi rywalami. No ale trzeba przyznać, że siła ciosu Joshuy jest ogromna i ona zawsze może zmienić bieg walki z każdym, nawet najtrudniejszym rywalem.
I jeszcze ta stójka po wykonanej akcji...
Breazeale pokazał że faktycznie jest twardy i potrafi przyjąć. Ale dziś nie miał argumentów i i szybkościowo wyraznie odstawał.
Pora na Parkera..
Problem z AJ wygląda tak. Wydaje się że facet sobie powoli podchodzi i czeka ale jak zadasz swój cios to ryzyko że ten młodzian Cię wyprzedzi i mocno trafi jest ogromne.
Zresztą jak sam zauważasz. Taki Fury mógłby go puntkować przez te 4 czy 5 rund ale w końcu by się nadział i jaka była by reakcja wie tylko jeden Bóg w Niebie. My możemy tylko gdybać. A do przodu AJ potrafi ruszyć niesamowicie szybko.
Dla mnie to jest kandydat na zajęcie miejsca po braciach. Fury? Nawet jakby wygrał facet nie ma tej mentalności. Rozpije się i roztyje i tyle. Albo dopadnie go depresja i zakończy karierę../
Ja podziwiam Powietkina za umiejętności i widzę go jako faworyta w walce z Wilderem, ale z Joshuą Rosjanin miałby prawdziwe piekło w ringu. Myślę, że Sasza zostałby jednak przełamany przez Anthonego.
Ja bym stawiał na Joshuę. Powietkin jest ekstra ale AJ miałby w takiej walce między innymi dzięki warunkom pełne pole do popisu.
Ale z szansami bez przesady oczywiście. 65/35 albo nawet 60/40/
Na pewno Anthony Joshua ma bardzo szybkie ręce, dobry timing, potrafi bić kombinacjami. AJ ma sporo atutów, ale trudno mi uwierzyć, aby był w stanie podejść pod takich zawodników jak Fury czy Wład. Ale rzeczywiście może być tak jak piszesz tj. AJ może być w przyszłości zunifikowanym mistrzem, ponieważ Fury nie prowadzi zbyt higienicznego trybu życia. Natomiast Kliczko, Ortiz, Powietkin, Lucas Browne mają już swoje lata, a Hughie Fury ma problemy zdrowotne.
Ortiz? Ten facet za moment może być emerytem a jak się jednak dopcha to będzie to Wład albo Fury a nie AJ a to jeszcze większe wyzwania. Poza tym łatwo go brzydko pisząc wypieprzyć z kolejki idąc w unifikację. A facet serio wygląd jakby miał "kręcony licznik".
Lucas Browne? Bez kitu. A czym on miałby postraszyć AJ? xD
Powietkin? Jego historia wiąże się z Wilderem i z AJ nie ma nic wspólnego póki co.
Hughie Fury? Bez żartów proszę.
Wład musiałby się od początku trzymać na baczności i jak ktoś miałby podchodzić to nie koniecznie Joshua. Co myślę by mogło zdecydować na korzyść Włada jeszcze? Doświadczenie i siła ciosu który mógłby dostać Antek jakby tak sobie przestrzeliwał.
Niewykluczone jednak jest to że "staruszek" Wład by się nie zdążył zorientować jakby młody w niego wjechał z pełną "kutwą" i by było po zawodach.
W każdym bądź razie jakiś rok czy 2 lata temu (jak AJ był u Włada na treningach nie mogę sobie przypomnieć o jaką walkę wtedy chodziło i jaki czas temu to było) to podobno AJ był "szkolony" ;D
Co do Tysona to trzeba poczekać i zobaczyć jak sobie poradzi z Władem z inną motywacją i podejściem.
Wątpię by sobie taki kicał przez 12 rund nietknięty jak nawet niemrawy Wład go trafiał a AJ by nie miał blokady.
Co do Hughiego Furego to pokładam w nim nadzieje, ale nie wiadomo jak z jego zdrowiem. Może co do niego się mylę, ale chłopak jak na swój wiek walczy płynnie, na luzie, świetny lewy prosty i dużo widzi. No ale koniecznie musi się wzmocnić fizycznie, żeby myśleć o jego walce z AJ.
Natomiast Lucas Browne to według mnie chyba najbardziej niedoceniany pięściarz. On naprawdę imponuje mi swoją pracą nóg, mobilnością, koordynacją ciała. On ma 196 cm wzrostu i jak na swoje gabaryty porusza się bardzo ładnie. Również jak na swoje gabaryty ma szybkie ręce, a dzięki bardzo dobrej koordynacji ciała może wyprowadzać ciosy w różnych płaszczyznach, jest trudny do przewidzenia, a przez to trudny do trafienia czy skontrowania. Myślę, że z Joshuą dałby bardzo ciekawą walkę, ale musi się śpieszyć, bo ma swoje lata.
Luis Ortiz vs Anthony Joshua- 55%-45% (na ten moment ale nie wiem czy to nie za duży ukłon w tym momencie dla Ortiza)
Tyson Fury vs Anthony Joshua- 60-40
Władimir Klitschko vs AJ- 55-45
reszta?
Wilder vs Joshua?- 40-60
Powietkin vs Joshua 40-60
Lucas Browne to leżał i to "ciężko" z dzisiejszym Czagajewem. Poza tym to dopingowicz na ten moment...
Hughie? Daj Pan spokój. Taki atleta jak AJ by go zabił w ringu. Oni się wypłoszyli Dilliana. Chłopak ma lata do nadrobienia a czy się uda zobaczymy. On nie jest tak duży jak Tyson i on nad takim Joshuą nie będzie nawet warunkami przeważał więc dla mnie zdecydownie odpada.
jego ciosy bo bloku czół Breazeale, poza tym potrafi trafiać w cel nawet jak aponent blokuje
to luke znajdzie
Moim zdaniem pokazał się z zajebistej strony i jestem ciekawy kto by Dominica szybciej skoczył ???
Reasumując... Cieszmy się boksem młodego anglika bo Fury który miał rozruszać HW coś mało walczy i ogólnie ta kombinacja Władysław/Tyson okazała się być zakalcem. Jedna walka przez tyle czasu i jaka to wszyscy wiemy i próbujemy zapomnieć. No a Wilder to szkoda gadać...
PS
Pozdrawiam ze słonecznej Krety!!! ;)
Joshua talent on z walki na walkę będziesz ma dopiero 17 walk a że jakieś popełnia błedy to nie dziwnego to wiadomo a będzie jescze lepszy fakt nie walczył z scisłą czołówką ale w ofensywie znakomkity repetuar ciosów dobra technicznie + że jest klasycznym panczerem przypomina takich Mistrzów jak Lennox lewisa czy Włada choć nie osiągnoł jescze ich klasy. ale dopiero walki z scisłą czołówką z Wilderem ,Władmierem Ortizem,czy nawet czy nawet spasionym cwaniakiem Furym pokazało by czy potrafi przyjąc dodam do tego grona Povietkina
Parker to dobry twardy cieżki w końcu ale mnie nie zachwycił z Takamem i zdecydowanym faworytem Joshua.
Hey z 2011 czy 2012 miałby szanse joshuą ale 3,5 jakoś rdze zostawiła to Joshua byłby faworytem tej walki.
Myśle że że po Parkerze może dojsć do tej walki
Dużo gadania a czy przeszedł badania.Gdzie,kiedy ostatnio i kto to robił?
*
*
Dokładnie
Podejrzewam, że jeszcze długo nie będą go badać.